02.03.2009, 02:36 | #141 |
buszujący w zbożu
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
|
<TABLE cellSpacing=0 cellPadding=0 border=0><TBODY><TR><TD width=10></TD><TD class=a2></TD></TR><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Chuck Norris ma 32 zęby jak każdy człowiek. W dolnej szczęce też.</TD></TR><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Chuck Norris nie nosi zegarka, to on decyduje, która jest godzina.</TD></TR><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris potrafi zjeść kisiel pałeczkami do ryżu.</TD></TR><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris potrafi wstać i zobaczyć jak siedzi.
<TABLE cellSpacing=0 cellPadding=0 border=0><TBODY><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris potrafi podskoczyć w dół.</TD></TR><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris potrafi wysłać smsa z kalkulatora.</TD></TR><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Tylko Chuck Noriss umie zapalić wodę.</TD></TR><TR><TD colSpan=3></TD></TR></TBODY></TABLE> <TABLE cellSpacing=0 cellPadding=0 border=0><TBODY><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Jak Chuck Norris stworzył kalafiory? - Popatrzył na brokuły a te zbladły ze strachu.</TD></TR><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris widzi wszystko z zamkniętymi oczami.</TD></TR><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris potrafi zapalić zapałkę pod wodą.</TD></TR><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris potrafi wyskoczyć z okna i je za sobą zamknąć.</TD></TR><TR><TD colSpan=3><TABLE cellSpacing=0 cellPadding=0 border=0><TBODY><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Kiedy Amerykanie wylądowali na Księżycu, Chuck Norris już tam na nich czekał.</TD></TR><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris potrafi kozłować piłką lekarską przez pustynię</TD></TR></TBODY></TABLE></TD></TR></TBODY></TABLE> <TABLE cellSpacing=0 cellPadding=0 border=0><TBODY><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Chuck Norris nie musi wchodzić, on już jest.</TD></TR><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Chuck Norris szybciej stoi niż Ty biegniesz.</TD></TR><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris wie jak zrobić pomidorową z ogórków.</TD></TR><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris wie gdzie się podziały tamte prywatki.</TD></TR></TBODY></TABLE> <TABLE cellSpacing=0 cellPadding=0 border=0><TBODY><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>To Chuck Norris nauczył prąd kopać!</TD></TR><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris potrafi popieprzyć zupę solą.</TD></TR><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris wie gdzie jest Nemo.</TD></TR><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris umie targować się z automatem</TD></TR><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right></TD><TD width=10></TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris potrafi zamknąć drzwi obrotowe.</TD></TR><TR><TD colSpan=3></TD></TR></TBODY></TABLE></TD></TR><TR><TD colSpan=3></TD></TR></TBODY></TABLE>
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy. Ostatnio edytowane przez ENDRIUZET : 02.03.2009 o 02:44 |
02.03.2009, 03:29 | #142 |
buszujący w zbożu
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
|
W pewnej rodzinie urodziły się trojaczki.
