jak to w końcu jest z tym przeciskaniem?

[rambo]

Ja akcje popieram i chętnie wybiorę się na kolejną edycje.
Może kiedyś wezme w niej udział i opowiem jak to się stało że żyje do dziś
KamilTee wprowadził mnie i innych w błąd który potem został skorygowany.

25m metrów z 50kmh to jest norma ale nie z 40m

Pewnie jakbym na szkoleniu był, to by całego zamieszania nie było. Ale zamieszanie prowokuje jednak pewne reakcje, a dostało się policjantom i w jakieś mierze może to być uzasadnione. Nie znam Pana który Wam te szkolenie robił. Wracamy znowu do pytania kim ten Pan jest. Czy co roku czynnie jeżdzi motocyklem itd.

Pod koniec lat 90tych słyszałem że kurs przed podjęciem służby na motocyklu mają panowie ponoć konkret, wiele godzin teorii praktyki...
Ale tego nie widać na co dzień. Panowie co roku od lat popierdalają za przeproszeniem latem w krótkim rękawkach, i co dostaną nowsze zabawki (jakieś bmw dostali chyba ostatnio z tą mega niebezpieczną aparaturą na siedzeniu pasażera !!! ) to jeżdzą jeszcze szybciej. Skoro pan władza ot tak może to i ja też.. Czy mam brać z nich wzór na podstawie tego co widze..?

Jak mieli cb250 było normalnie. Sam wtedy jeżdziem dwieściepiedzięsiątką.
Obstawiali np jedne z pierwszych mas krytycznych w ostanie piątki miesiaca.
Dziś wystarczy dodać trochę wiecej gazu i pojechać za nimi, popatrzeć jak wyprzedzają itd a potem wcinają hotdogi na orlenie czy kebaby u turka. Też tam jadam to wiem
Panowie nie są wzorem do naśladowania jakimś specjalnie. Nie robią nic by wizerunek motocyklisty poprawić. Gość co drze ostro z gazu po mieście, tylko że w mundurze.
Większość funkcjonariuszy na motocyklach w Wawie kojarzę z facjaty mimo jednakowych wdzianek . Z niektórymi w sezonie rozmawiam gdzieś przelotnie.
Pozdrawiamy się itd. Luzik.
Wystarczy na początek tankować na orlenie na Grzybowskiej Dzieju coś o tym może powiedzieć
Nigdy nie przeszkadzaliśmy sobie w pracy. Nie kojarzę by mnie kiedykolwiek na mieście od tak zatrzymali. Nigdy nic do nich nie miałem.
Nie mam żadnego negatywnego doświadczenia z Policją.

Tak jak Mixajlo pozwala sobie na przejście gdzieś przez ulice nie po pasach, ja jeżdze normalnie motocyklem Krakowskim Przedmieściem czy Nowym Światem i nikt nie robi z tego afery

[rambo]

Napisał kamilltee

no i własnie o to chodziło ... o to by każdy z Was uczestniczących w tej dyskusji zastanowił się przez chwilę czy te 10 kmh więcej robią różnicę czy nie...
czy to naprawdę jest 40 kmh - postaramy się zweryfikować - ale jeden cel został osiągnięty

Rambo jak zwykle jest malkontentem - i wogóle nie zamierzam lać mu wody na młyn
Każde szkolenie jest przydatne , choć połowa z motocyklistów uznaje, że są niezniszczalni i wiedzą lepiej.

Moje przemyślenie jest takie - akcja Motopozytywni powinna być skierowana głównie do MOTOCYKLISTÓW, bo to motocykliści sami sobie szkodzą.

Chłopie
Pisz od siebie, nie powielaj zasłyszanych gdzieś sloganów
Nie znasz połowy motocyklistów wiec takie uogólnienia są mało warte w twoim poście.

Napisał rambo

25m metrów z 50kmh to jest norma ale nie z 40m

Na jakiej podstawie, według jakich wyliczeń, jakiej wiedzy, doświadczenia twierdzisz że droga hamowania samochodu osobowego hamującego z prędkości np. 55km/h wynosi 25 metrów a nie 40. Wskaż proszę gdzie jest błąd, ok? Wskaż gdzie jest błąd - to tej pory tego nie zrobiłeś. Nie przeczę, że możesz mieć rację, ale nie da się jej przyjąć jak nie powiesz na jakiej podstawie opierasz swój wniosek.

Napisał rambo

Nie znam Pana który Wam te szkolenie robił. Wracamy znowu do pytania kim ten Pan jest. Czy co roku czynnie jeżdzi motocyklem itd.

Rambo - zerknij proszę wyżej na moje odpowiedzi (są lakoniczne więc szybko można wyszukać). Tak - jeździ. Ale co to ma do rzeczy w dowodzeniu, że on nie ma racji a Ty tak?



Co poniższe wnosi do dyskusji nad błędem (według Ciebie) naszego prelegenta?

