Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18.03.2024, 17:02   #11
stopa-uć


Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Łódź
Posty: 1,720
Motocykl: TA,RD04
stopa-uć jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 1 tydzień 3 dni 8 godz 50 min 20 s
Domyślnie

Czytamy.
Dzięki
ciał
stopa-uć jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 18.03.2024, 19:12   #12
szarik
 
szarik's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: ? nie Wieś kole Bełchatowa
Posty: 476
Motocykl: RD07a
Przebieg: 43000
szarik jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 1 dzień 19 godz 45 min 12 s
Domyślnie

Czytamy , czytamy . Swoją drogą czy mogła by jakaś dobra dusza (ogarnięta komputerowo) podpowiedzieć jak wstawić zdjęcia w odpowiednim miejscu/tekstu .
Pytam bo "tysz" nie umim.
szarik jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 18.03.2024, 19:50   #13
rrolek

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: a raczej wieś
Posty: 1,333
Motocykl: z lekkim adhd
rrolek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 19 godz 11 min 19 s
Domyślnie

Focia wklei się tam gdzie stoi kursor. Jak coś zgapisz to wytnij i wklej gdzie ci trzeba.

A w temacie, pięknie, qr.a, pięknie.
__________________
Są jeszcze piękne zadupia na tym świecie.
rrolek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 18.03.2024, 20:53   #14
Novy
Moderator
 
Novy's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Dec 2008
Miasto: Niemcownia
Posty: 3,399
Motocykl: CRF 1000D/DCT
Przebieg: 48k+
Novy jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 4 tygodni 9 godz 15 min 34 s
Domyślnie

Fotki dodawajcie używając/klikając spinacz:

Spinacz.png

Po jego kliknięciu otwiera się okno:

Dodawanie zdjęć.png

Następnie zdjęcia wybiera się z folderu, gdzie są zapisane.

Klikamy "Wyślij"

Zamykamy okno, które się otworzyło.

Następnie ponownie klikamy "spinacz" i wstawiamy zdjęcie/a w tekst, w miejscu, w którym chcemy, żeby się pojawiły.



Wstawiając zdjęcia w opisany wyżej sposób, zdjęcia znajdują się na FATowym serwerze.
__________________
Wreszcie mam swój kawałek szczęścia w całym tym gównie dookoła
Novy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.03.2024, 09:43   #15
teddy-boy
 
teddy-boy's Avatar


Zarejestrowany: May 2014
Miasto: Warszawa
Posty: 1,324
Motocykl: nie mam AT jeszcze
teddy-boy jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 20 godz 4 min 13 s
Domyślnie

DZIEŃ 3
Od rana w Sighisoara jest chłodno a niebo jest ołowiane. Telefon twierdzi że padać będzie na 100%. Co mnie trochę martwi ponieważ mamy dziś w planach połoniny. A jak będzie mokro, to te drogi momentalnie zamieniają się w glinianą papkę. A jazda zamienia się w walkę o pozostanie w pionie. Jesteśmy w mieście Drakuli, pięknej starówki i wielu zabytków, ale albo zwiedzanie albo jazda. Więc tylko tankujemy (w szokującej cenie 7,52 za litr) i na koń.
20230919_093030.jpg

Lecimy na zachód i nawijamy kilometry. Trasa jest łatwa, szutrowa, prowadzi przez zapomniane przez wszystkich wioski i lasy. Nie jest trudna, ale brakuje tego czegoś. Chociaż ja lubię taki tryb leniwego zwiedzania i oglądania świata zza szyby kasku, to Daniel trochę narzeka.
20230919_103610.jpg

W oddali widać że w kierunku w którym jedziemy pada i to dość mocno. Zatrzymujemy się na stacji, ubieramy deszczaki i sprawdzam mapę. No już blisko to atrakcji, jesteśmy przed połoninami na które tak czekał Daniel. Ale co z tego jak całą radochę psuje deszcz. A ja już wiem co będzie
20230919_111109-01.jpg