Do domu przyszło wielu znajomych aby zobaczyć ten cud natury. Wszyscy oglądali uśmiechali się jak to przy takiej okazji. Tylko jeden z gości, kynolog, oglądał noworodki szczególnie dokładnie, przyglądał się im z wielką uwagą. Po dobrej chwili skończył oglądać,zdjął okulary i pewnym głosem pokazując jedno z dzieci rzekł do szczęśliwego ojca: - Ja bym zostawił tego. W przedziale kolejowym mama z synkiem i jakiś facet. - Proszę pana, czy ma pan żonę? -pyta synek mężczyznę - Nie, nie mam. - A ma pan samochód? - Mam. - A dużo pan zarabia? - Sporo. - Mamoooooo, o co go miałem jeszcze zapytać? Facet w roboczym ubraniu, ubrudzony cementem jest w salonie samochodowym: - A ile kosztuje Bentley GT coupe? - 250 tys. euro. - A na kredyt? Na rok? - 25 tys. euro miesięcznie. - Dużo... A na dwa lata? - 12500 euro miesięcznie. - Kurcze, też niemało. - To może miałby pan ochotę na tańszy samochód? - Ochotę bym miał, ale płyta nam się przewróciła na taki. Spotyka się dwóch "pakerów" tak mniej więcej w okresie gwiazdki i jeden pyta drugiego: - Siemanko, co robisz w Sylwestra? - Biceps i klate. Staruszka składa papiery w urzędzie. Po chwili urzędniczka mówi: - Wszystko się zgadza niech pani jeszcze tylko się tu podpisze. Staruszka na to: - Słucham? - No niech pani się podpisze jak na listach się pani podpisuje. Po chwili namysłu staruszka pisze: - Całuję Was mocno, babcia Celina. Idzie sobie drogą facet i nagle użądliła go pszczoła. Zdenerwowany idzie do najbliższego gospodarstwa z pasieką i mówi do właściciela: - Ugryzła mnie pańska pszczoła! Na to gospodarz: - Pokaż no pan która, to zaraz jej odbiorę licencję na latanie. Do reprezentacji Polski trafił nowy Murzyn. Na pierwszej odprawie przed treningiem Paweł Janas narysował na tablicy wielki prostokąt i zaczął uderzać w niego piłką. - Piłka, rozumiesz? Bramka, tu, prostokąt. Bramka, piłka do bramki to dobrze, rozumiesz? Wstał nasz nowy Murzyn, lekko poszarzały i odzywa się do trenera Janasa: - Panie trenerze, ja od kilkunastu lat mieszkam w Polsce, mam tu żonę, dzieci, a studiowałem filologię polską i mówię w tym języku lepiej niż niejeden Polak! Paweł Janas popatrzył na niego ze zdumieniem i powiedział: - Siadaj synu, ja mówię do Rasiaka. <table border="0" cellpadding="0" cellspacing="0"><tbody><tr><td class="a2">Do ciężko rannego w wypadku samochodowym podchodzi ksiądz: - Czy wierzysz w Boga? - Chłopie, ja tu umieram, a tobie się na zagadki zebrało... Siedzi koleś w restauracji, woła kelnera i mówi: - Niech pan spróbuje tej zupy. - Za ciepła? - pyta kelner. - No niech pan jej spróbuje. - Za zimna? - drąży dalej kelner. - Panie, spróbuj pan tę zupę a nie gadaj. - No dobrze. A gdzie jest łyżka? - No właśnie. - Cześć tato, wróciłem! Ojciec siedzący przed komputerem, nie odrywając wzroku od monitora pyta: - A gdzieś ty był? - W wojsku tato. Każdy Chińczyk powinien w życiu zrobić trzy rzeczy: - buty; - dżinsy; - magnetofon. Młoda, śliczna sekretarka w pierwszym dniu pracy stoi nad niszczarką dokumentów z lekko niepewną miną. Oczarowany kolega z pracy postanawia wybawić dziewczynę z opresji. - Mogę ci w czymś pomóc? - Pokaż mi jak to działa. Chłopak bierze z jej rąk dokumenty i wkłada do niszczarki. - Bardzo ci dziękuje! a którędy wychodzą kopie? Do mężczyzny ociekającego wodą podbiega wściekła kobieta: - Pan uratował moje dziecko?! - Ja - odpowiada mężczyzna. - A gdzie berecik?! Na przejściu granicznym w Hrebennem zajeżdża czarny Mercedes 600. Wysiada młody facet w czarnym garniturze i otwiera bagażnik. Podchodzi do niego celnik i zaczyna klasyczne pytania: - Narkotyki? broń? dewizy? - Oczywiście - odpowiada kierowca i otwiera walizki. Celnik z niedowierzaniem patrzy na zawartość waliz. Pierwsza wypełniona po brzegi foliowymi torebeczkami z białym proszkiem, druga pełna karabinów, w trzeciej równo poukładane paczki 100 dolarowych banknotów. - To wszystko pana? – pyta. - Nie - odpowiada młody człowiek - to jest pana, moje jest w tamtym Tirze. <table border="0" cellpadding="0" cellspacing="0"><tbody><tr><td class="a2">Tomek wyszedł z tatą na spacer. Nagle kłania się jakiemuś obcemu mężczyźnie. - Kto to jest? - pyta zdumiony ojciec. - To pan z zakładu oczyszczania. Zawsze jak wychodzisz do pracy, dzwoni do mamy i pyta się czy teren jest już czysty. Dyskoteka w Niemczech, bawi się Rosjanin, z napisem na koszulce "TURCY MAJĄ TRZY PROBLEMY". Nie trwało długo, stanął przed nim muskularny Turek: - Ty, a w dziób chcesz? - To jest pierwszy z waszych problemów - agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu. Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam na niego tłum Turków czeka. - No, teraz się z tobą policzymy - warknęli. - A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich "swoich". - Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy wyciągając noże. - I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin wyciągając spod kurtki kałasznikowa - zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami. David Copperfield przekracza polsko-rosyjską granicę bez paszportu. Jednak celnik mając do niego sentyment proponuje: - Jeśli zobaczę numer oszałamiający to puszczę cię bez paszportu. David wyciąga rękę, rozsypuje śnieżnobiały proszek, wymawia zaklęcie, i... W niebo wzbija się gołąbek. Na to celnik: - To ma być sztuczka?! To ja ci coś pokaże. Zabiera magika na bocznice kolejową gdzie stoi cysterna. Każe mu sprawdzić jej zawartość - oczywiście w środku jest spirytus. Celnik podchodzi do cysterny przystawia pieczątkę i mówi: - A teraz to jest zielony groszek. Kumulacja w totolotku. Dziennikarz stoi pod budką Lotto i robi wywiady. Podjeżdża facet trabantem, dziennikarz przyskakuje i pyta: - Co pan zrobiłby z tą wygraną? - No to większe mieszkanie, poloneza... - A reszta? - Reszta na konto. Podjeżdża facet polonezem. Dziennikarz pyta: - A co pan by zrobił z wygrana? - No, to jakiś dom, mercedes... - A reszta? - Reszta na konto. Podjeżdża facet Mercedesem. Dziennikarz ponawia pytanie... - Spłaciłbym skarbowy, potem ZUS... - A reszta? - A reszta niech czeka. Spotykają się dwaj przyjaciele po wakacjach i jeden pyta się drugiego gdzie był? Ten mu odpowiada: - A w górach ale ci powiem, że nic szczególnego. A ty gdzie byłeś? - W norwegii. - O to super i co tam widziałeś ciekawego? - Pingwiny, niedźwiedzie polarne itd... - A fiordy widziałeś? - Słuchaj, fiordy to mi z ręki jadły. Do domu przyszli goście i mama mówi do córki: - Chodź córeczko, powiesz jak pięknie nauczyłaś się nazw miesięcy. Mama zaczyna: - Sty...? - czeń. - Lu..? - Ty. - No ,a dalej sama. - Rzec, cień, aj, wiec, piec, pień, sień, nik, pad i dzień. Rozmowa dwóch facetów: - Hej Zenek. Zbieraj się i chodź do mnie, pogramy w szachy. - Nie mogę. Żona mi zmarła. - To dam ci grać czarnymi. Chodź. Przychodzi facet do urzędu i mówi że chce zmienić imię. Urzędnik daje mu papiery do wypełnienia, interesant siada i zaczyna wypełniać. Po dłuższej chwili urzędnik zaciekawiony tą decyzją zmiany imienia pyta: - Dlaczego Pan chce zmienić imię? Co w nim jest nie tak? - Na imię mam Alfons... - No proszę Pana, niech Pan nie przesadza - mówi urzędnik - przecież jest tylu sławnych Alfonsów i zaczyna wymieniać. Na to facet mu odpowiada: - No wie Pan, ale na nazwisko mam Powiatowy. Na jakie strefy okupacyjne zostanie podzielony Irak po wojnie? - E 98, E 95 i Diesel. - Przepraszam -mówi gość do kelnera -czy mógłby mi pan powiedzieć, jak przygotowujecie kurczaki? - Normalnie, mówimy im prosto z mostu że umrą. </td></tr><tr><td colspan="3"></td></tr></tbody></table> </td></tr><tr><td colspan="3"></td></tr></tbody></table>
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy. Ostatnio edytowane przez ENDRIUZET : 02.03.2009 o 15:37 |
03.03.2009, 23:44 | #143 |
dziad barowy
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: bielsk podlaski
Posty: 1,978
Motocykl: RD07a
Online: 2 miesiące 1 tydzień 4 dni 21 godz 9 min 42 s
|
Maz przychodzi niespodziewanie do domu. Na twarzy usmiech, mruczy cos pod
nosem. Wchodzi do sypialni, a tam standard - na lózku lezy na wpól rozebrana zona, a obok stoi nieznajomy facet ze spuszczonymi spodniami. Nieznajomy lekliwie i piszczacym glosem: - Obywatelko! Powtarzam ostatni raz, jezeli natychmiast nie zaplaci Pani rachunku za telefon, zesram sie tu na podloge!
