Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Główny dział > Inne tematy

Inne tematy Motocyklowo

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 16.12.2008, 21:42   #1
wieczny
Common Rejli
 
wieczny's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,736
Motocykl: R650GS Adventure & LC6 750 Adventure
Przebieg: dupa
wieczny jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 5 godz 39 min 17 s
Domyślnie Zych Offroad - o "problemie" obiektywnie

Witajcie! Niby temat nie dotyczy AT a Huski, ale w gronie są offroadziarze posiadający jakieś bardziej terenowe motocykle, do których części mogą szukać w tej firmie. Oto co fxrider miał nieprzyjemność doznać na własnej skórze... Wklejam z FM ->
Witajcie,
chciałem opisać moją historię zakupu (pierwszego, a zarazem też ostatniego) w firmie Zych offroad - może ktoś skorzysta z mojego doświadczenia.
Tytułem wstępu: właśnie remontuję husqvarnę TC 610 i potrzebowałem do niej m. in. korbowodu (padające korbowody to niestety przypadłość tego modelu).
Kolega prowadzący sklep proponował mi taki korbowód za niecałe 1000 zł, ale przez ciekawość wysłałem kilka maili do różnych sklepów, pytając o cenę korbowodu do TC 610 z 1998r.
Najkorzystniej wyglądała oferta Zych offroad - za kompletny korbowód, nowy i nie zamiennik (jak się upewniłem) miałem zapłacić 800 zł + przesyłka (30).
(zrzut ekranu z mailami: http://xtzclub.pl/pub/korbowod/maile.jpg )
Dwa dni (10.12) później przyjechał kurier i przywiózł korbowód (potwierdzenie odbioru: http://xtzclub.pl/pub/korbowod/pobranie1.JPG )
Po rozpakowaniu przesyłki zobaczyłem takie coś :
http://xtzclub.pl/pub/korbowod/99-1.JPG
http://xtzclub.pl/pub/korbowod/99-2.JPG
http://xtzclub.pl/pub/korbowod/99-3.JPG
W skrócie : na pudełku napisane, że ten korbowód jest do modeli 99-2005, konstrukcja też też różniła się od tego z wyciągniętego z silnika. Na dodatek niekompletny : brakowało 2 blaszek dystansowych.
Oczywiście zaraz zadzwoniłem do Zycha chcąc go wymienić na odpowiedni lub zwrócić. W rezultacie dowiedziałem się, że to moja wina, bo jak usłyszałem "my chyba wiemy lepiej jaki korbowód był w tym roczniku" - okazało się, że moje moto było z 97 (98 w papierach) i do niego powinien być inny korbowód. Cóż, ze wszelkich dostępnych mi informacji, wynikało, że zmiana modelowa była w 99 roku (uszczelki, tłoki, korbowody zawsze są podawane dla przedziału 91-98 w tym modelu), ale możliwe, że się myliłem. Dostałem propozycję wymiany na prawidłowy przy dopłacie 400 zł, a jako, że miałem wspomnianą wcześniej ofertę za niecały 1000 nie byłem zainteresowany.
Zgodnie z przepisami przy towarze zakupionym 'zdalnie' jest możliwość zwrotu go w ciągu 10 dni, bez podania przyczyny.
Okazało się, że przy zwrocie chcą mi potrącić 10% wartości zamówienia (w tym przypadku nie mieli takiego prawa - brak informacji o takiej zasadzie, a towar nie był też sprowadzany na zamówienie), a gdy zacytowałem powyższy przepis usłyszałem, że "to nie u nas".
Dodatkowo nie chcieli przyjąć przesyłki za pobraniem, podając argument, że nie wiadomo co im prześlę - trochę prawdy w tym jest, niemniej prowadząc sklep powinno się brać to pod uwagę.
W związku z ogólnym przebiegiem i formą rozmowy i byłem już zdrowo wkurzony, ale ostatecznie udało się dojść do kompromisu - po odesłaniu korbowodu (na mój koszt) i dopłaceniu 200zł odeślą prawidłowy.
Wiem, że nie powinienem tak tego załatwić, ale chciałem uniknąć dalszego użerania się o odzyskanie całej kasy i nerwów.
Przy okazji mała ciekawostka - proponowali aby w celu oszczędności odesłać korbowód pocztą (7 zł) i włożyć pieniądze (200) do paczki.
Na moje obiekcje co do bezpieczeństwa takiej operacji usłyszałem, że "często tak robią" - potem doszedłem do wniosku, że to przypadkowo uzyskana informacja nie wróży nic specjalnie dobrego dla kupujących.
Po tej rozmowie zainteresowałem się bardziej samym korbowodem - popytałem, podesłałem fotkę znajomym.
Okazało się, że oprócz poprzednich felerów jest to jakiś zamiennik (brak logo na korbowodzie), podczas gdy wyraźnie była mowa o oryginale (-> załącznik z przebiegiem zamówienia via mail).
W tym momencie ciśnienie skoczyło mi jeszcze bardziej i zadzwoniłem ponownie z zamiarem odzyskania jednak kasy.
Nie ten model - mój (?) błąd, niekompletny - sprzedający też czasem ma prawo się pomylić, ale celowe wprowadzanie w błąd i olewczy stosunek do klienta to już co innego.
Po (kolejnej) mało sympatycznej (eufemizm) rozmowie stanęło na tym, że mieli odesłać mi dobry korbowód, bez już żadnych dopłat - uznałem, że, mimo wszystko, w takiej sytuacji cena nadal była interesująca.
Następnego dnia (11.12) odesłałem felerny korbowód kurierem, z potwierdzeniem odbioru (żeby nie wcięło) - 52 zł.
Wczoraj (15.12, poniedziałek) zadzwoniłem dowiedzieć się jak sprawa wygląda - korbowód był wysłany i przyjść następnego dnia.
Finał, dziś (16.12) - rano nie było mnie w domu - odebrałem telefon od kuriera, że ma paczkę i możemy się spotkać po południu.
Mimochodem wspomniał, że jest pobranie na 200 zł.
No to po raz kolejny skoczyło mi ciśnienie..... telefon.
Tym razem usłyszałem, że przecież nie muszę dopłacać za przesyłkę (co było ustalone już podczas pierwszej rozmowy o zwrocie), że poprzedni korbowód był oryginalny (tyle, że bez loga, bo kupowany bezpośrednio u poddostawcy), i że jak nie chcę przyjąć paczki i odzyskać kasę to mi potrącą za przesyłkę.
Za co jeszcze to już się nie dowiedziałem, bo nie wytrzymałem, przerwałem, i zacząłem informować co mówią przepisy na taką ewentualność.
Niestety okazało się, że współrozmówca nie był tym zainteresowany, gdyż rozłączył się i więcej telefonu odebrać nie chciał....