20230919_151906-01.jpg

Kręcimy się jak po wąskich polnych drogach, po pagórkach. W końcu droga prowadzi pod górę i zaczyna wić się mocno. Daniel na 701 jakoś daje radę. Ja i Tomek powoli staramy się utrzymać w pionie Widoki piekne, chociaż mokro i mgliście i zrobiło się chłodno.
20230919_151843-01.jpg

Leje, ślisko jak cholera, opony zalepione toną gliny. Klnę w kasku na głos, staram się utrzymać. Wyjeżdżamy na duże wypłaszczenie i widzę sielski obrazek, stada owiec, w oddali pana wypasacza, jakiś domek, no bajka. 100% Rumunii w Rumunii. Ale są i one ;D Widzę jak z lewej gna już do nas całe stado. Nosz kurwa... Ja kocham wszystkie zwierzęta, psów się nie boję, sam miałem, uwielbiam każdego, no ale te rumuńskie to są jakieś nieodgadnione dla mnie. Pracują z ludźmi, są niedaleko swoje właściciela, a mimo to zachowują się groźnie. Albo tylko udają. Ale nigdy nie ma się pewności i wolę nie sprawdzać. Droga prowadzi cały czas lekko w dół, po obu stronach ogromne stada owiec. Koleiny i glina. I widzę jak Daniel odjeżdża, a my z Tomkiem, trochę na listonosza, momentami wstając staramy się nie upaść gdy koło nogi szczekają nam te pojebane owczarki. Odpuszczają gdy zjechaliśmy sporo w dół. Nie mam więc żadnych zdjęć z tego etapu. Dojeżdżamy do świeżutko zrobionej szutrowej ładnej drogi i zjeżdżamy nad rzekę Marusza.
Unia Europejska przysponsorowała wiaty i miejsca do grillowania nad rzeką. Ładnie, schludnie, postanawiamy zatrzymać się na popas i kawkę.
I w tym momencie przestaje padać Rumunia zawsze potrafi ugościć najlepiej jak potrafi.
20230919_130139.jpg
teddy-boy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.03.2024, 10:03   #16
teddy-boy
 
teddy-boy's Avatar


Zarejestrowany: May 2014
Miasto: Warszawa
Posty: 1,324
Motocykl: nie mam AT jeszcze
teddy-boy jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 20 godz 4 min 13 s
Domyślnie

Asfaltowy transfer w okolice miasta Geomal. Nie bez problemów, ponieważ w międzyczasie powstała jakaś trasa szybkiego ruchu. Przez co oryginalny ślad od Touratech stracił sens. Kręcimy się trochę po mieście by wyjechać za nim i wbić się na szlak. Udaje się i tak oto jesteśmy u podnoża pięknych gór.
Miejsce okazuje się miejscową atrakcją dla miłośników samochodów terenowych.
20230919_151938.jpg
20230919_152032-01.jpg

A my jedziemy długą trasą cały czas w górę, wije się mocno, prowadzi przez lasy, co chwila widać szczyty gór. Ciężkie chmury są nisko, zniczona szutrówka kręci się bez końca. Na górze, przez te niskie chmury, ma się wrażenie że jest się naprawdę wysoko, bo momentami jesteśmy nawet ponad chmurami.
20230919_153514-01.jpg
20230919_154717-01.jpg
20230919_154821.jpg
20230919_155454-01.jpg

A na samej górze spotkamy nowiutki, świeży asfalcik, piękne krawężniki, zatoczki i miejsca postojowe. Dotarli już i tutaj, i pewnie za rok, dwa, ta piękna długa trasa pod górę którą jechaliśmy będzie wyasfaltowana.
teddy-boy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.03.2024, 10:27   #17
teddy-boy
 
teddy-boy's Avatar


Zarejestrowany: May 2014
Miasto: Warszawa
Posty: 1,324
Motocykl: nie mam AT jeszcze
teddy-boy jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 20 godz 4 min 13 s
Domyślnie