__________________
Africa jest jak kotlet schabowy. im mocniej bita tym lepiej smakuje. rolnik-kaskader RD 07A '96 na starym forum w szóstej linijce |
03.03.2009, 23:44 | #144 |
dziad barowy
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: bielsk podlaski
Posty: 1,978
Motocykl: RD07a
Online: 2 miesiące 1 tydzień 4 dni 21 godz 9 min 42 s
|
Tatko rano wybierał się do pracy. W łazience mamcia go dopadła, gdyż
chciałojej się bardzo seksu. Więc zaczęli uprawiać miłość fizyczną. W pozycji 'na pieska'. Nagle w drzwiach stanął Jasio. 'Kurde, muszę wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji' - pomyślał tatko. - A ty, niedobra! Ty... ! - ryknął tatko i zaczął walić mamcię w dupę. Nie będziesz już Jasia więcej biła... A masz... ! A Jasio krzyczy: - Super tatko, super!!! Wyruchaj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał!!!
__________________
Africa jest jak kotlet schabowy. im mocniej bita tym lepiej smakuje. rolnik-kaskader RD 07A '96 na starym forum w szóstej linijce |
04.03.2009, 00:08 | #145 |
dziad barowy
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: bielsk podlaski
Posty: 1,978
Motocykl: RD07a
Online: 2 miesiące 1 tydzień 4 dni 21 godz 9 min 42 s
|
Lepszy cellulitis w garści, niż silikon w telewizji.
__________________
Africa jest jak kotlet schabowy. im mocniej bita tym lepiej smakuje. rolnik-kaskader RD 07A '96 na starym forum w szóstej linijce |
04.03.2009, 10:27 | #146 |
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: DW/RP/BHA/WE
Posty: 203
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 2 dni 9 godz 9 min 13 s
|
Złodziej włamał się do domu. Chodzi po pokojach w poszukiwaniu łupu, przyświecając sobie latarką. Nagle za plecami słyszy:
- Masz przechlapane u Świętego Antoniego. Odwraca się, patrzy, a tam papuga w klatce. - Aleś mnie przestraszyła! - mówi złodziej. - To ty mówisz? - Mówię. - A jak się nazywasz? - Maria Magdalena. - He, he! Trzeba być idiotą, żeby nazwać papugę Maria Magdalena! - Niekoniecznie - mówi papuga. - Idiotą trzeba być, żeby rottweilera nazwać Święty Antoni!!!
__________________
"Jak sobie pościelesz ...to mnie zawołaj!" Ostatnio edytowane przez podos : 04.03.2009 o 11:36 Powód: wyswietlanie |
05.03.2009, 10:16 | #147 |
buszujący w zbożu
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
|
Wraca mąż z pracy do domu,patrzy ....a w łóżku na golaska zona z fagasem......
