08.10.2008, 11:41 | #21 |
Ciekawe jaki jest koszt takiej imprezy. Ile lat przeciętny czarnuch musiałby zbierać żeby wystartować swoja seryjną Afryką :]
|
|
08.10.2008, 14:43 | #22 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 614
Motocykl: jeszcze będę jeździł XRV...
Online: 5 dni 4 godz 22 min 55 s
|
"Honda Africa Twin - legenda rajdów afrykańskich"
Jak to pięknie zabrzmiało Ostatnio edytowane przez giziu : 08.10.2008 o 15:11 |
08.10.2008, 17:45 | #23 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Kilka informacji dotyczących 10 amatorów nie biorących udziału w rajdzie jako zawodnicy .
Dzisiejsza noc spędzili na pustyni ponieważ nie dali rady dojechać do obozowiska przyczyną była kilkuset metrowa wydma której pokonanie zajęło im kilka godzin . W drodze do obozu jeden z nich najechał na głaz i rozdarł obudowy silnika , są wykończeni ale jadą dalej , wczoraj było + 42 . Francesco na dzisiejszym etapie przyjechał na 33 poz a Dąbrowski na 38 poz fabrycznym motocyklem : http://www.jvd.it/2008/rally/rally_online/classifica.php?id=6&cat=moto# |
08.10.2008, 19:35 | #24 |
Administrator
Zarejestrowany: Oct 2007
Miasto: Otwock
Posty: 4,540
Motocykl: RD37A (Hybryda), dwie ramy RD03 w zapasie
Przebieg: ojojoj
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 7 godz 3 min 20 s
|
Na przyszły rok my wystawimy Dandiego!
__________________
Ramires Serwis HONDA Industrial / maszyny i urządzenia spalinowe - Otwock / Józefów |
08.10.2008, 20:10 | #25 |
stęchły
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Zbąszyń
Posty: 444
Motocykl: RD07a
Przebieg: 130000
Online: 1 tydzień 2 dni 10 godz 24 min 24 s
|
zrzuta dla mnie na wache i startuje, no i na dwie zgrzewki browarów, bo tam gorąco
|
09.10.2008, 08:37 | #26 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Tutaj można na bieżąco śledzić poczynania zawodników przez satelitę , aktualizacja co kilka minut : http://tracking.iritrack.com/e%2Dviewer/pharaons08/
|
09.10.2008, 08:44 | #27 | |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Cytat:
|
|
09.10.2008, 10:04 | #28 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Francesco è già un eroe per molti di noi. Corre nei motorally, ed anche all’Erzberg con la sua AfricaTwin, da un paio di anni e per chi conosce questa disciplina….Sa già di cosa parliamo. I motorally con una AfricaTwin lo fanno solo i veri eroi. E poi è proprio la sua, quella che usa per arrivare alle gare e per tornare a casa..unica differenza mettere e togliere gli adesivi portanumero.
Il suo sogno, ovviamente, l’Africa! E il ventennale dell’AfricaTwin gli ha offerto l’occasione per venire al Faraoni. Un’altra moto, tutta per lui, e Francesco parte…o meglio pensa a partire ma a fine agosto si frattura il piede destro e lo operano. 30 giorni per riprendersi…Il faraoni sembra allontanarsi ma non per lui che si mette nelle mani dei medici della Clinica Mobile che gli tolgono i ferri martedì 30 settembre. Prende l’aereo per il Cairo tre giorni dopo e si presenta alle verifiche della gara. E’ un grande. Nella prima tappa parte con lo stivale aperto perchè non riesce a chiuderlo, la caviglia e il piede sono gonfi e se forza le chiusure gli fa male. Va comunque bene e chiude 33° assoluto. Il giorno dopo mantiene la posizione, 34° assoluto. La mattina dopo – terza tappa - riparte ma sotto ad una duna, nei primi cento chilometri cade e la moto lo schiaccia sotto di lei. E che cosa schiaccia? Ovviamente il piede destro. Rimane incastrato e il collettore di scarico gli fonde lo scarpone. Lui se ne accorge ma non può fare nulla per sollevare una moto da oltre 200 chili da solo, e da sdraiato. Si spaventa però – e non poco – perchè sta uscendo la benzina e gli sta colando sopra lo scarpone…”Qui prendo fuoco, pensa” . Anche se spaventato non trova la forza per tirare su la moto e allora scava. Scava scava nella sabbia e finalmente riesce a tirare fuori