Napisał rambo

Pod koniec lat 90tych słyszałem że kurs przed podjęciem służby na motocyklu mają panowie ponoć konkret, wiele godzin teorii praktyki...
Ale tego nie widać na co dzień. Panowie co roku od lat popierdalają za przeproszeniem latem w krótkim rękawkach, i co dostaną nowsze zabawki (jakieś bmw dostali chyba ostatnio z tą mega niebezpieczną aparaturą na siedzeniu pasażera !!! ) to jeżdzą jeszcze szybciej. Skoro pan władza ot tak może to i ja też.. Czy mam brać z nich wzór na podstawie tego co widze..?

Jak mieli cb250 było normalnie. Sam wtedy jeżdziem dwieściepiedzięsiątką.
Obstawiali np jedne z pierwszych mas krytycznych w ostanie piątki miesiaca.
Dziś wystarczy dodać trochę wiecej gazu i pojechać za nimi, popatrzeć jak wyprzedzają itd a potem wcinają hotdogi na orlenie czy kebaby u turka. Też tam jadam to wiem
Panowie nie są wzorem do naśladowania jakimś specjalnie. Nie robią nic by wizerunek motocyklisty poprawić. Gość co drze ostro z gazu po mieście, tylko że w mundurze.
Większość funkcjonariuszy na motocyklach w Wawie kojarzę z facjaty mimo jednakowych wdzianek . Z niektórymi w sezonie rozmawiam gdzieś przelotnie.
Pozdrawiamy się itd. Luzik.
Wystarczy na początek tankować na orlenie na Grzybowskiej Dzieju coś o tym może powiedzieć
Nigdy nie przeszkadzaliśmy sobie w pracy. Nie kojarzę by mnie kiedykolwiek na mieście od tak zatrzymali. Nigdy nic do nich nie miałem.
Nie mam żadnego negatywnego doświadczenia z Policją.

Tak jak Mixajlo pozwala sobie na przejście gdzieś przez ulice nie po pasach, ja jeżdze normalnie motocyklem Krakowskim Przedmieściem czy Nowym Światem i nikt nie robi z tego afery

Napisał Hwarang

Merytorycznie: w większości przypadków nie wolno wyprzedzać z prawej strony. A jadąc między sznurem samochodów to właśnie robimy.

Hwarang - manewr wyprzedzania różni się od omijania. Ten drugi omawialiśmy na zajęciach. Nie porównuj proszę dwóch sytuacji, które diametralnie się różnią.

Napisał Hwarang

Co do wykresu: pomijając bezsensowności pod tytułem: różny czas reakcji kierowców, czy różna siłą hamulców,nie uwzględnia stanu opon, czy nawierzchni - to wynika z niego, że redukcja z 60km/h do 40km/h trwa, przez 20m, droga hamowania przy 40km/h to 6m...

Hwarang - ale jak chcesz interpretować coś, co powstało na bazie kilku zmiennych, bez ich uwzględniania? To jak mówić, że samolot jak ma skrzydła to zawsze poleci jak nie uwzględnimy masy, ciągu silników, wagi własnej i załadunku etc...

[kamilltee]

Napisał rambo

Ja akcje popieram i chętnie wybiorę się na kolejną edycje.
Może kiedyś wezme w niej udział i opowiem jak to się stało że żyje do dziś
KamilTee wprowadził mnie i innych w błąd który potem został skorygowany.

25m metrów z 50kmh to jest norma ale nie z 40m

Pewnie jakbym na szkoleniu był, to by całego zamieszania nie było. Ale zamieszanie prowokuje jednak pewne reakcje, a dostało się policjantom i w jakieś mierze może to być uzasadnione. Nie znam Pana który Wam te szkolenie robił. Wracamy znowu do pytania kim ten Pan jest. Czy co roku czynnie jeżdzi motocyklem itd.

Pod koniec lat 90tych słyszałem że kurs przed podjęciem służby na motocyklu mają panowie ponoć konkret, wiele godzin teorii praktyki...
Ale tego nie widać na co dzień. Panowie co roku od lat popierdalają za przeproszeniem latem w krótkim rękawkach, i co dostaną nowsze zabawki (jakieś bmw dostali chyba ostatnio z tą mega niebezpieczną aparaturą na siedzeniu pasażera !!! ) to jeżdzą jeszcze szybciej. Skoro pan władza ot tak może to i ja też.. Czy mam brać z nich wzór na podstawie tego co widze..?

Rambo, nie sprowokujesz mnie choć chciałbym usłyszeć w którym momencie wprowadziłem Ciebie i innych w błąd ? I kiedy został skorygowany.

Jak słusznie zauważyłeś - nie byłeś na szkoleniu, nie wiesz kto je prowadził ale i tak wiesz najlepiej ... Prowadził je ktoś, który czynnie jeździ na motocyklu również prywatnie. Przynajmniej tak mówił ... ale masz może jakieś inne informacje ?

[rambo]

To jest pierwszy lepszy wynik z googli.
Każdy wie ile to jest 10 20 a 40 metrów.


