Wścieklak z długim interwałem serwisowym

[rrolek]

Witam

Napisał Franz

Po dwóch zawałach i roczniku 60....

Łuuuu........, no to lipa.
Ja o pół dekady młodszy ale póki sił nie odpuszczę

Pozdr
rr

[gilby]

PR3 to maluch straszny, małe koła.
Jak już to PR4 z silnikiem 240 - ale to tylko 20KM
Na takim dziewczyna zrobiła sześciodniówkę

Nie ma PR3 i PR4 z silnikiem 250

PR5 ma pod 30KM, ale cały czas to nie wścieklak
Fajne moto, miałem rok - ale brak akcesoriów, baków, stelaży.
Żałuję go trochę, bo bardzo poręczny sprzęt.

[Jac]

Napisał gilby

... ale brak akcesoriów, baków, stelaży.
Żałuję go trochę, bo bardzo poręczny sprzęt.

On ma w ogóle jakiś subframe, czy tylko plastikowy ogonek? Też nad nim ostatnio mocno dumałem, ale właśnie brak opcji przymocowania choćby minimum bagażu mnie zniechęca. No i 7,5l baku też trochę, które pewnie na jedynie na 120 -130 km wystarcza.
Jac

[motomax]

Do takiego EXC 525 trzeba mieć umiejętności... Na przykładzie znajomego doskonale to wiem.. Do tego wspaniałe pompy magury które lubią się łamać i psuć w najmniej oczekiwanym momencie
Tylko błagam nie piszcie o lepszej pracy sprzęgła i mniejszej sile bo to mit jakich wiele..

Zdobywanie i szlifowanie doświadczenia w enduro radzę jednak zacząc od spokojniejszego sprzetu który jest przyjazny dla mniej wprawionego kierowcy

DRZ czy XR czy to sprawdzone dobre enduro idealne do takich zapotrzebowań szukanie na siłę złotych środków nic nie da..

Kupić ładną sztukę pomotac trochę i cieszyć sie jazdą..

Sorry ale jakoś takiego wynalazku jak AJP nie widzę.. Cena jak za KTM-a a co w zamian? Nie wiele

Motocykl to nadal rama 2 koła silnik zawias i osprzet...Nikt tu nic przełomowego nie wymyślił po za wtryskiem

Wielu pisze o przepaści z zawiasami.. W tych sprzętach zawias można niedużym kosztem przerobić i działa naprawdę wybornie.

Pytam na co komu Ohlins TTX czy WP Cone Valve do turystycznej jazdy... chyba do lansu tylko bo i tak dużej różnicy nie odczuje skoro umiejetności małe..

Przy takim dystansie na pewno coś koło 400 pojemności,przymiarki,zakup i dostosowanie motocykla do siebie czyli jego ustawienie i wyregulowanie do masy i wzrostu a także umiejętności kierowcy,to długa droga wymagając wielu jazd.. ale finalnie stajesz sie wtedy zgranym zespołem i długie dystanse jak i ostry teren nie są przeszkodą.. wtedy zostaje sie jedynie martwic o kondycje.. Tu ci polecam UA i 3 dni jazdy po pół doby wyrabiaja szybko kondyche.. tylko że warunkiem jest brak chlania wódy i bimbru

[gilby]

PR5 ma subframe

[siwy]

Wszystko ok ale jakie są 250 i 400 oprócz XR i DRZ pomijając zabytki sprzed 2000 roku ?

[Jac]

Napisał gilby

PR5 ma subframe

Dzięki!

[siwy]

ładnie to wygląda, enduro porno

[Franz]

Napisał siwy

wszystko ok ale jakie są 250 i 400 oprócz xr i drz pomijając zabytki sprzed 2000 roku ?

wr 250 r
Myślę - jeśli swieży to nic innego

[rrolek]

Witam

Są różne rodzaje turystyki. Ja wożę Ex-owe Bigrally na plastikowym ogonie i mi wystarcza.
Już gorzej jak koniecznie trzeba wlec namiot i inne biwakowe popierdołki.
Rzucę jeszcze że zawias w mojej jeździe chyba ważniejszy od silnika, przy szybkich lotach chyba też, więc bym się z tych zakładających ohlinsowe TTX-y do zabytków nie naśmiewał. Na pewno są dużo lepsze od fabrycznych amortyzatorów a jak kogoś stać to bym się nie zastanawiał.
Co do DRZ jeszcze 2 słowa.
Przedni zawias nie potrzebuje nawet specjalnego dłubania. Po prostu wysokiej jakości olej i nie za wysokie i za bardzo do przodu przesunięte końcówki kiery i już jest inna jazda. Jak jeszcze amortyzator kiery założyć (nawet kitajski, ja różnicy do oryginalnego Scottsa nie widzę) to już nie jedzie się specjalnie gorzej niż na starych RFS-ach z WP48.
Druga sprawa to branie oleju. Mi DRZeta praktycznie nie brała oleju. Tak może jena dwie dolewki po 50 ml między serwisami (w górach drugie tyle). Natomiast przy ostrym łojeniu po piachu potrafiła łyknąć i 100 ml przez 2-3 godziny.

Pozdr
rr

Edit: Jeździłem lata temu testówką WR250R jak weszła na rynek. Względnie poręczne ale leniwe. Zawiasy i heble IMO gorsze niz w DRZ która wtedy miałem. Więc określenie "wścieklak" wymaga nieco pozytywnego myslenia.