Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 20.10.2010, 15:14   #1
bajrasz
świeżym warto być:)
 
bajrasz's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DWR
Posty: 1,241
Motocykl: RD07a
bajrasz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 9 godz 55 min 46 s
Domyślnie Highlands Scotland – Lewa jego, lewa jego, lewa jego mac! [2010]


- Drogi chłopcze! - mówi Szkot do syna w jego osiemnaste urodziny. - Od dziś będziesz z nami dzielił rodzinne radości i smutki.
- Jestem na to przygotowany, ojcze!
- A więc na początek synu - zapłacisz ostatnią ratę za swój wózek dziecięcy!


Już zaczyna być tradycją, że jedziemy w zupełnie innym kierunku, niż było to planowane. Miał być Wschut…hmm…ale teraz wszyscy na ten wschut, czyli bez sensu
Tak naprawdę, to praca i obowiązki, zgruzowały nam wszelkie pomysły, na ten rok.Do tego germaniec przesiadł się na rower, a Deptul kupił sobie bujany fotel i kocyk.
W poniedziałek wieczorem, dostałem mejla od przyjaciela, takiego bardziej retorycznego: „…Może wpadniecie na urodziny Kaśki…?”
Cały wieczór, knuję, dumam i za każdym razem wychodzi mi, że jest to pomysł raczej słaby. Rano przy kawie, Azja zadaje pytanie, a raczej stwierdza:
-Czyli w tym roku, nigdzie nie jedziemy?!-ach ten oskarżycielski ton
-Hmm, yyy, jak to, przecież jedziemy...eee, wyjeżdżamy pojutrze - sam nie wierzę, że to powiedziałem
Od tego momentu, wszystko zaczyna dziać się bardzo szybko. W piątek musimy być w Amsterdamie na promie, Afrynia w proszku, trylion innych spraw, wymagających tygodnia-dwóch…do załatwienia na jutro!
Jest ogień, i to taki że…o kurwaaaaaaa!




Czwartek to jakiś tajemniczy dzień. Czwartowe spotkania ATA, starty, powroty i zawsze potem następuje: piątek…łykendu początek. O trzynastej mijamy rogatki Wrocławia. O siedemnastej gościmy w Lousie w Berlinie. O 22giej w hotelu Etap pod Hanoverem. Następnego dnia, jeszcze trochę męczarni po autobanach, w skwarze i duchocie i o 17tej Prince of Norway pochłania nas jak spragniona kochanka.
Prom jak prom. Jest Pan grajek z gitarą, żeby było romantycznie, jest dicho, dla tych szybciej się ruszających, są bary z piwem po 4euro, sklep wolnocłowy-niewiele tańszy i jest też przytulna kabina z klimą i prysznicem., oraz 16cie godzin podróży…hmm, jakoś to będzie
Ten prom to dobre rozwiązanie. Startuje o 17tej i dopływa następnego dnia o 9tej rano. Noc przespana, i wypoczęci możemy jechać dalej. W drugą stronę kursuje w takich samych godzinach.








***

Na morzu zatonął statek. Ocalało tylko małżeństwo Szkotów, którym udało się chwycić deski.
- Już nic gorszego nie mogło nas spotkać! Straciliśmy cały bagaż - narzeka żona.
- Mogło być gorzej - mówi mąż - miałem zamiar kupić bilety powrotne.




Dwa dni wcześniej, rozmawiałem z Mykiem, po jego powrocie z Anglii, o ruchu lewostronnym.
Spoko, ale uważaj na rondach. No i właśnie! Newcastle wita nas jedenastoma rondami na dzień dobry. Lewa jego, lewa jego, lewa jego mac!
Pierwsze dwa okrążam trzykrotnie, na czwartym, zaczynam równiej oddychać, po ósmym pozwalam sobie nawet na uśmiech i jakąś złośliwość, do kierowcy w samochodzie obok.
Na autostradzie do Edynburga, zabieram się za wyprzedzanie, patrząc najpierw w lewe lusterko...lewa jego mac!
Do Edynburga mamy jakieś 120mil. Imprezka dopiero wieczorem, tak więc decydujemy się po drodze zaglądnąć do North Berwick. Gnamy wzdłuż wybrzeża, jest nareszcie chłodno.
North Berwick, jest bardzo klimatyczną portową miejscowością gdzie w XVI wieku spalono wiele czarownic. Skaliste wybrzeże, uroczy port jachtowy i charakterystyczna wyspa Bass Rock. Do Dalkeith, docieramy chwilę przed imprezą. Przemkowi udało się zachować w tajemnicy nasz przyjazd. Paliwo 1,22funta, prom Amsterdam-Newcastle-263euro, mina Kaśki…bezcenna.







