LASY PAŃSTWOWE - dyskusja

[Ziarko]

Zrobiłem sobie w niedziele mały trip z Sebolem, przez lasy i pola. jakieś 20+km. Dla pieszego, rowerzysty to całkiem spory odcinek. Oczywiście wszystko legalnymi drogami. No i mało. Jak na motocykl, taka trasa to mało. No bo co to niecała godzinka latania? Tu jest problem tras dla każdego.
Nasz kraj jest mały, gór jeszcze mniej - to się odczuwa, tak samo jak każdego roku gdy jedzie się latem nad morze czy zimą w góry na narty.

W temacie lasow wpadl mi taki luzny pomysl.
Jesli wszyscy ,ktorzy lubia turystycznie pykac sobie
w milej atmosferze przez las,naprawde zechcieli cos z siebie dac..no taki wolontariat ,to moze by powolac
Zmotoryzowana Straz Obywatelska

Jezdzily by sobie takie wyznaczone patrole lasem, dogladajac wszystkiego, pytajac przechodniow czy potrzeba czegos,moze mogliby liczyc drzewa itp lub oznaczac szlaki we wspolpracy z lesnikami.
Taki maly kooperejszyn...dalo by sie?
Serio pytam

[pałeł]

Latwiej zostac mysliwym i karme wozic dla zwierzyny

there is nothing better than positive thinking..

[sowizdrzal]

Sorry - to dlatego (patrz załącznik) nie podejmuję polemiki, zwłaszcza z jednostkowymi przypadkami.
http://africatwin.com.pl/showpost.ph...&postcount=188
Miłego pedałowania

[sowizdrzal]

Napisał zipo

W temacie lasow wpadl mi taki luzny pomysl.
Jesli wszyscy ,ktorzy lubia turystycznie pykac sobie
w milej atmosferze przez las,naprawde zechcieli cos z siebie dac..no taki wolontariat ,to moze by powolac
Zmotoryzowana Straz Obywatelska

Jezdzily by sobie takie wyznaczone patrole lasem, dogladajac wszystkiego, pytajac przechodniow czy potrzeba czegos,moze mogliby liczyc drzewa itp lub oznaczac szlaki we wspolpracy z lesnikami.
Taki maly kooperejszyn...dalo by sie?
Serio pytam

Zipo, ja serio odpowiem. Nie wyobrażam sobie, żeby we współczesnym świecie ludzie mieliby z własnej
woli i we własnym wolnym czasie kontrolować i donosić na swoich współplemieńców. To zadziała jak typowe
napuszczanie ludzi na siebie nawzajem, poza tym jak uczy historia do takich straży wstąpią ci,
którzy mają najwęcej na sumieniu i się zacznie rzeźnia ,,bo im teraz wolno w imię prawa''.

Jakiś ekozjeb na górze już zaciera swoje tłuste łapki na myśl o tym jak skłócić środowisko offowe.
Zauważ, że takie ,,onaniz...'' TFU! organizacje jak Straż Ochrony Przyrody rozwiązano już ok. 20 lat temu,
bo za bardzo przypominały ORMO... Obyśmy nie wrócili do tamtych czasów.

Wybacz, że tak szczerze i wprost - taka moja opinia (z pewnością jedna z wielu).

[puszek]

Napisał zipo

Lasy Panstwowe po cichu, w imie "budzetu" przygotowuje sie do sprzedazy.
Kto nie wierzy, niech sprawdzi ksiegi wieczyste i nowe wydzielone parcele w lasach.
Oczywiscie to zasluga debili z platformy antyobywatelskiej i peeselu.
Popychaja nowe regulacje bez szumu i sprzeciwu spolecznego.
To jest sabotowanie i wyzbywanie dziedzictwa Narodu.
Tak sie zastanawiam...jaki sens ma podnoszenie kwestii poszanowania Prawa, skoro przedstawiciele Narodu (p-osly) zachwuja sie jak zdrajcy.(?)
Wszyscy mowia jakie to wolnosci zapanowaly w naszej nieszczesliwej krainie.
Nikt nie pyta ile to wszystko kosztuje.A kosztowac nas bedzie ogromnie.
W zamian za mozliwosci swobodnego podrozowania i bezwizowego przemieszczania sie,juz za kilka lat moze 10 staniemy sie pariasami Europy.Wowczas utrudnienia w przemieszcxaniu sie zostana ponownie wprowadzone.Co zyskamy w perspektywie generacji,dwoch?
-Lepiej pomyslec co stracimy.
..Ale kto by chcial o tym dyskutowac, lepiej jezdzic ,jezdzic..

Nie wiem ie jest prawdy w tym co piszesz..Na razie to Twoje oceny i mogą być błędne.Wydzielenie działek to nie sprzedaż .Może być to porządkowanie ksiąg wieczystych po znacjonalizowani lasów by utrudnić właścicielom ich odzyskanie.
Ateoretycznie dla mnie czy sprzedaż lasu to dobro czy zło? Niby to nasze wspólne a nic z tego nie mam.Same problemy. Nowy też bedzie rżnął drzewo ale może barierek nie postawi i bedzie bardziej cywilizowany w kontaktach np z motocyklistami? Kto straci na czyms takim? Wiadomo...Lasy Państwowe i wszyscy którzy się pod nimi podwiesili. Myśliwi przede wszystkim. Jakoś mi ich nie żal.

[Ziarko]

Puszek, prywatny, to istnieje zagrożenie zakazu swobodnego wstępu. Czyli jak w niemczech czy austrii.
Koniec z zbieraniem jagód czy grzybów.

koniec z jazdą przez lasy na dziko. Będzie po prostu wiecej linek, albo już płotow.

Nie mówię że tak będzie - mówię że jest taka możliwość. Wystarczy że jeden zacznie i będzie jakiś wyrok skazujący, że komuś szyszka spadła na głowę i jest to wina właściciela, bo nie usunął zagrożenia...
Tam gdzie były biedne lasy, będą biedniejsze, a w bogatych może się zrobią biedne. Tak jak to w przypadku jezior. Wiele bardzo rybnych kiedyś jest obecnie przełowionych. Na mazurach nikt nie chce zarybiać, bo jak twierdzi " ja zarybiam a On nie i moje ryby przepłyną na jego stronę i On je wyławia....) . Na innych obiektach, dzierżawionych, okres dzierżawy nie mobilizuje do inwestowania, dbania o wodę by za lat kilka był dochód. To samo może być za lasami. Właściciel Skarb Państwa zostanie i będzie oddawał w dzierżawę.

LP ma ogromny potencjał by w przypadku dużych pożarów, wiatrołomów szybko prowadzić prace naprawcze czy odbudować zniszczenia i dokonać nowych nasadzeń. A czy Kowalskiego , bez pomocy będzie na to stać? Nie zawsze.

[puszek]

Pożyjemy , zobaczymy. Na razie LP swoją polityką ni robią nic by je wspierac.
Mam prawo wierzyć,że ktoś inny będzie lepszym właścicielem i politykiem.

[Ziarko]

Oczekujesz od nich jakiś populistycznych dzialań? Skąd twierdzisz że nie robią nic? A może jakby przestali to bys zauważył.?

To jak z pracą sprzątaczki. Nikt nie widzi jej wysiłków, jej obecności w pracy, dopóki jej nie zabraknie.