Nie chce misię kopać z koniem, bawcie się,

[kamilltee]

Po pierwsze - to nie ja "wprowadzam w błąd" - tylko materiał Policji jeśli już
Po drugie - pierwsze widzę ten graf, wczesniej go chyba nikt nie wkeił
Po trzecie - nie ma żadnych założeń i żadnego źródła (edit: dokleiłeś zdanie o googlach, ale bez założeń)
Po czwarte - graf Policji był poprzedzony podaniem założeń - przyjęto założenia pesymistyczne - najdłuższe czasy reakcji itd. nawet jakieś wzory ale to wywaliłem w montażu.
Po piąte - Wieczny w swoich wyliczeniach doszedł do 37,6 m + czas reakcji kierowcy. Czyli ogólnie się zgadza.
I zauważył najważniejsze: CZAS reakcji przy szybszej prędkości przekłada się na dłuższą drogę pokonaną bez hamowania.
cyt

Napisał wieczny

Zakładając najmniejszy błąd pomiaru wszystkich 4 decydujących czynników wpływających na długość drogi hamowania (prędkość początkowa, czas opóźnienia zadziałania układu hamulcowego, czas narastania siły w układzie hamulcowym, współczynnik przyczepności przylgowej - zakłada się, że pojazdy mają sprawny ABS) przy prędkościach 50km/h i 60km/h otrzymujemy odpowiednio 15,4m oraz 21,5m. Zakładając największy błąd pomiaru otrzymamy 28,1m oraz 37,6m. Wykresy pewnie odnoszą się do drogi zatrzymania, w której dolicza się czas reakcji kierowcy a ten waha się od 0,5 do ponad 1 sekundy (nie pamiętam ile podaje stosowna norma). Reasumując - całkiem możliwe .

Oczywiście czas reakcji sobie zaniżamy bo jeździmy z dwoma palcami na hamulcu i każdy z nas to doskonały kierowca .

PS: to prędkość jest czynnikiem, którego jednostkowa zmiana wartości najistotniej wpływa na zmianę wartości drogi hamowania. ....

Nadal cieszy mnie jednak, że dyskutujemy o hamowaniu - nawet się nie zgadzając.

Rambo - przelicz sam. Przykład (zaniżając):
- jedziesz 60 km/h
- czas reakcji Ciebie - załóżmy 0.8 sek.
- czas reakcji systemu hamulcowego od otrzymania sygnału, że ma hamować by w ogóle zaczął hamować - załóżmy 0.8 sek
- suma dwóch powyższych wartości = 1.6sek
- jadąc 60 km/h (nawet niedokładnie licząc) w sekundę pokonujesz ok. 16 - 17 metrów. ZANIM W OGÓLE TWÓJ POJAZD ZACZNIE HAMOWAĆ. Stąd ta różnica przy jechaniu wolniej o 10km/h, bo w tym przypadku ok 13-14 metrów czyli kilka metrów mniej pokonałeś hamując.

Zauważ, że to co wklejasz nie ma czasu reakcji Twojego sprzętu na hamowanie.


Wnoszę propozycję...myślę, że w dyskusji mi∂zy mną a Rambo i Kamilem dot. drogi hamowania już wszystko zostało powiedziane (lub nie), na wszystkie pytania zostały udzielone odpowiedzi (lub nie). Chyba to do niczego nie prowadzi, bo mówienie nie-bo-nie i niepodawanie argumentów (lub ich podawanie bez związku z dyskusją - np. FB) mija się z celem, ok? Tę dyskusję zrobimy publiczną (jak na forum tylko na żywo) by większa grupa ludzi mogła dojść do wniosku kto ma rację. Czy to jest dla Ciebie ok?

P.S. z przyjemnością podejmę się trudu organizacji - przy możliwie pierwszej okazji - dyskusji między Tobą a człowiekiem od którego się uczymy, ok? Czyli wrzucamy przykład (pojazd "taki to a taki w takich i takich warunkach robi to i to i co się stanie) - a Wy podajcie wynik. Potem porównujemy z realiami (bo przykłady będą z realnych wypadków). I tak kilka wypadków omówimy ok?

[wieczny]

Mnie to w zasadzie zastanawia co to za samochód na tym wykresie, ale to nie to forum .

[Dzieju]

Nie chcę dolewać benzyny do ogniska ale nie biorąc pod uwagę sporych rozbieżności między pojazdami wyliczanki drogi hamowania są umowne.
Przykładowo ze 100km/h sportowe autko ma drogę samego hamowania 32 m , inne jakieś przeciętne ma ze 45m.
Bardziej w tym chodzi o naświetlenie pewnych kwestii i uruchomienie wyobraźni o prawach fizyki niż o czepianie się pierdół dlaczego np jest 10m a powinno 10.5 .

Tak jest. Jest wiele różnych zmiennych jak stan nawierzchni, opon, ich skład, temperatura powietrza oraz opon etc etc. Nie chodzi o dokładne wyliczenie co do metra, ale pokazanie dlaczego 10 km/h to nie jest zatrzymanie sie dalej o kilka metrów, ale znacznie dalej. Nie chodzi też tutaj o moralizowanie - ale właśnie jak Dzieju pisze - o uzmysłowienie praw nas napędzających