Zsiniał biedaczysko z nerwów i wrzeszczy: Co wy tu kurwa robicie?!!!! Zona do fagasa: ...a mówiłam Ci,ze debil........... Któregoś tam pięknego wieczoru jeździliśmy z kolegami w poszukiwaniu klem, bo samochód nie chciał odpalić. Trafiliśmy w końcu na stację benzynację naszego monopolisty,za kasą urocze dziewczę, więc kolega podchodzi (wiadomo dziewczę to dziewczę) i pyta się: - Są klemy? Pani obsługująca z rozbrajającym uśmiechem również pyta: - Do ląk czy do twarzy? Murzyn Sammy siedzi u fryzjera na Brooklynie w Nowym Jorku i czyta gazetę. W pewnym momencie mówi podniecony do siedzącego obok, też Murzyna: - Man, ale okazja! - i czyta: "Przyjemna rozrywka dla białych i czarnych. Biały za $500 z gumą, czarny za $100 bez gumy". - Naprawdę? - pyta sąsiad. - A piszą co to za rozrywka? Sammy wzrusza ramionami. - Hmm, jakiś.... bungee jumping. - Kochanie, co sądzisz o seksie analnym? - Jak dla mnie ok. - A już się bałem, że będziesz miała coś przeciwko... - A co ja się będę wtrącać, jak spędzasz czas z kolegami? Wycieńczony wędrowiec znalazł na pustyni butelkę. Uradowany odkorkował ją. Nie było w niej wody, ale za to wyskoczył Dżin. - Powiedz, czego chcesz, a spełnię każde twoje życzenie - zaproponował. - Chcę do domu, do Białegostoku. Dżin wziął wędrowca za rękę i zaczyna prowadzić go po pustyni. - Ale ja chcę szybko! - protestuje wędrowiec. - No to biegnijmy! Wraca Jasio ze szkoły i pierwszym pytaniem jakim strzela w rodziców jest : - Co to znaczy "robić loda" ? Rodzice, którzy już dawno uzgodnili, że będš odpowiadać na każde "trudne" pytanie (bo po co ma dziecko szukać odpowiedzi na podwórku), spojrzeli porozumiewawczo na siebie i mama mówi : - Widzisz "robić loda" to brać penisa do buzi. Na to ojciec : - Jakie brać!... Dawać!. Syna przecież mamy!
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy. |
05.03.2009, 17:05 | #148 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: domem jest mój cały świat
Posty: 298
Motocykl: RD07a
Online: 1 tydzień 4 dni 4 godz 45 min 56 s
|
Pewnej nocy patrol policyjny czatował pod pubem motocyklistów na potencjalnych sprawców jazdy ''pod wpływem''. Krótko przed zamknięciem policjanci spostrzegli motocyklistę, który wytoczył się z baru, przetoczył się po wszystkich motocyklach próbując dopasować kluczyk do 5 różnych maszyn, zanim znalazł swoją. Przez kilka minut siedział kołysząc się ze spuszczoną głową i zerkając spode łba. Wszyscy już opuścili bar i odjechali. W końcu i on dopasował sobie kask do głowy, telepiąc się okrutnie o lusterka, odpalił motocykl i zaczął powoli jechać. Policjanci tylko na to czekali - zgarnęli chłopa z motocykla i poddali badaniu alkomatem. Po chwili oczekiwania wyświetlił się wynik - 0.0.
Zdziwieni policjanci zaczęli dopytywać się jak to możliwe. Motocyklista na to spokojnie: - Dzisiaj ja jestem dyżurnym do odwracania uwagi... Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoly. Podjezdza motocykl. Kierowca podnosi szybke kasku i mowi : - Wsiadaj to dam Ci 10 zlotych i lizaka ! Chlopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Motocykl powoli toczy sie za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawezniku ... - No wsiadaj! Dam Ci 20 zlotych, lizaka i chipsy ! Chłopczyk ponownie kreci głowa i przyspiesza kroku ...Motocykl nadal powoli jedzie za nim. Znowu sie zatrzymuje ... - No nie badz taki .. wsiadaj ! Moja ostatnia oferta - 50 zlotych, chipsy, cola i pudelko chupa-chups ! - Oj odczep sie Tato! Kupiles BMW to musisz z tym życ ... |