Znowu trochę asfaltu i skręcamy w przepiękną górską drogę. Trasa zaczyna się w dolinie, kręci się i pnie powoli w górę, a miejscem kulminacyjnym jest punkt widokowy koło Dumesti.
20230919_162511-01.jpg
20230919_162657-01.jpg
20230919_163153.jpg
20230919_163453-01.jpg
20230919_163510-01.jpg
20230919_164055-01.jpg

Zjeżdżamy do asfaltu i trasferujemy się asfaltowymi drogami w okolice górskiego jeziora Belis Fantanele. Robi się wieczór, szukamy jakiejś kwatery. Daniel znajduje coś na booking, klik, zarezerowane, zapłacone, to jedziemy. Droga dość mocno przez las w górę, wysoko, a na szczycie wioska. Jest i nasz dom, z zewnątrz prezentuje się całkiem fajnie. Dzwonimy, chodzimy w koło ogrodzenia, nie ma nikogo.
Daniej dzwoni, a facet mówi że to pomyłka, on zapomniał zdjąć ogłoszenie z bookingu, bo dom wynajmuje tylko zimą dla narciarzy. A teraz stoi zamknięty, a on sam mieszka gdzie indziej. Robi się nieprzyjemnie, bo już zapłacone i robi się późno. Z pomocą przychodzą nam sąsiedzi. Pytają skąd jesteśmy i co tu robimy. Dzwonią do właściciela i chyba tłumaczą że nieładnie, więc po jakimś czasie przyjeżdża właściciel z żoną i otwierają dom. Myślałem że będzie niemiło przez ten zgrzyt organizacyjny, ale facet wyjmuje butelkę własnej roboty śliwowicy, przeprasza, tłumaczy że głupio wyszło. Włącza piec, żona pokazuje nam co i gdzie, wypijamy kilka kieliszków śliwowicy by przypieczętować zgodę i odjeżdżają. Mamy dla siebie cały duży piętrowy dom, ze wszelkimi wygodami.
Wieczorem urządzamy imprezę w dużym salonie, w niekodowanej telewizji leci mecz ligi mistrzów, śliwowica mocno rozgrzewa, a mi się przypomniało że od jakiegoś czasu świeci mi się rezerwa, ale to jutro jakoś ogarnę
20230920_064722.jpg
teddy-boy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.03.2024, 12:36   #18
teddy-boy
 
teddy-boy's Avatar


Zarejestrowany: May 2014
Miasto: Warszawa
Posty: 1,324
Motocykl: nie mam AT jeszcze
teddy-boy jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 20 godz 4 min 13 s
Domyślnie

DZIEŃ 4
Wstajemy wcześnie, na dworze jest kompletna mgła i zimno. Jakieś smarowanie łancuchów, pakowanie i przypominam sobie że od wczoraj świeci mi się rezerwa. Sprawdzamy mapę, no nie ma nic w okolicy. Trzeba by odbić daleko. Na ile ci starczy?, pytają. No nie wiem, może tak na 70 km starczy. A to pewnie coś po drodze będzie. Luz.

Gdy tylko słońce się unosi to chmury znikają i momentalnie robi się piękna pogoda. Jedziemy chwilę asfaltem dookoła jeziora i skęcamy na polną drogę ciągnącą się w górę.
20230920_092444-01.jpg
20230920_093158.jpg

Za szczytem droga odbija na południe. Wygodny, ale kamienisty i dziurawy szlak wije się kilometrami między górami, pastwiskami, domkami pasterzy. Mijamy samotne krowy łażące wzdłuż drogi, strumyki, jest pieknie. A kilometry uciekają. 20, 30... A na mapie do jakiegoś miasteczka jak było daleko tak daleko jest nadal
20230920_095447.jpg
20230920_100617-01.jpg

