17.01.2011, 12:44 | #1 |
Zarejestrowany: Sep 2010
Posty: 7
Motocykl: RD03
Online: 2 dni 23 godz 40 min 51 s
|
samotne podróżowanie ?
do pytania zainsirowałą mnie relacja Beddie'a z turcji, wysypała sie maszyna towarzysza, tym samym zmuszony był kontynuować podróż samodzielnie.
nikt zdrowo myślący w takiej sytuacji nie zrezygnował by z wymarzonej i pewno miesiącami planowanych wakacji ( no chyba ze wielka dupa- bez urazy dla myślących inaczej ) pytanie brzmi- czy osoby samotnie podróżujące po bałkanach turcji czy bliskim wschodzie ryzykują zbyt dużo śmigając samodzielnie? czy sam wybrał byś się w samotna daleką drogę? Ostatnio edytowane przez miccal : 17.01.2011 o 12:46 Powód: interpunkcja |
17.01.2011, 12:49 | #2 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Wrocław
Posty: 1,425
Motocykl: Husqvarna 701 Enduro
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 15 godz 23 min 25 s
|
|
17.01.2011, 12:55 | #3 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kraków/Brzozów/Gdańsk/Zabrze
Posty: 2,966
Motocykl: RD07a/1190r
Online: 11 miesiące 6 dni 6 godz 50 min 0
|
Pytanie jest ok. Nie raz się zastanawiałem czy lepiej podróżuje się w pojedynkę czy z kimś.
Z jednej strony jadąc z kimś ma się wsparcie techniczno-psychiczne a także ma się osobę z którą możesz podzielić się przeżyciami czy wspomnieniami. Samotne podróżowanie natomiast ma tą zaletę, że człowiek bardziej otwiera się na ludzi spotykanych po drodze, no i jesteś panem samego siebie, nie skazanym na humory partnera. Oczywiście wiele też zależy od osobowości, czy jest się bardziej samotnikiem czy zwierzem stadnym. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo to oczywiście lepiej jeśli jest ktoś kto wyciągnie cię spod motocykla, sprowadzi pomoc w razie wypadku, awarii itp. Natomiast jeśli chodzi o zagrożenie ze strony ludzi to... hmmm... to nie wiem. Rzadko planuję od tej strony Ostatnio edytowane przez czosnek : 17.01.2011 o 13:01 |
17.01.2011, 13:00 | #4 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,695
Motocykl: XR250R
Przebieg: ły
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 2 tygodni 13 godz 29 min 51 s
|
Sam bym sie nie wybrał, bo w grupie jest ciekawiej
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo na Bałkanach to nie miałbym żadnych obaw. Problemy pojawiają się wtedy kiedy zaczynają się problemy Np. jesli złapiesz glebe gdzieś na zadupiu, to musisz liczyć że akurat ktoś będzie przejeżdżał i ci pomoże. |
17.01.2011, 13:07 | #5 |
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,596
Motocykl: 690 Enduro
Online: 4 miesiące 2 tygodni 11 godz 45 min 13 s
|
Dla przykładu jak jechałem sam to na dalekiej Rosji w każdym barze czy innej okazji zawsze ktos podchodził zagadać skąd, dokąd, po co i czy sie nie boję sam . We dwójkę a tym bardziej w większej grupie to już samemu trzeba zagadać.
Generalnie wolę w małej grupie bo nie lubię jeździć spokojnie.
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..." |
17.01.2011, 13:40 | #6 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
|
17.01.2011, 13:45 | #7 |
Przejechałem sam przez Bałkany do Grecji i nazad i jakoś nie czułem, że mogą być problemy a samotnie jak dla mnie zajebiście się jeździ.... ale to kwestia gustu...
|
|
17.01.2011, 13:56 | #8 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DW
Posty: 4,479
Motocykl: Pyr pyr
Przebieg: dowolny
Galeria: Zdjęcia
Online: 5 miesiące 7 godz 42 min 0
|
Jestem fanem samotnej jazdy. Tak jak napisał Czosnek czy Lepi. Będąc sam poznajesz kraj i ludzi. Będąc w grupie to ludzie poznają Ciebie.
Niebezpieczeństwo na Balkanach można porównać do tego na Mazurach czy Kazimierzu Dolnym. Czasami to ta ciekawość może bokiem wyjść |
17.01.2011, 14:05 | #9 |
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Bielsko - Biała
Posty: 1,364
Motocykl: dr650se
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 1 godz 20 min 44 s
|
jak się jedzie samemu, to cza uważać na adrenalinę. Kto ma z tym problemy to raczej w grupie. Patrząc naukowo na sprawę to właściwie nie ma szans żeby wszystko było ok; dziury, kamienie, przedmioty statyczne i dynamiczne, zmęczenie i 2 kółka. Dziwię się że w większości wypadków ludzie wracają z takich wycieczek. Może dla tego właśnie warto w tym poukładanym świecie. Wolał bym podróżować w grupie, ale samemu mogę sobie w końcu spokojnie pomyśleć. i mam wszystko w dupie!
__________________
...i zapytała mnie góra "dokąd tak pędzisz samotny wilku?" "Szukam tego co najważniejsze" odpowiedziałem "Dlaczego więc się tak spieszysz?" Na to pytanie nie znalazłem odpowiedzi. |
17.01.2011, 14:07 | #10 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Białystok/Jaświły/BielskP
Posty: 1,892
Motocykl: LC 4
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 13 godz 25 min 0
|
Zależy dokąd się jedzie, a jak z kimś? to zależy z kim. Ale jeśli nie samemu, to góra w dwóch, większa liczba towarzyszy to już zaczyna się kunktatorstwo, gadanie, gadanie, pierdolenie, ktoś powie za dużo, komuś się siku zechce i zaraz cały misterny plan idzie w pizdu bo w grupie powstało zarzewie konfliktu interesów. (a zwłaszcza jeśli w grupie jest kobieta interesy współtowarzyszy są skonfliktowane) Sprawdzony kompan w decydującej chwili może pomóc, a nie pewny kompan czasem więcej problemów niż pożytku.
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Podróżowanie - Couchsurfing | Olek | Inne tematy | 1 | 01.06.2010 11:23 |