09.03.2009, 14:27 | #149 |
buszujący w zbożu
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
|
Ksiądz i rabin mieli zderzenie czołowe. Kiedy opadł pył -masakra. Samochodów
właściwie nie ma... Z jednego wysiada rabin, lekko potłuczony. Z drugiego ksiądz - parę siniaków... Patrzą na siebie- na samochody - niedowierzanie... Rabin mówi do księdza: to niemożliwe, że żyjemy... Ksiądz: no właśnie - to musi być znak od Szefa... Rabin: tak, to znak od Szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili. Ksiądz: tak, koniec waśni między religiami... Rabin (wyciąga piersiówkę): napijmy się, żeby to uczcić. Ksiądz wziął butelkę, pociągnął parę łyków i oddał rabinowi. Rabin zakręcił i schował. Ksiądz: a ty Rabin: a ja poczekam, aż przyjedzie policja... Blondynka uczy się jeździć samochodem. Pyta instruktora: Proszę pana ile jeszcze żebym zdała Instruktor: 3.. Blondynka: Godziny Instruktor: Nie.... samochody. Rżewski przyszedł do laryngologa. A tam młoda pani doktor. Porucznik wyciąga przyrodzenie - okrutnie podrapane, pocięte nawet... i kładzie na stół. - Oszalał pan?! Z tym to do urologa! - Chwilunia... Otóż, co sobotę chodzę z kolegami do sauny. Pijemy sporo, jakieś dziewczynki... - To nie do mnie, do wenerologa paszoł won! - Chwilunia... Jak już dużo się napijem, Wasia Sokołow bierze tasak. Wszyscy kładą przyrodzenia na stół. On wywija tasakiem nad głową i robi takie: "Uchuchachchaaaaa". Po czym tasakiem wali w stół. Kto nie zdąży... Może sobie pani wyobrazić... - Do psychiatry, a nie do laryngologa! - Do pani, do pani... Problem bowiem w tym, że ja nie słyszę tego "Uchuchachchaaaaa". Był kiedyś bardzo dobry proboszcz, człowiek wielkiej wiary i dobroci. Nie uciekały przed nim zwierzęta, karmił biedaków, nocował biednych... Któregoś wieczora wracał po mszy na plebanię i usłyszał ciche wołanie: - Księże proboszczu... Odwrócił się ale nic nie zobaczył. Po chwili wołanie powtórzyło się i w szarówce dostrzegł siedzącą na kamieniu żabę. Podszedł i schylił się nad ledwo żywym zwierzątkiem a ono wyjąkało: - Weź mnie ze sobą, jestem zaklętym przez złą wiedźmę 17-letnim ministrantem, weź mnie na plebanie, nakarm, napój, przytul, pocałuj, a zdejmiesz zły czar... Proboszcz niewiele myśląc zabrał żabkę, nakarmił, napił, przytulił i pocałował. Rano obudził się, patrzy a koło niego leży piękny 17-letni ministrant... I taka jest nasza linia obrony Wysoki Sądzie.
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy. Ostatnio edytowane przez ENDRIUZET : 09.03.2009 o 14:43 |
11.03.2009, 12:07 | #150 |
buszujący w zbożu
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
|
-Czym się rożni murzyn od opony?
-Jak na oponę założysz łańcuchy to nie rapuje ! - Tatko, czym różni się mężczyzna od kobiety? - Synku, u mnie, mężczyzny rozmiar nogi 45, u mamy 36. Tak więc, widzisz...między nogami różnica. Dwie zakonnice jadą samochodem. Zabrakło im benzyny. Jedna z sióstr postanowiła iść na stację benzynową i wzięła ze sobą jedyne naczynie, jakie było dostępne - nocnik. Wróciła i z tego nocnika wlewa benzynę do baku. Obok samochodem przejeżdżają dwaj księża. Jeden mówi do drugiego: - Siła ich wiary rzuca mnie na kolana... Bojownik IRA poszedł do nieba, wychodzi św. Piotr i mówi: - Grzeszyło się za życia? - No grzeszyło. - Podkładało się bombki? - No podkładało. - Ginęli niewinni? - No ginęli. - To co chciałoby się do nieba, co?! - Nie pindol! Macie 5 minut żeby się ewakuować. Czego najpierw uczy sie mały eskimos? - Nie jeść żółtego śniegu.... - Kochanie, mam wspaniały