Droga robi się trochę gorsza jakościowo. Coraz więcej piasku i kamieni i zaczyna prowadzić w górę. Momentami robi się stromo i wąsko. Nie ma za bardzo czasu na myślenie, trzymasz gaz i jedziesz, zatrzymanie się w połowie takich podjazdów ciężkim motocyklem to kiepski pomysł.
Widzę że Daniel zachwycony bo jego huska w końcu może poświrować. Mi też jedzie się świetnie bo mam dobre 20 kilo mniej Jadę na oparach. Wprawdzie momentami zastanawiam się co zrobię jak zabraknie, ale przecież kiedyś ćwiczyłem na Łotwie przelewanie paliwa w środku niczego, i rurka od camelbaga sprawdza się przy tym doskonale, a Daniel ma camelbaga Dodam że wozi też na husce taki dodatkowy miękki 3 litrowy zbiornik paliwa, ale jest pusty

Dojeżdżamy prawie na górę i droga znowu się poprawia, a widoki są piękne. Od rana uśmiech nam nie schodzi z twarzy. Piękna pogoda, słońce świeci, droga pusta i momentami wymagająca.
20230920_102708.jpg
20230920_102934-01.jpg
20230920_102955.jpg
teddy-boy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.03.2024, 13:26   #19
teddy-boy
 
teddy-boy's Avatar


Zarejestrowany: May 2014
Miasto: Warszawa
Posty: 1,324
Motocykl: nie mam AT jeszcze
teddy-boy jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 20 godz 4 min 13 s
Domyślnie

Dojeżdżamy do jakiejś pasterskiej osady pomiędzy pasmami gór. Widoki zachwycają. Przerwa na odpoczynek i nacieszenie oczu. Ruszamy dalej, ale ponieważ krzyżuje się tu kilka wąskich ścieżek, mylę drogę i zaczynam zjeżdżać ostro w dół po dość kamienistej ścieżce.
Jakież jest moje zdziwienie gdy widzę że z przeciwka jadą dwa motocykle. Goście walczą z podjazdem, a po 3 kufry na dużych gieesach i ich opony nie ułatwiają im roboty. Jeden z nich podjechał, ja stoję i czekam aż minie mnie drugi, bo ciężko nam się zmieścić na tej ścieżce.
Wróciłem za nimi na górę. Dwóch sympatycznych i zasapanych niemców jedzie tą samą drogą co my. I też pomylili ślad, zjechali w dół i teraz zawrócili pod górę. Trochę pogadaliśmy, zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia. Wyjmują drona, filmują z góry. Daję im nawet swojego maila, żeby wysłali film, ale... chyba zapomnieli.
20230920_105020-01.jpg

Czas ruszać dalej. Niemcy mówią żebyśmy jechali pierwsi bo poruszamy się trochę szybciej. OK, no to powodzenia panowie, my lecimy. Droga już prowadzi cały czas w dół, co zwiastuje że może jednak dojedziemy do jakiejś stacji. Znowu momentami są bardziej strome kamieniste zjazdy, ale jedziemy sprawnie, a widoczki cieszą od początku dnia. To jest dzień idealny!
20230920_111903-01.jpg
20230920_111918-01.jpg
20230920_130729-01.jpg

Na pobliskiej łące widzimy stadko osłów. Nie mogę się powstrzymać, jako miłośnik wszelakich zwierząt chcę się z nimi poznać bliżej. Pastwisko otoczone jest elektrycznym pastuchem. Widziałem go, więc przeczołgałem się dołem. Osły okazały się bardzo towarzyskie i miłe. Wracając z pastwiska chciałem powtórzyć manewr, ale się nie udało. Jebnęło mnie tak po plecach... W pierwszym momencie myślałem że mnie ktoś zdzielił bejsbolem. Nogi mi się ugięły a plecy bolały mocno. Musiał być mocny pastuch, naprawdę bolało!
20230920_112930-01.jpg]
20230920_112942-01.jpg

W końcu zjechaliśmy z gór na peryferia miasteczka Campeni. Dziwne miejsce bo czułem się jakbyśmy jechali przez jakieś Indie. Jedna wąska droga, z boku chatki pozbijane ze wszystkiego co tylko można wymyśleć i setki ludzi stojący po bokach. Jechaliśmy przez ten szpaler ludzi, dzieciaki chciały przybijać piątki... cygańska osada na obrzerzach miasta.
Bogu dzięki w mieście była stacja, a ja dojechałem! Patrząc na dystans to giees powysysał chyba resztki z wszelkich zakamarków baku i przewodów, no ale się udało!

