Pierwszy wątek polityczny.

[Lepi]

Zima ciężka i długa. A najgorsze przed nami.

W radio i prasie a zapewne i w telewizji, przetacza się słowo parytet.
Parytet "płciowy" na listach wyborczych.
Otóż pytanie zadać chciałem, co grono sądzi o obowiązkowym umieszczaniu kobiet na listach wyborczych.
Grono nasze głównie męskie lecz to właśnie mężczyźni zdecydują czy parytet zaistnieje w polskiej polityce.

Ja swoje zdanie zachowam na później. Zaznaczyć tylko chcę, że nie pytam czy kobiety w polityce są potrzebne, czy są lepsze lub nie. Pytam czy wprowadzenie parytetu jest rozwiązaniem dobrym.

[Adagiio]

Nie interesuje mnie polityka z udziałem panów *, ani z udziałem Pań , do cyrku chodziłem jak byłem mały , teraz mam inne zainteresowania .
*- oznacza potoczne nazewnictwo tych tam .
Ps. Żadnej zimy nie ma , fantastycznie się śmiga po krzokach .

[Lepi]

Zima jest, ja mam po -20, -25 stopni. I uwierz, że na torze crosowym nad rzeką Ural nic się nie dzieje.

[ferdek]

No dobra, to może ja się odważę i zacznę od kontrowersyjnej wypowiedzi. Moim zdaniem to szowinistyczny pomysł. Trzeba bardzo nie szanować kobiet, żeby uważać, że są tak mało przebojowe, niemądre i niezaradne, że nie są w stanie sobie same poradzić. Ja jako człowiek tolerancyjny i uważający, że obie płcie mają równe prawa uważam ten pomysł za bardzo głupi i niesprawiedliwy. Albo mamy równouprawnienie albo nie. Koniec kropka. A teraz Lepi, jako że temat zacząłeś, broń mnie przed naszymi Lejdisami

[Lepi]

Bronił Cię nie będę, bo póki co nie ma przed kim
Poczekajmy na odzew.

[rambo]

Kobiety w rządzie ok. Ja jestem za. Natomiast odebrałbym połowie płci pięknej prawo jazdy kat B. albo nie. Zamieniłbym przymusowo na A. Nie przetrą oczy w końcu za szyb swoich suvów

[myku]

A ja najchetniej widze kobiete TYLKO w dwoch miejscach.I nie sa to ani lawy poselskie,ani fotel za kierownicom

[Gawień]

Ja rozumiem że ten parytet zakłada że połowa osób w rządzie to mają być kobiety?

Ok , mi tam kobiety w rządzie nie przeszkadzają tak samo w wielu innych miejscach , no ale dlaczego akurat ma być połowa ? Czyli że jak będą z zdecydowanie gorszymi kwalifikacjami to i tak przejdą bo ma być połowa ? To bez sensu , decydować powinny kwalifikacje i umiejętności , a nie chore ambicje .

Mi tam ten pomysł średnio się podoba... no ale słyszało się ostatnio zdecydowanie gorsze

[ferdek]

Nie połowa. Już nie pamiętam ile, ale jakiś tam procent, chyba minimum 30. Dla mnie to głupota, bo jeżeli te 70% miejsc dla facetów będzie już zajętych to dojdzie do sytuacji, że będzie odpadał gość, który dostał np. 25 tys głosów a wejdzie na jego miejsce kobieta, która dostała 2 tys. I gdzie tu demokracja, gdzie równouprawnienie? Chyba się trochę zagalopowały feministki i w swoim zaślepieniu nawet nie zauważyły, kiedy same uznały, że są gorsze i potrzebują specjalnych przywilejów, aby móc konkurować z mężczyznami dodatkowo w dziedzinie, gdzie ani siła fizyczna ani inne różnice w "budowie" pomiędzy kobietą a mężczyzną nie mają żadnego wpływu. Po prostu tak bardzo udowadniały, że są poniżane i uważane za gorsze, że same zaczęły wierzyć, że to prawda hehe
Viva la resistans!
Edit: wyczytałem, że chodzi o 50% miejsc na listach wyborczych. Tak czy inaczej sens mojej wypowiedzi pozostaje bez zmian, bo wciąż jest to kosztem kandydatów płci przeciwnej.

[Dzieju]

Jak równouprawnienie to równouprawnienie, zapraszam Panie np. do kopalni do roboty....
pewnie nie skorzystają w takim razie ta równość nie ma sensu.
Każda z płci ma swoje dobre strony i niech z nich korzysta gdzie może to zrobić dobrze.
Widać że szykuje się jakaś afera bo zamydlające tematy na "górze" wprowadzają albo już całkiem zgłupieli lub mają brak pomysłów ....