Fotowoltaika - ktoś jest na bieżąco?

[Emek]

To akurat nie jest problem żeby się odpiąć od sieci. Rezygnujesz, zdejmą licznik i jesteś niby bez prądu. Tylko czy wtedy aby nie stajesz się złodziejem czy innym bandytą to nie wiem. Pewnie trza mieć jakąć koncesję czy inny papier co trzeba płacić za to że jesteś samowystarczalny.

[fassi]

W germanii 60proc.ceny prądu to podatki i jak odetniesz sobie prąd to tak naprawdę unikasz podatku a na to są mocne paragrafy. Jak obetną prąd w domu to jest ZAKAZ mieszkania tam i basta. Tak! Nawet jak to jest Twój dom i chcialbS żyć na akumulatorze i kozie jak kiedyś.

[Emek]

Napisał fassi

Jak obetną prąd w domu to jest ZAKAZ mieszkania tam i basta. Tak!

Jak to zakaz mieszkania? Znaczy, że jak nie będę płacił za prąd i odepną mi licznik to ktoś mnie wyrzuci z własnej chałupy bo ...
No właśnie, bo co?

[fassi]

Wohnberechtigung się to nazywa. To już wtedy nie jest dom. No w wozie Drzymały mogę przebywać ale mam tam zakaz spania!! Bo to nie jest dom.

Właśnie składam wniosek na podpięcie wody. Bez wody miejskiej nie dostanę pozwolenia na zamieszkanie. Nie wiem co zrobią, kary, mandaty , eksmisja. Przecietnienzyjacy człowiek nie ma pojęcia jaka tam dżungla paragrafów czeka.

Z nowszych info mają założyć liczniki na studnie bo jaktotak bez podatku wodę brać Dlatego czym.predzej maskują moja studnie tak aby nikt nie widział

[Novy]

Napisał fassi

Nabru, czy w Anglii fv działa Independent of grid? Można mieć prad mimo że sieć działa?

W de też można mieć FV i korzystać z własnej produkcji, gdy miasto Tobie nie dostarcza.
Kwestia zasobności portfela.

Napisał fassi

W germanii 60proc.ceny prądu to podatki i jak odetniesz sobie prąd to tak naprawdę unikasz podatku a na to są mocne paragrafy. Jak obetną prąd w domu to jest ZAKAZ mieszkania tam i basta. Tak! Nawet jak to jest Twój dom i chcialbS żyć na akumulatorze i kozie jak kiedyś.

Nie masz racji.

[fassi]

Novy, to poproszę o podanie racji

[consigliero]

Dzięki panom zacząłem się przyglądać swojej instalacji i nawet zrobiłem symulację z magazynem energii. NIe wygląda to dobrze bo za drogo, pozostaje wykorzystywać produkcję poprzez maksymalizację zużycia własnego. Przy okazji zrobiłem aktualizacje datalogera i falownika 17kWh jak na razie i rośnie, auto wróciło to idę je podłączyć

[kristoch]

Drążyłem temat zanim zainstalowałem FV.
Można w PL spokojnie zrobić off-grid tylko, że normalnie funkcjonował współczesny dom, aku nawet z 10 Tesli nie wystarczy. Zobaczcie jak mało generujemy zimą, a zużywamy dużo więcej. Powerwall Tesli czy DYI jest w stanie ew zapewnić energię w cyklu dobowym. Służę przykładami z cyferkami jeśli kogoś interesuje.
Aku służące do podtrzymywania awaryjnego to pomyłka - np. 100 Ah x 12v = 1,2kWh. Po odjęciu strat z niesprawności falownika i spadków napięcia to wyjdzie max 0,8kWh. Dobowe zużycie średniego domu to ok 14kWh.
Nie znajdziecie akumulatora o większej pojemności niż sieć energetyczna. I tak ją trzeba traktować będąc prosumentem - to akumulator o sprawności 80%, ale może się zepsuć.
Kwestia 2
Są różne instalacje. W szczególności różne falowniki. Te które większość z nas ma są zatwierdzone tylko jako on-grid i muszą mieć napięcie z sieci by działać. To jest z kilku powodów, ale jeden z istotniejszych to synchronizacja fazy - falowniki on-grid śledzą fazę z sieci i się dopasowują do niej. Wyłączają się jak tylko jest zanik napięcia lub rozjazd fazy. To właśnie po to by nie było blackoutów, o których mowa była wcześniej.
Są też falowniki off-grid i hybrydowe. Te hybrydowe robią dokładnie to, czego poszukujecie. Działają z FV, baterii lub sieci i same zarządzają tym skąd by utrzymać optymalne naładowanie baterii. Droga sprawa (przynajmniej rok temu była) i w połączeniu z kosztem aku były zupełnie nieopłacalne.
Jest jeszcze możliwość przerobienia typowej instalacji on-grid na taką z aku. Część obwodów (np. światło, komputery) podpinamy pod układ aku+inwerter+bms - działa to jak ups on-line..
Wada jest taka, że są spore straty na tym „ups”, ale jakieś podtrzymanie kluczowych układów jest, a skoro prąd jest za darmo to w czym problem.
Problem w tym, że sprawność takiego układu jest mniejsza niż 80% czyli mniej niż sieć.

Podsumowując
Off-grid tylko jak nie ma innego wyjścia i oczywiście jest to dozwolone (nie znalazłem zakazu). Nie wolno sprzedawać energii bez koncesji. Bardzo droga instalacja i utrzymanie jeśli ma zasilać przeciętny dom przez cały rok, a nie kamper czy chatkę samotnika, który może przeżyć i bez prądu.
Hybryda wychodzi drożej niż on-grid, ale pozwala na niezależność od awarii sieci (tak przez dobę max broni tak cena aku zabija).
On-grid to najtańsze rozwiązanie jeśli chodzi o sprzęt, a te 20% haraczu od Taurona to jest pikuś. Ja się raczej spodziewam, że to wzrośnie.

[consigliero]

No i cena, w moim wypadku trzeba zmieniać falownik i za zestaw z Froniusa przykładowo https://allegro.pl/oferta/byd-hvm-11...xoC1MoQAvD_BwE z mojej symulacji wynika że tylko 2 miesiące były na zielono październik i listopad.

[kristoch]

Sorry za post pod postem, ale może ten wykres zobrazuje.
Niebieskie i zielone słupki to moje produkcja miesięczna 2020 i 2021. Swoją drogą, jak u innych, wystarczyło kilka słonecznych dni w lutym by podwoić słupek zaledwie sprzed kilku dni - wczoraj wyszło 35kWh, a za cały styczeń 150kWh.
Na czerwono moje zużycie miesięczne w 2019. Żółte to brakująca energia, ale nie same żółte są problemem.
Problemem zimą są długie ciągi dni bez słońca. Jeśli trafi się pochmurny tydzień to aku musiałby mieć 7x14=98kWh użytecznej pojemności. Tyle co duża tesla. I to nie jest 1000PLN. Jeśli diesel to cała maszyneria tez kosztuje. A to tylko tydzień.
Ergo - off-grid ma sens w 2 sytuacjach:
- konieczność, nie ma innej opcji
- „bo chcę”, tzn stać mnie na Teslę i nie lubię Tauronu.

Jak pisałem wcześniej - aku o nieskończonej pojemności za 20% marży to dobra cena. I tak odpuściłem sobie instalację hybrydową w zeszłym roku.