Dalej transfer w stronę Sasciori, czyli na początek Transalpiny. Trasa asfaltowa, ale prowadząca skrótami przez wioski i lasy. Zrobiło się naprawdę gorąco, termometr pokazuje mi 26-27 stopni. Zatrzymaliśmy się w jakiejś wsi nad strumykiem. Chłopaki chcą kawkę, więc wstawiam maszynkę. Zdejmuję buty i orzeźwiam się w strumyku. Na pobliskiej działce jakieś kobiety pracują przy krzakach pomidorów i papryki.
Nagle przychodzi chłopak w wieku może 10 lat i wręcza nam pomidory i papryki Zza ogrodzenie jego matka macha do nas i coś krzyczy, pewnie na zdrowie i smacznego Dzieciak dostaje snickersa, a ja podchodzę do ogrodzenia z telefonem, i przy pomocy translatora dziękuję za dary. Pani pyta skąd jesteśmy, wymieniamy kilka grzeczności dzięki nowoczesnej technologii. Bardzo miły gest.
W Sasciori znajdujemy pokoje. Właściciel mówi przez telefon żebyśmy poczekali pod bramą, zaraz przyjdzie. Okazuje się że często gości motocyklistów z Polski, sam też jeździ. Nie ma gości, więc cały piętrowy dom jest do naszej dyspozycji. Dzięki temu dziś mamy niespotykany luksusu. Każdy z nas ma osobny apartament z dużym łóżkiem, własną łazienką, telewizorem... wypas totalny w symbolicznej cenie.
Wieczorem jeszcze spacer po miasteczku, uzupełnienie zapasów w sklepie, kolacja na którą zjadamy swojskie pomidorki i papryki... Dzień oceniam na 11 na 10!
20230920_214219.jpg
teddy-boy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.03.2024, 14:14   #20
teddy-boy
 
teddy-boy's Avatar


Zarejestrowany: May 2014
Miasto: Warszawa
Posty: 1,324
Motocykl: nie mam AT jeszcze
teddy-boy jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 20 godz 4 min 13 s
Domyślnie

DZIEŃ 5
Poranek w Sasciori słoneczny i pogodny. Pakujemy się i już nie możemy się doczekać jazdy. Przed nami ta słynna, mityczna, legendarna Trasalpina. Ale z niej mamy przejechać Strategicą, i na to chyba czekamy najbardziej. No bo wysoko, bo terenowo, bo niebanalnie i sami nie wiemy co nas spotka.

Zatrzymujemy się tylko na tankowanie pod korek i ruszamy Transalpiną. Trasa jest piękna, widokowa, fajnie się wije. Zatrzymujemy się dopiero nad jeziorem Oasa. Ale na moment, popatrzeć i zrobić zdjęcia, bo tłumek ludzi przy straganach z chińszczyzną nas nieco odstrasza.
jezioro1.jpg
jezioro2.jpg
teddy-boy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

Tags
act , rumunia


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Rumunia 66a madafakinges Przygotowania do wyjazdów 23 30.04.2021 14:18
31.05 - 10.06 Rumunia marti008 Umawianie i propozycje wyjazdów 13 07.06.2018 17:37
Rumunia Wegrzyn Umawianie i propozycje wyjazdów 15 08.08.2013 22:37
RUMUNIA od 01/09 - 11/09 herni Umawianie i propozycje wyjazdów 8 31.08.2011 09:54
Rumunia 13-20.08.11 robertG7 Umawianie i propozycje wyjazdów 4 05.08.2011 10:53


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:03.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.