http://www.stopquadom.pl/

[Cibor klv]

Teoretycznie Pastor masz racje, ale w praktyce nie jest tak źle. Sam przez lata mieszkałem na wsi i małych lasów dookoła trochę jest i nigdy nie spotkałem tam żadnych służb leśnych, przez te laski prowadzą drogi na pola, pastwiska po których rolnicy jeżdżą ciągnikami, kombajnami nie raz gonią bydło i nikt nikogo tam nie ściga, większość tych lasów to grunty prywatne i jedynie właściciel tam bywa i może nas pogonić co i tak nigdy mi się nie zdarzyło. Co innego lasy państwowe, w moim regionie jest Puszcza Knyszyńska, Białowieska, Augustowska i Biebrzański Park i Narwiański i tam jak najbardziej istnieje duże prawdopodobieństwo że nadziejemy się na straż leśną i byłoby dużą naiwnością wjeżdżać tam w las endurakiem z pustym wdechem i liczyć na to, że ujdzie nam to na sucho. Teoretycznie po ciągłych liniach też nie wolno jeździć, a i tak większość to robi bez żadnych konsekwencji, kwestia tylko kiedy to się robi i gdzie.

[siwy]

Na podlasiu nie zdażyło mi się być zatrzymanym przez staż leśną a jeżdżę mniej lub bardziej często po okolicznych lasach od ok 7 lat, wcześniej zabytkami też zahaczałem nieraz o las.

Ostatnio mijałem policję na xj'cie w lesie. Ale koleś chyba tylko odlać się tam wpadł, machnąłem mu i pognałem dalej. Pewnie nawet jak by chciał to by nie zdążył mnie zatrzymać, mógłby oszczać sobie nogawy pędząc po lizak.

[rambo]

Nas capneła ostatnio po podlaskim straż graniczna pod siemianówką a wyskoczyliśmy z lasu jak filip po konopi z pod znaku "nie dotyczy ALP" i stali i na nas czekali gadka szmatka, zdjęcia na masce defendera.. Mrówa kuwa dawaj foty łajzo !!

[wolly]

Rambo bo są ludzie i taborety jeden tylko pogrozi paluchem , ale drugi bo ma władze skorzysta z prawa jakie ma a ma duże . (jest jeszcze jeden aspekt ,są jeszcze lasy PRYWATNE) i ostatnimi czasami tam się organizuje imprezy bo z ALP to jak z ekologami
Tak na dopełnienie słów Pastora art 161 Kodeksu Wykroczeń -i wszystko jasne , nieznajomość prawa nie zwalnia .....