Podsumowanie:
Korbowód odebrałem. ( http://xtzclub.pl/pub/korbowod/pobranie2.JPG )
Wiem, że nie powinienem, ale po przeliczeniu dotychczasowych kosztów przesyłek (80 których bym raczej nie odzyskał) i telefonów cena końcowa była taka sama, jaką miałbym u kolegi.
No i jeszcze najpierw musiałbym wyszarpać tą kasę z powrotem - kolejne nerwy.
Do tego (teoretycznie) nie miałem dowodu zakupu, bo do żadnego z korbowodów nie było paragonu ani faktury.
Boli mnie, że buce jeszcze na tym zarobili, ale trudno - przynajmniej mogę bez skrupułów opisać całą historię i może ktoś inny zaoszczędzi pieniądze i nerwy.
Dla zainteresowanych fotki dzisiejszego korbowodu:
http://xtzclub.pl/pub/korbowod/98-1.JPG
http://xtzclub.pl/pub/korbowod/98-2.JPG
http://xtzclub.pl/pub/korbowod/98-3.JPG
http://xtzclub.pl/pub/korbowod/98-4.JPG
Tu, jak rozumiem, informacja, że do modeli do 99 roku:
http://xtzclub.pl/pub/korbowod/98-5.JPG
Korbowód wygląda na regenerowany fabrycznie - miejscami szlifowany, gdzieniegdzie zaschły brudek - ale w oryginalnym opakowaniu - właśnie próbuję się dowiedzieć, o co może tutaj chodzić.
Jakby ktoś szukał tych korbowodów 'oryginalnych, ale bez logo' to po numerach znalazłem je też na stronie:
http://www.internetmoto.com/pieces-neuves?...odeRubrique=213
Ciekawy artykuł a propo kupowania rzeczy przez internet - jak się do tego mają przepisy:
http://www.scigacz.pl/Internetowe,zakupy,m...prawo,7962.html
Linka do tego tematu podeślę do głównego bohatera, może będzie chciał coś uzupełnić.


pozdrawiam, Adam


Traktujcie to jako ostrzeżenie, a nie oczernianie. Zych Offroad również dostał treść jako link do ogólnego forum motocyklistów.
__________________
BRW 1991
I tak wszyscy skończymy na mineralnym. | Powroty są do dupy. | Trzy furie afrykańskie: pompa, moduł, regulator. Czy jakoś tak... | Pieprzyć owiewki . I stelaże.
NIE SPRZEDAM!

wieczny jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 16.12.2008, 23:11   #2
ENDRIUZET
buszujący w zbożu
 
ENDRIUZET's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
ENDRIUZET jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
Domyślnie

ZYCH OFFROAD ZYCH OFF ROAD .... PRZESTROGA !

Mam nadzieję, że wyjdzie w każdej wyszukiwarce gdy ktoś będzie szukał części dla siebie. PATRZCIE POST JW !
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy.
ENDRIUZET jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 17.12.2008, 01:15   #3
rambo
 
rambo's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2005
Miasto: Wrocław
Posty: 7,450
Motocykl: Nie mam już Afryki
rambo jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s
Domyślnie

zawsze można kupić AT i nie bawić sie w "nie ubezpieczone na wypadek czodowania" motocykle

ale każdy nosi swój krzyż, i sam przeznacza na co wydaje pensje
rambo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 18.12.2008, 22:19   #4
pałeł
gsm: 512242193
 
pałeł's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Rzuchów
Posty: 5,023
Motocykl: RD11a
Galeria: Zdjęcia
pałeł will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 2 tygodni 3 dni 20 godz 1 min 35 s
Domyślnie

profilaktycznie będę mijał szerokim łukiem
pałeł jest online   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Kwestia "KIEDY", a nie "CZY". miro&afryka Inne tematy 24 12.11.2012 09:26
"Oranżada"dla przyszłego "zdrajcy". MOTOMYSZA Wszystko dla Afrykańczyka 7 29.10.2012 19:21
Knajpa "Dwa koła" czy "Route 66" ? arturro007 Inne tematy 11 14.08.2011 12:26


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:31.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.