20.08.2018, 21:20 | #1 |
Zarejestrowany: Apr 2011
Miasto: Poznań
Posty: 51
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: rośnie
Online: 3 dni 15 godz 17 min 33 s
|
Działka rolna, czy może nie rolna?
Cześć, mam pewien problem - przeczytałem już chyba cały internet i nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi, pomyślałem więc o tym wątku.
Do rzeczy. Mam działkę: -bezpośredni dostęp do drogi gminnej, są wszystkie media. -1100m2 -brak miejscowego planu zagospodarowania -jest uchwalone i opracowane studium uwarunkowań i kierunkóe zagospodarowania przestrzennego dla tej gminy i moja działka jest wg tego studium/kierunków przeznaczona pod zabudowę mieszkalną jednorodzinną. -w chwili obecnej wg wypisu z rejestru gruntów: grunty orne, klasa RIVb. -w planach budowa domu o powierzchni zabudowy ok. 80m2, z podjazdem itp. pewnie 120m2 Moje pytanie brzmi: czy będę musiał jeszcze płacić jakieś myto związane z zamianą użytku z rolnego na budowlany i wyłączeniem terenu z produkcji rolnej? Doczytałem, że dla gruntów IVb pochodzenia mineralnego nie potrzebuję decyzji o wyłączeniu z produkcji rolniczej - pytanie: jak sprawdzić pochodzenie gruntów? drugie pytanie: czy to, że nie potrzebuję decyzji znaczy, że nie muszę wnosić tej opłaty? Co jeśli jednak pochodzenie gruntów okaże się organiczne? Dalej doczytałem w ustawie, że z obowiązku opłaty jednorazowej + dalej należności co roku są zwolnione wyłączenia pod zabudowę jednorodzinną do 500m2 i tu powstaje kolejne pytanie - czy mogę wyłączyć jedynie powierzchnię, która zostanie zabudowana czy od razu całą działkę? Straszny mętlik mam w głowie na ten temat, więc gdyby ktoś był lepiej obcykany w tym wszystkim - to bardzo proszę napisz kilka słów, postawię jakieś przy najbliższej okazji. Oczywiście będę próbował zaczerpnąć słowa w gminie - ale tam to lepiej iść przygotowanym
__________________
Kraina pyrą płynąca KTM 990 adwenczurklab.pl |