pomysł na dzisiejszy seks. Wsadzę ci go do ucha! - Zwariowałeś? Mogę od tego ogłuchnąć! - Niemożliwe, od 20 lat wsadzam ci go do ust i nie możesz się zamknąć! Wpada pan Lepper do chińskiej restauracji w Brukseli. Mija chwilka kelner przynosi pałeczki, a Lepper na cały głos: - A co ja bęben zamawiałem?! Senator USA Ford przybył do Polski z oficjalną wizytą. Przyjmuje go nowy premier Andrzej Lepper, odbywa się prezentacja: - Oto John Ford - polityk , wybitny mąż stanu, skończył Uniwersytet w Yale. - Oto Andrzej Lepper - premier, mąż Stanisławy, skończył 53 lata. Jasio został przyłapany na paleniu fajek w szkolnej toalecie. Nauczycielka prowadzi go do dyrektora, ten rozpoczyna rozmowę wychowawczą: -Jasiu - nie możesz palić - jesteś dopiero w trzeciej klasie.. -A Lepper palił !!- przerywa Jaś, ... - No tak, ale on był pełnoletni. Jaki jest ulubiony miś policjantów z drogowki? PAN DA Wraca zmęczony grabarz do domu, ledwie żywy, pada z nóg. Żona pyta: - Co ci Stefciu, ile miałeś pogrzebów dzisiaj?! A on: - Jeden, ale chowaliśmy naczelnika urzędu skarbowego. - No i co z tego?! - No niby nic, ale jak go tylko zakopaliśmy, to zerwały się takie brawa, że musieliśmy 7 razy bisować... Nawalony facet wraca do domu i na podwórku zarzuciło go na drzewo rosnące przy ścieżce. Z logiką normalną dla takiego stanu, postanowił zemścić się na drzewie, czyli wyciąć je w pień. Wszedł do domu i dłuższy czas, bezskutecznie szuka piły. W końcu podchodzi do żony i pyta: - Gdzie piła? Żona wystraszona odpowiada: - U sąsiada. - A dlaczego dała sąsiadowi? Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drżącym głosem: - Dała, bo piła... Jadą dwie blondynki autobusem, jedna mówi do drugiej: - Widzisz ten las? - Nie drzewa mi zasłaniają. Wokół samicy pływa wieloryb i narzeka: - Dziesiątki organizacji ekologicznych, setki aktywistów, tysiące polityków i naukowców, dziesiątki tysięcy ludzi na manifestacjach, rządy w tylu krajach robią wszystko, by zachować nasz gatunek, a ciebie boli głowa... Facet w cyrku wychodzi na arenę z krokodylem. Staje na środku i kopie krokodyla w dupę. Krokodyl rozdziawił paszczę, a facet rozpina rozporek, wyciąga fiuta i kładzie krokodylowi na zęby. Potem bierze deskę i napierdala krokodyla po głowie. Krokodyl nic, tylko mu oczy z bólu łzawią. Po pięciu minutach napierdalanki wyciąga fiuta, krokodyl zamyka paszczę, a facet podchodzi do publiki i pyta: - Proszę państwa, kto z Państwa chce spróbować tego samego; gwarantuję pełnię bezpieczeństwa; bez obaw - nic nikomu się ni stanie! W cyrku cisza, przez dłuższy czas nikt się nie zgłasza, po chwili z trzeciego rzędu podnosi się stara babcia i mówi: - Ja tam może bym spróbowała, tylko żeby pan mnie tą deską po głowie tak nie walił... Pewna aktorka opowiada koleżance o niedawnym obiedzie ze znanym reżyserem: - Pokazał mi scenariusz. Wiesz, główna rola jakby dla mnie stworzona. Potem poszliśmy do niego, żeby omówić zamysł filmu. I w trakcie rozmowy ten bydlak mówi mi, że widzi mnie w roli pokojówki, która na ekranie nie mówi ani słowa! - No i co? - pyta koleżanka. - No wiesz, roześmiałam mu się prosto w jajca! Pani mówi do Jasia: -Jasiu , wytrzyj tablicę! -Nie. -Jasiu , wytrzyj!! -No dobra , a gdzie szmatka -Poszukaj w szafce W tym czasie pani zapytała się dzieci co by napisały na jej grobie gdyby umarła. Jasio znalazł w szafce szmatkę i mówi: -Tu ta szmata leży!! Jasio idzie z mamą do sklepu. Przed sklepem widzi pijaka z krzywymi nogami. I głośno mówi do mamy: - Mamo, ale ten pan ma krzywe