__________________
pozdrawiam
Pan Bajrasz






Ostatnio edytowane przez JARU : 28.12.2012 o 16:43 Powód: dodaję termin wyjazdu
bajrasz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.10.2010, 16:08   #2
Południowiec
DZIDA!!!
 
Południowiec's Avatar


Zarejestrowany: May 2009
Miasto: w sumie to już Wrocław
Posty: 229
Motocykl: Tasmania Twin
Południowiec jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 1 dzień 23 godz 15 min 25 s
Domyślnie

To Ci dopiero wyprawa rzeczywiście tam chyba nikt nie był. Ja już jestem zły, bo motor śpi Nie wiem jak inni ale ja czekam na dalsze
Południowiec jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.10.2010, 16:22   #3
puntek
 
puntek's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Raczyce/Wrocław
Posty: 2,013
Motocykl: RD04
Przebieg: 3 ....
puntek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 20 godz 24 min 31 s
Domyślnie

no umisz Pan zachecać ... w sumie to nic tam nie ma
__________________
AKTUALNIE SZUKAM PRACY!!! ale nadaję się tylko na szefa
puntek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.10.2010, 17:20   #4
torak
 
torak's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 953
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: rośnie
torak jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 6 dni 11 godz 54 min 45 s
Domyślnie

Dałbyś choć zdjęcie Kaśki. Wszak ostatnio modne się zrobiły zdjęcia nie tylko motorów, widoczków, itepe.
torak jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.10.2010, 17:34   #5
chomik
 
chomik's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Nibylandia
Posty: 2,457
Motocykl: RD37 RD07a T7-WR
Przebieg: 666
chomik jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 21 godz 50 min 48 s
Domyślnie

Z tą lewą to tak, że po kilku tysiącach wracasz do kraju i jedziesz lewą jak nie ma nic na drodze... parę razy mi się zdarzyło ruszyć i jechać lewą. Bajraszku dawaj dalej, bo jak zwykle opisy twe kwieciste i pełne uroku dodają blasku Twej urodzie.... świetne zdjęcia
chomik jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.10.2010, 17:43   #6
KaHa
 
KaHa's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2010
Posty: 32
KaHa jest na dystyngowanej drodze
Online: 22 godz 51 min 27 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał puntek Zobacz post
w sumie to nic tam nie ma
no no no!
KaHa jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.10.2010, 17:48   #7
mad.dog
terrorist
 
mad.dog's Avatar


Zarejestrowany: May 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 223
Motocykl: Honda Transalp XL600V
Przebieg: 66.666
mad.dog jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 5 dni 5 godz 34 min 26 s
Domyślnie

Dawaj dalej Bajrasz, też jestem ciekaw dalszego ciągu

A Chomik dobrze gada, dla mnie tak samo gorzej było się przestawić na prawostronny ruch z powrotem...
mad.dog jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.10.2010, 19:16   #8
bajrasz
świeżym warto być:)
 
bajrasz's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DWR
Posty: 1,241
Motocykl: RD07a
bajrasz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 9 godz 55 min 46 s
Domyślnie

***

Dwóch Szkotów spotyka się w Edynburgu.
- Czy możesz pożyczyć mi funta?
- Och niestety, nie mam przy sobie pieniędzy.
- A w domu?
- Dziękuję, wszyscy zdrowi.


