wypadek Barczewo...

[Fizolof]

Szkoda ze zginął kolejny motocyklista.

Zastanawia mnie tylko dlaczego gdy wypadek spowoduje kierowca puszki to wiele osób tutaj już nie daje takich wyrażonych opinii... czytam wtedy: moher zajechał, dziadek wymusił i przeróżne epitety. A tu proszę podana jest informacja kto jest sprawcą wypadku i nagle
opinie ze może tak nie było, świadkowie się mylą itp. Nasi znajomi, przyjaciele też popełniają błędy i nie możemy wybielac takich zdarzeń tylko dlatego ze kogoś znamy czy lubimy bo to obłuda.

[graphia]

Jakie to ma teraz znaczenie? Człek nie żyje i nikt mu życia nie wróci. Czasem przyczyną mogą być setki mikrozdarzen lub milisekund. Mam nadzieję że po drugiej stronie coś jest a on tam się dobrze bawi.

[voxan69]

Niech spoczywa w spokoju - życie jest nieprzewidywalne

[PARYS]

Napisał Fizolof

Zastanawia mnie tylko dlaczego gdy wypadek spowoduje kierowca puszki to wiele osób tutaj już nie daje takich wyrażonych opinii... czytam wtedy: moher zajechał, dziadek wymusił i przeróżne epitety. A tu proszę podana jest informacja kto jest sprawcą wypadku i nagle
opinie ze może tak nie było, świadkowie się mylą itp. Nasi znajomi, przyjaciele też popełniają błędy i nie możemy wybielac takich zdarzeń tylko dlatego ze kogoś znamy czy lubimy bo to obłuda.

Nie kolego tylko zwróć uwagę np. na przytoczony stronę wcześniej wątek z Gorzowa, gdzie dziunia wyjechała z parkingu przed 2 lub 3 motocykle. Jakie jest ostatnie zdanie artykułu? 'trwa dokładne ustalanie przyczyn zdarzenia'. Bo tak właśnie jest, że jak motocykl bierze udział to szukają dziury w całym.
W tym wypadku pod Barczewem nie do końca jest 'ustalone co było dokładną przyczyną zdarzenia'.

Nie ma co wycieczkować. Sambor dobrze napisał - uważać na siebie. Cały czas. 2o nie wybaczają.

[PiotrVN]

czy ma znaczenie ..... myśl;ę iż odpowiedz " dlaczego "... ma znaczenie bo może pomóc temu jednemu który zapomniał iż doświadczenie to nie tarcza obronna

[transalplepszy]

Bylem u niego na szkoleniu. Przesympatyczny chlopak, przykro, ze odszedl tak szybko.

[Paweł 4x4]

On nie żyje i nikt się za Nim nie wstawi, wszyscy uczestnicy mają na kogo zwalić winę i będą się tej wersji trzymać. Nie wierzę że to On spowodował ten wypadek, niech ktoś to udowodni.
sam znam specjalistów od mechatroniki, potrafią rozwikłać większość zdarzeń na drodze tylko po zdjęciach i śladach. policja dostała nowoczesne urządzenia do rozpatrywania takich sytuacji, czy ktoś tego użył w tej sytuacji ?
w ostatnim tygodniu sam miałem dwie awaryjne sytuacje, przy niewielkich prędkościach.
kierowcy osobówek się nie przejęli, mimo że walili przez 3 pasy.

NIE WIERZĘ.
Ganiaj chłopie po niebieskich łąkach. Spokój z tobą

[mdxmd]

Zbyt dużo wypadków... dlaczego musimy wyprzedać czasem sam się nad tym zastanawiam bo w skali trasy po kraju to mizerna oszczędność czasu a jednak ciężko się powstrzymać i wiem to po sobie, już jakiś czas temu obiecałem sobie nie wyprzedać całych kolumn aut bo różnica V jest wtedy spora a jednak nadal mi to się zdarza. Tu nie ma jednak logiki bo w prawie 25lat na moto miałem jeden poważniejszy wypadek - sportem FZR1000 - wracając z nad morza nikogo nie wyprzedałem ! jechałem w kolumnie spokojnie zero ciśnienia pełny luz i 2-3s moją uwage odwrócił zachód słońca, auto przedemną akurat w tej sekundze gwałtownie zahamowało i już nie zdążyłem się zatrzymać, pasażerka spadła na przeciwny pas, jedeno z aut zatrzymało się kilka cm kołem od jej głowy, skończyło się to wszystko jednak dobrze....

na tym skończyła się moja przygoda ze sportowym moto, ale nie rozumiem tylko jednego wtedy jechałem jak nigdy spokojnie.. bo to co się wcześniej wyrabiało to aż prosiło się o jakiś dramat, tu nie ma logiki można tylko powiedzieć, że statystycznie jadąc wolniej i ostrożnie dojedziesz do celu, także uważajmy na siebie i innych.

w 2010 roku przejechałem całą skandynawię 2 tygodnie przepisowo bo mandaty duże - nie wyprzedziło mnie żadne auto !! na autostradzie z Oslo na prom gdzie jest 110km/h już tak i kto POLACY !!! kiedy ruszyłem z promu już w Polsce przez pierwsze km nie potrafiłem się odnaleźć na drodze totalne wyprzedzanie wszystkich przez wszystkich.

Uważajmy! bo rutyna też gubi.

[walther_white]

Przykro czytać o taki sytuacjach, szkoda człowieka, bo mógł jeszcze wiele km nawinąć i wiele osób przeszkolić.

Co do wyprzedzania to czasem trafia się też wielki pech. Kiedyś z kolegą wyprzedzaliśmy ja przeszedłem a kolegi moto złapało jakąś trzęsawkę i stracił całkowicie moc. Zbliżało się wzniesienie z zakrętem na szczycie i z przeciwka pojawił się autobus. Hamować też nie miał jak bo gęsto było więc poszedł w lewą płaskiego rowu. Po tej całej sytuacji moto paliło i nie było żadnych problemów ale kolega kompletnie stracił zaufanie dla tej maszyny.

Trzeba zawsze pamiętać i być czujnym. Oby jak najmniej takich tematów...

[Kisiel]

Żal człowieka, motocyklisty. Współczucia dla rodziny.
Nie oceniajmy, nie sądźmy, nie było nas tam. Stało się. Uważajmy na drodze. Szkoda życia...