nogi! - Jasiu, ale tak nie wolno! Możesz tego pana obrazić! Następnego dnia Jasio znowu idzie z mamą do sklepu, widzi tego samego faceta z krzywymi nogami i głośno mówi: - Ale ten pan ma krzywe nogi! Wtedy mama już straciła cierpliwość i mówi do Jasia: - Jasiu, ile mam ci powtarzać że tak nie wolno! Za karę będziesz siedzieć w domu i nie wyjdziesz dopóki nie przeczytasz Szekspira. Po trzech miesiącach Jasio znowu idzie z mamą do sklepu i widząc faceta z krzywymi nogami mówi: - Cóż to za moda nastała w tych czasach, żeby swe jaja nosić w nawiasach. Wraca pijany mąż do domu po dwóch dniach balangi. Żona, chcąc pokazać jaka to ona jest dobra, rozbiera go i mówi: - O, mój ty biedaku, znowu te delegacje, ależ jesteś zmęczony. Widząc ślady szminki na torsie: - Znowu ta ślepa sekretarka ochlapała cię winem... Ściąga mu spodnie i widzi damskie figi. Nagle zaniemówiła, a mąż: - No, kombinuj, mała, kombinuj! Na komisji wojskowej pytają poborowego: - Do you speak English? - Hee?! Pytają następnego: - Do you speak English? - Hee?! I następnego: - Do you speak Eglish? - Yes, I do. - Hee?! - Zawód ojca? - Ojciec nie żyje. - Ale kim był? - Gruźlikiem. - Ale co robił?!! - Kaszlał. - Ale z czego żył? Z tego się przecież nie żyje. - No to przecież mówię, że nie żyje... Komisja wojskowa. - Nowak! - Jestem! - Majtki w dół i pochylić się! Rekrut posłusznie pochylił się i czeka. Lekarz katem oka zerknął i dalej wypełnia formularz - Podnieście jajka! Poborowy pochylony, zacisnął zęby, poczerwieniał, z pod ściany doszedł go delikatny chichot siedzących pielęgniarek. - Jajka podnieście! Zacisną pięści, aż kłykcie pobielały, zsiniał z wysiłku, i ciężko począł oddychać. - Nie mogę! - wycharczał ostatkiem sił. Lekarz popatrzył zza okularów - RĘKOMA! Kapral mówi do szeregowca: - Masz żetony telefoniczne? - Jasne, stary! - Masz mówić: Tak jest panie kapralu! A wiec masz żetony telefoniczne? - Nie panie kapralu! Szef do pracownika - Mam dla ciebie zadanie - Słucham ? - Wejdź na stronę praca.pl - Wszedłem - A teraz szukaj sobie nowej pracy... Pracownik agencji reklamowej wychodzi z pracy do domu, o 16-tej. Koledzy dziwnie na niego patrzą ale nic nie mówią. Na drugi dzień znowu wychodzi do domu po 8 godzinach. Koledzy patrzą z niesmakiem ale milczą. Trzeciego dnia wybija 16-ta, koleś pakuje manele i zabiera się, do wyjscia. Koledzy nie wytrzymują. - A ty co kurwa! My tu zapierdalamy jak osły po 16h a ty sobie do domu idziesz? - Ale... ale.. ja mam urlop... Entuzjastycznie nastawiony do nowej pracy akwizytor - sprzedawca odkurzaczy zapukał do pierwszych drzwi. Otworzyła mu kobieta, lecz zanim zdążyła coś powiedzieć ten wbiegł do domu, wpadł do salonu i zaczął rozrzucać po całym dywanie rozmoknięte krowie łajna. - Proszę pani, jeżeli ten wspaniały odkurzacz w cudowny i genialny sposób nie posprząta tego, zobowiązuję sie zjeść to wszystko - mówi podniecony. - A keczup pan chce ? - Słucham ? - Właśnie się wprowadziłam i elektrownia nie podpięła jeszcze prądu. Do celi wchodzi nowy, młody, więzień. Od razu z łóżek wstaje gromada recydywistów. Tatuaże na szyjach, podkreślone oczy, kropki, ogolone głowy, blizny, przekrwione oczy itp. Jeden z nich podchodzi do przerażone gościa: - Grypsujesz?! - pyta zachrypiałym głosem. - Proszę Pana - odpowiada młody - ja w życiu jeszcze żadnej gry nie zepsułem!
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy. |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
NAT tylko na asfalt | ŁukaszWP | CRF 1000 L | 50 | 23.10.2018 10:57 |