ID.3 1st

[NaczelnyFilozof]

Napisał bukowski

Rzadko komu potrzebne są dzis takie prędkości, chyba?

Idąc tym tropem jeździlibyśmy silnikami 1.2 mpi w Sienie 75 KM

Nie no zwykła Siena 1.2 pójdzie 165km/h

Nie, idziemy tropem takim, że chcemy jeździć bezpiecznie i oszczędnie - taka potrzebę ma, strzelam, 90% osób, które stać na samochód elektryczny.

A legalnie nie wolno jeździć szybciej, zresztą jazda elektrykiem powyżej tej prędkości nie ma za bardzo sensu.

oczywiście w kategoriach TCO trudno byłoby pobić zagazowana Sienę 1,2

[GregoryS]

Eee.. ale pomijamy tu inna wazna kwestie. Zagazowana siena na pewno bedzie mistrzem ekonomicznej jazdy. I pewnie rozpedzi sie do tych 165 km. W czasie podejrzewam bliskim jakichs 2 tygodni. To po prostu bedzie superoszczedny i super ZEROdynamiczny dupowoz.
I tu dochodzimy do sedna. W jezdzie na codzien, w miescie i terenach podmiejskich rzeczywiscie predkosci rzedu 160 km nie wykorzystasz. Ale dynamike pojazdu i owszem.

Male porownanie:

1. Crf1000 ma silnik pojemnosci 998 cm, i maksymalny moment 98 Nm. Zeby tyle niutkow wyciagnac z tego silnika trzeba go pokrecic powyzej 7tys. Przy 5tys obrotów jest juz tylko 60 Nm, ponizej jest jeszcze gorzej.

2. Rower elektryczny brachola ma silnik elektryczny o mocy nominalnej 250W. W peaku wyciaga ponad 700W. Moment po ostatnim update softu to... 85 Nm. Czyli maly elektryczny silnik do roweru generuje moment tylko 10 Nm nizszy niz spalinowy "liter" od Hondy. Do tego moment w elektryku dostepny jest wlasciwie w calym zakresie predkosci obrotowej (silnika, bo tu akurat jako zmienna wchodzi jeszcze kadencja kolarza).

ID3 przypuszczam ze ma duzo wiekszy silnik niz 250W mocy nominalnej. Wiec nie, moim zdaniem nie da sie porownac Sieny 1.2 czy ultraoszczednego dizla do elektryka. Nawet jesli kosztowo w "paliwie" wyjdzie to samo.

No właśnie, każdy potrzebuje czego innego. Moment w elektryku jest obledny, taka tesla x (czyli rodzinny suv) objezdza audi r8, jest cicha i tania w eksploatacji. Na tym jej zalety się kończą Ani to szczegolnie eko, ani tanie w ujęciu TCO, o zasięgu i konieczności planowania podróży nie wspominam.

Ja chce luksusowo i tanio jeździć, głownie po trasach, mam to szczęście w życiu, że nie muszę się nigdzie spieszyc.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[consigliero]

Sytuacja z dziś to dwa szaleństwa na drodze. Pierwsze to jakiś diesel którego zobaczyłem przed zwężeniem z 2 na jeden pas, on zadymił bo wiedział że będę chciał wjechać przed nim. Po chwili został z tyłu ale przejechałem przez skrzyżowanie na żółtym co spowodowało że żołądek podszedł mi do gardła. Sytuacja nr 2 to jakiś szybki citroen, naprawdę szybki, nie miałem problemu z wyprzedzeniem bo nie ma takiej opcji aby normalna benzyna zebrała się szybciej, tylko znowu dotykamy kwestii czy to coś ma wspólnego z bezpieczeństwem. Jedziemy w terenie oznaczonym jako zabudowany, droga krajowa jednopasmowa i czy mam komuś udowadniać że pomimo jego 120 mógłbym go wyprzedzić? Wystarczy poczekać trochę na zestaw typu traktor, ciężarówka i on zostaje z tyłu, najlepiej gdy coś się pojawi z przeciwka, wtedy on na siłę nie będzie próbował wyprzedzać a my zrobimy to z zapasem. Tylko znowu czy ten typ jazdy jest bezpieczny? Dawno temu wspólnik przyjechał audi 100 benzyna w automacie, prowadziłem ja na trasie Kraków Dębica, lata 90 ubiegłego wieku, myślę że mój wspólnik wielokrotnie już się żegnał z życiem podczas tej jazdy. Dojechałem w godzinę czterdzieści, a ile spaliłem benzyny, on chyba nie wiedział że jego auto może tyle palić. Jakiś czas później miałem VW T3 1.6 benzyna boxer, który w wyniku niesprzyjających okoliczności wyrzucał olej jak się jechało powyżej 70 km/h. Zrobiłem tą samą trasę, bo miałem przewieźć opony rowerowe na eksport do Szwajcarii. Zrobiłem tą samą trasę, jadąc z konieczności spokojnie, w czasie dokładnie takim samym jak podczas wariackiej i szaleńczej jazdy audi.
Prędkość nie jest dla mnie fetyszem, wręcz powoduje u mnie stres, oczywiście jadąc na odcinku Kraków Wierzchosławice po A4 z prędkością 140 na tempomacie z systemem ACC mamy całkiem inne odczucie, w zasadzie kontrolujemy czy system działa prawidłowo, prawie mógłbym zrobić sobie espresso.

[nabrU]

Sprawdziłem i ID3 ma moment 310Nm czyli znacząco mniejszy (400Nm) od mojego 2.0TDI z tej samej fabryki. Tyle, że oczywistą różnicą jest to, że samochód Marka ma ten moment od razu. Ta przewaga elektryka jest jeszcze bardziej oczywista w starciu z benzyną, gdzie trzeba pokręcić aby jakiś moment uzyskać.

Co do prędkości i limitów, to kto w Polsce jeździ zgodnie z ograniczeniami? Śmiem twierdzić, że tak się nie da, szczególnie w terenie zabudowanym. I nie jest to wina ułańskiej fantazji Polaków, ale też problemu jak te ograniczenia są sankcjonowane. Wieś 3 chałupy na krzyż 100m od drogi i centrum dużego miasta koło szkoły mają ten sam limit '50'

[garbaty]

przelicz jeszcze ilość niutków na kilogram... nie znam ID3 ale bmw i3 na prawdę zrobiło na mnie wrażenie. Taki mikrus z takim kopem...

Radarman - elektryk tak do 100 km/h zbiera się o klasę lepiej niż Twoje tdi.
A kto jeździ zgodnie z przepisami? Ja. Znaczy samochodem

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[WojtasA]

Napisał bukowski

Radarman - elektryk tak do 100 km/h zbiera się o klasę lepiej niż Twoje tdi.
A kto jeździ zgodnie z przepisami? Ja. Znaczy samochodem

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Dokładnie! Mojego diesla 400Nm elektryczny Miniak zawstydził okrutnie....

[consigliero]

To ciężkie auta są, nawet ostatnio pytałem o nośność promu, ale była wystarczająca. To auto waży chyba 1755 kg co w porównaniu do T 4 Runner jest sporą wagą , z kolei ta toyota była dla mnie zaskoczeniem że waży niecałe 1900 kg z 4 litrową benzyną . Tylko że tak wszystko było wysoko, środek ciężkości to inna bajka niż w ID 3 tam było wysoko tutaj jest blisko ziemi, oczywiście to wina baterii. No ale dzięki temu oraz napędowi na tył mamy motocyklowy napęd