Co z tymi nocnymi wilcami?

[nicek27]

Urde zaczęło mnie zastanawiać.. Jak było w poprzednich latach? Się wzięli nagle od dwóch lat na świętowanie czegoś po ponad 60ciu latach czy jeździli wcześniej? Jeśli tak to jak?

[graphia]

Dobre pytanie

[MUTT]

[fassi]

Zawsze jezdzili, tylko jak 3 lata temu Vladimir pokazal sie z nimi na motocyklu, to eurocipki z brukseli zazdroscili mu osobistego klubu motocyklowego i zaczeli sikac po oplotkach. Najgorsze w tym ze tylko Polska nie wpuszcza. Po niemczech te wilcy jezdza normalnie, po Czechach, tylko w PL problem. Pewnie z unii ktos zadzwonil do Warszawy i wydal prikaz...

[07 A-gent]

"Dlaczego nic na historii nie wspominają o kolaboracji polsko-japońskiej? Do tej pory mamy tego owoce. Chyba lepiej się z nimi dogadujemy niż jakimkolwiek innym krajem."
Było, chyba w kwietniowym nr "Historii" lub marcowym, głównie o współpracy wywiadów obu państw a także o pomocy polakom udzielonym przez japońskich pracowników konsulatów na terenie zajętym przez Niemcy. Oczywiście wykorzystując kontakty oficerów wywiadu.

[mdxmd]

wczoraj była debata na tvpinfo, popierają zakaz wjazdu kolumną bo wg.nich jest to manifestacja siły, gdyby przejeżdżali przez Polskę pojedyńczo to spoko....

merytoryka aż powala...

po wydarzenia ostatniego roku wdaje się, że to na wschodzie bardziej mają głowę na miejscu niż na zachodzie.

[szymon25]

zachód juz jakis czas temu stracił głowe i nie zanosi sie zeby ją prędko odzyskał... Ślimak to przecież ryba.
Przez te wszystkie zakazy i nakazy unijne zaczynam sie czuć jak w okupowanym kraju
a Kurwizje przestałem oglądać.
Co do nocnych wilców. Moim zdaniem mają prawo popierać swojego prezydenta. Tak jak My możemy popierać swojego...
Jakby u nas powstał klub "kacze stado " to by było w porządku i mogli by jeździć w grupach z flagami na masztach. Ale przecież Rosjanie strącili samolot to jak mogą stadnie poruszać się po Polsce? Antoni dostał by apopleksji.

[graphia]

Też dobry argument

[QrczaQ]

Napisał 07 A-gent

"Dlaczego nic na historii nie wspominają o kolaboracji polsko-japońskiej? Do tej pory mamy tego owoce. Chyba lepiej się z nimi dogadujemy niż jakimkolwiek innym krajem."
Było, chyba w kwietniowym nr "Historii" lub marcowym, głównie o współpracy wywiadów obu państw a także o pomocy polakom udzielonym przez japońskich pracowników konsulatów na terenie zajętym przez Niemcy. Oczywiście wykorzystując kontakty oficerów wywiadu.

JAP: Wlasnie o to mi chodzi. W szkolach tego nas nie uczono. Dopiero teraz wychodza takie informacje.

TUR: O przyjazni polska-tureckiej tez nie bylo informacji w szkole. To jedyny kraj na swiecie, ktory nie uznal rozbiorow Polski. Zawsze do nas mieli wielki szacunek. Dziwne, ze skoro nas uczyli o rozbiorach, tej informacji nie podawali. Szczegolnie, ze sporo walkowali na temat Odcieczy, wojen polsko-tureckich.
Ach jakby sie w XVII wieku tak dogadali...
Jak jestes w Ankarze to zrob sobie wycieczke do Polonezkoy (5h) i pogadaj z ludzmi (po polsku) jako ciekawostka. Kilka generacji polskiej inteligencji.
Do tej pory jakos latwo mi sie z nimi wspolpracuje.

Bliski wschod: Tu tez mielismy fajne relacje.

Tu fajna mapka gdzie potrzebujemy wize.