Niedziela, porządki po imprezce i z samym sobą…i startujemy. Laskary, korzystając z wolnego poniedziałku, pakują busa,sy, łóżko, kominek, telewizor, fotel bujany, jeszcze jedno łóżko, pralkę, mopa i mikrofalówkę…i ruszają z nami.
Przemo ma plan, ja nie oponuję…bo go nie mam. Przygodę z Highlands czas zacząć.
W sumie, to nawet nie bardzo wiemy, gdzie jedziemy i czy warto. Takie filmy jak Rob Roy, czy Brevehart , utrwaliły mi w głowie Szkocję, jako kraj pagórkowaty, pokryty mchem i wrzosami ,z kolesiami w spódnicach i owcami w kratkę. Jedyną wiedzę i to oczną czerpaliśmy oglądając zdjęcia Kaśki i Przema z ich weekendowych wycieczek oraz w nocy przed wyjazdem trochę wygooglaliśmy.




Już za Stirling zaczyna mi się podobać. Zaczyna być pagórkowato i bardzo zielono. I ta pagórkowatość jest zdecydowanie ciekawsza niż na filmach. Region Trossachs bywa często określany jako Highlands w miniaturze. To tu właśnie była osadzona historia Rob Roya. Jest coraz piękniej, choć pogoda nam się trochę załamuje. Gdzieś za Fort William, jest most z Harry Pottera, ten prowadzący do Hogvartu. Kto ogląda bajki, ten wie.W poszukiwaniu go, docieramy do końca drogi w Mallaig. Hmm, i co teraz. Powrót tą samą drogą nigdy mnie nie nudził. Widok z innej perspektywy, zawsze jest inny…znajdujemy ten cholerny most i zaczyna lać. Leje ,jest ciemno i zimno. Zakładam coś przeciw deszczowego na już absolutnie mokre ciuchy. Azja ląduje w busie. Poszukując noclegu, znajdujemy kawałek płaskiego, gdzieś w lesie. Szybkie rozbijanie namiotów, grill, jakaś wódeczka. Jest ciemno, zimno, ale bardzo radośnie.











Całą noc lało. Dopiero teraz możemy rozejrzeć się po naszej „sypialni”. Dokoła wzgórza i lasy poprzecinane parującymi po całonocnym deszczu wycinkami. Noo, trzeba przyznać, że klimacik jest.
Cały czas porównuję Szkocję do Norwegii. Tak samo pięknie, a jednak inaczej. Za kilka dni już mi takie porównanie nie wpadnie do głowy. Zresztą zobaczycie sami.
Chmury szybko znikają, to będzie ładny dzień. Przed wyjazdem wyguglaliśmy efektowny szkocki zamek Eilean Donan. Przepiękna droga, sporo zakrętów, wśród jezior i lasów, no i jeszcze stwory z Gwiezdnych Wojen…bajka. Nie jesteśmy amatorami zwiedzania zabytków, ale ten prezentował się nieźle i był po drodze. Jeszcze tu wrócimy, więc opowiem o tym później. Po drodze zamieniamy się z Przemem żonami. Kaśka zakłada kask i wskakuje na afrynie. Na efekty tej zamiany, nie trzeba było długo czekać …kilka tygodni potem, na naszym forum pojawiła się-KaHa


__________________
pozdrawiam
Pan Bajrasz





bajrasz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.10.2010, 19:33   #9
Cynciu
 
Cynciu's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Kędzierzyn-Koźle
Posty: 635
Motocykl: PD06 prawie Africa
Przebieg: 68000
Cynciu jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 8 godz 4 min 0
Domyślnie

Bajrasz - nie pozdrawiaj - pisz dalej
Cynciu jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.10.2010, 20:47   #10
maryś


Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: Brodźce
Posty: 150
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: x 2
Galeria: Zdjęcia
maryś jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 4 dni 3 godz 31 min 26 s
Domyślnie

pięknie Bajraszu, pięknie
dawaj dalej bo wciąga jak cholera.
__________________
Jade jade na motorze wiater mi owiewa twarz...
maryś jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
tory motocrossowe jego mać.... Gawrys Inne tematy 21 28.03.2013 22:13
Jego zdaniem dr Madeyski Izi 6 01.06.2010 00:34


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:36.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.