gamba, piede e scarpone fuso. Risale in sella ma ha preso una “tronata” non da poco. E’ stordito e quando arriva all’assistenza se ne accorgono tutti. Ripete le stesse cose, non è lucido, è ovviamente ancora stordito ma riparte e va piano. Ci mette quasi un’ora a fare 40 chilometri e non è da lui. Arriva a fine speciale con il 54° tempo, e poi piano piano riprende a ragionare e si rende conto da solo di quanto era fuori…Dovrebbe andare dai medici ma tergiversa. Ha paura di essersi fatto male al piede e allora non guarda e non toglie lo stivale…e se poi non mi fanno partire perchè il piede è peggiorato? Finalmente va dai medici, e l’esito è positivo…Basta un po’ di riposo e ustioni non ce ne sono. Oggi…alla grande di nuovo, anche se dice che è andato piano…ed a fine tappa è di nuovo 33°. Wpis z blogu Franka : Francesco jest już dla wielu z nas bohaterem . Startuje w motorally i Erzber na swojej Africa Twin , dla tych którzy znają tą dyscyplinę nie potrzebne są dodatkowe wyjaśnienia . Startować w tego typu zawodach na fabrycznym motocyklu 20 letnim trzeba byś prawdziwym twardzielem , tym bardziej że jest to motocykl, którego używa na co dzień . Największym marzeniem było wystartowanie w Faraonach . Z okazji 20 lecia Africa Twin MCI zdecydował ze Francesco dostanie motocykl przygotowany specjalnie dla niego żeby mógł wystartować . Końcem sierpnia łamie prawą nogę , poddaje się operacji i z założeń medycznych o uczestnictwie w rajdzie może zapomnieć . Jednak tak nie może być , 30 września prezentuje się w klinice celem wyjęcie żelastwa z nogi , po czym bierze samolot i prezentuje się w Kairze na starcie . Jest Wielki . Do pierwszego etapu startuje z rozpiętym butem , ponieważ ze względu na opuchliznę i buł nie daje rady jechać inaczej . W taki stanie zajmuje 33 pozycje . Następnego dnia po drugim etapie zajmuje 34 poz. Następnego dnia trzeci etap na pierwszych 100 metrach podjazdu pod wielką wydmę przewraca się i motocykl przygniata mu właśnie prawą nogę . Zostaje przywalony motocyklem i kolektor zaczyna powoli przepalać mu buta , orientuje się że jeszcze chwila i chora noga zostanie poważnie oparzona , ale nie daje rady podnieść 200 kg motocykla . po chwili orientuje się ze benzyna zaczyna wylewać się z motocykla i to coraz większym strumieniem . Na myśl w tym momencie przechodzi mu że zaraz się zapali , ostatkiem sił zaczyna kopać i kopać piach aż udaje mu się uwolnić przywaloną nogę na której but jest już praktycznie spalony . Podnosi motocykl odpala i jedzie dalej, przejechanie odcinka 40 km zajmuje mu ponad godzinę, dojeżdża na 54 poz jak w gorączce powtarzają te same słowa . Potrzebuje kilkudziesięciu minut żeby dojść do siebie i zorientować się gdzie jest , nie zgadza się na kontrole medyczna i zdjęcie spalonego buta , ponieważ jest przekonany że lekarze nie pozwolą mu dalej jechać . Jednak po długich pertrachtacjach daje się namówić do wizyty lekarskiej . Dzisiaj jest już znów w siodle swego moto i dojeżdża na 33 pozycji , chociaż mówi ze większość odcinka specjalnego jechał bardzo wolno . Co by zrobił jak by był w pełni dyspozycji ? |
09.10.2008, 10:16 | #29 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
łojapierd..le Facet ma ewidentnie ADHD
Zdrowia Mu. Muuu... |
09.10.2008, 10:24 | #30 |
Administrator
Zarejestrowany: Oct 2007
Miasto: Otwock
Posty: 4,540
Motocykl: RD37A (Hybryda), dwie ramy RD03 w zapasie
Przebieg: ojojoj
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 7 godz 3 min 20 s
|
jak to polak potrafi dosłownie skomentować:" ja pierdole"
Gościu jest niesamowity
__________________
Ramires Serwis HONDA Industrial / maszyny i urządzenia spalinowe - Otwock / Józefów |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Światowe Starcie Czarnych Tytanów | zombi | Inne tematy | 34 | 21.01.2010 12:29 |
XII rajd felkowski | felkowski | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 1 | 20.09.2008 17:47 |