samotne podróżowanie ?

[newrom]

Bym się podpisał pod postem Pastora, gdyby nie kwestie kulinarne. O ileż byłbym uboższy, a wycieczka byłaby nudniejsza i mniej warta wspomnień gdyby nie te wszystkie bliny, kartacze, bryndzowe haluszki, mamalyguta zu bryndza, slonina marynowana, grzanka w postaci cieplej bulki z zoltym serem, szaszłyki baranie, roladki z kluskami i modrom kapustom oraz te wszystkie dania które wspominam, a ich nazw nie pomne?

[Dunia]

Pastor-niezle się ubawiłam czytając Twojego posta a już myślałam ,ze tu same samce alfa....

[puntek]

Napisał Dunia

Pastor-niezle się ubawiłam czytając Twojego posta a już myślałam ,ze tu same samce alfa....

ale przecie napisał że się ubawia jak widzi samce alfa znaczy on też ino mądrzejszy

[Lepi]

Napisał newrom

Bym się podpisał pod postem Pastora, gdyby nie kwestie kulinarne. O ileż byłbym uboższy, a wycieczka byłaby nudniejsza i mniej warta wspomnień gdyby nie te wszystkie bliny, kartacze, ...

Też tak uważam. Ma to dwie zalety: można poznać lokalną kuchnię, jak ktoś lubi to podpatrzeć coś, zaadoptować do własnych wynalazków. Dwa to nie lubię wozić kuchenki, garnków i innych gratów. Wolę hasać na lekko.
A i z marnowaniem czasu to nie zawsze prawda. Czasem szybciej się coś kupi niż zagotuje wodę kuchenką . A w Mongolii jak widziałem, że po zamówieniu kawy pani idzie szukać drewna na ogień to wsiadałem na moto i robiłem objazd wioski. Też fajnie.

[giziu]

Jestem ZA samotnym podróżowaniem.
Choć są tego plusy i minusy ale, jeździć samemu to wolność w całym wymiarze, robisz co chcesz, jedziesz, gdzie chcesz, stajesz i podziwiasz co chcesz. Minusem jedynie chyba jest brak pomocy w razie wypadku lub pomoc w rozkładaniu namiotu
w 2008r. zaliczyłem samotnie całą Skandynawię i było zajefajnie.
Najbliższy wyjazd ( jeżeli dojdzie do skutku ) także spędzę samotnie.

[Neno]

Napisał giziu

Minusem jedynie chyba jest brak pomocy w rozkładaniu namiotu

Nawet mi nie mów takich rzeczy To jest zaleta

[Franz]

Samotne podróżowanie porównałbym do onanizowania się zamias sexu
Końcowy efekt jest podobny , ale doznania jakże odmienne .
W sumie moderator może to wyciąć ,bo niedajBóg jakiś małolat to przeczyta

[podos]

Napisał Gupi Pastor

Nie mogąc się podzielić z kimś radością czuję się jakiś uboższy. Proste „japierdole” z zachwytu nad krajobrazem ma moc tylko wtedy kiedy ktoś je usłyszy. Picie z samym sobą przy ognisku dobrze wygląda na westernach, ale po jakimś czasie robi się po prostu nudne. A już najgorsze jest to, że nie ma kto potrzymac flaszki kiedy idziesz sie odlać.

Z ust mi to wyjąleś, napisałbym to samo gdyby mi się chciało ale mi sie juz nie chce. Dolaczam do Twego zgnusnienia i bede sie zastanawial czy mi to kiedyś przejdzie.

[wojtalski]

Napisał giziu

Minusem jedynie chyba jest brak pomocy w razie wypadku lub pomoc w rozkładaniu namiotu

Gdzieś już kiedyś był taki jeden co koniecznie chciał pomóc

[Zazigi]

Napisał Franz

Samotne podróżowanie porównałbym do onanizowania się zamias sexu
Końcowy efekt jest podobny , ale doznania jakże odmienne .
W sumie moderator może to wyciąć ,bo niedajBóg jakiś małolat to przeczyta

Franc ja bym z Tobą nigdzie nie pojechał! Już wolę się onanizować