ku rozwadze

[fabrizio13]

Dwa lata temu jestem na rondzie facet z mercedesa widzi mnie ale się wciska na chama prawa stopę kopnąłem w drzwi aż się wygięły ledwo się trzymałem na koła. rok temu na tym samym rondzie facet z transportera patrzy się na mnie i bezczelnie wchodzi na rondzie ja nisze bieg i rura pary centymetrów przed zderzakiem, gonie go i zaczynam go opierd..... a on tylko się śmieje. Dwa miesiące temu jadać Vespa przed mną passat jedzie 20 kmh ulica jedno kierunkowa więc zaczynam go wyprzedzić a on przyśpiesza i łącza lewe kierunek ze by skręcać w lewo, brak mi mocy ledwo wyrabiam blisko krawężnika, on trąbi na mnie, ja mu pokazuje mu FUCK YOU, goni mnie ja się zatrzymuje a on mi zderzakiem w tablice wyjechał. Okazuje się ze to starsze facet ja mu tłumacze co on zrobił a on na mnie się rzuca, Szarpanina a potem jego zona mówi ze jest po trepanacji czaszki ja na to ze chyba złe wyślą ludzie się wtrącają i mówią ze bym sobie odpuścił więc tak zrobiłem.
Miesiąc temu jadę Vespa facet przed mną (audi 3.0 tdi) nagły daje po hebla ja znaczyłem tanieć ratuj się ratuj się (ostatni bardzo modne) ledwo omijam go po lewej, goni mnie zatrzymuje się opierd.... mnie . CZY MAM KUR..... DALEJ ODPOWIADAĆ ? CO LUDZIE ROBIĄ NA DRODZE
Mam z tego serdecznie dosyć

[RafalusPL]

Napisał BLOB

Masz rację dopierdolić aż się spoci na dno z gnojem przecież nam się to nigdy nie przytrafiło

Drogi kolego znam takie podejście jak twoje niestety z doświadczenia powiem Ci że nie bardzo to wygląda w tym kraju osądza się i winnych i tych bez winy.
No ale co nas to obchodzi niech płacą bo mają pewnie lepiej jak ja.

Śliskiemu zdrowia i wracaj bracie na moto masz szczęście w nieszczęściu.

A reszcie troszkę życzę samokrytyki i zastanowienia czy trącając dziecko na drodze z dopuszczalną 50 KM/h a ty jedziesz 55 km/h czy ojciec z matką mają prawo do linczu na Tobie chyba tak bo "Nie odpuszczj roszczeń to jedyna kara na lunatyków "

Choć gromy w ziemię biją, spłonęło tyle lat
Z tej ziemi drogi się wiją, nadzieja na cały świat
Niech ziemia usłyszy głos w ten czas, niedobry czas
Nigdy tej troski dość, pokory więcej w nas

Niech się wyzwoli duch, a ty ze snu się zbudź
Roztropnie pośród wód płynie zielona łódź

Na łanach ziemia żyzna i urodzajny łan
A z tego pola polszczyzna, ducha naszego pan
Bo na orbitę po kimś wyfrunie orłem białym
On ponad śnieżne obłoki, deszczowe urodzaje

Budzimy się ze snu, widzimy nowy blask
Zielona płynie łódź, żeglując w dobry czas
Duch tylko wolny wtedy jest, gdy się wyzwala z nas
W tę nieskończoną pieśń

Niechaj usłyszą nas kolce spiżowych bram
W ten czas, niedobry czas, powiedzą: pokój wam

Zdrowia

To co ma mu odpuścić jest poszkodowany odszkodowanie się należy
Blob nie bardzo kumam o co ci chodzi

[betu]

Napisał fabrizio13

Dwa lata temu jestem na rondzie facet z mercedesa widzi mnie ale się wciska na chama prawa stopę kopnąłem w drzwi aż się wygięły ledwo się trzymałem na koła. rok temu na tym samym rondzie facet z transportera patrzy się na mnie i bezczelnie wchodzi na rondzie ja nisze bieg i rura pary centymetrów przed zderzakiem, gonie go i zaczynam go opierd..... a on tylko się śmieje. Dwa miesiące temu jadać Vespa przed mną passat jedzie 20 kmh ulica jedno kierunkowa więc zaczynam go wyprzedzić a on przyśpiesza i łącza lewe kierunek ze by skręcać w lewo, brak mi mocy ledwo wyrabiam blisko krawężnika, on trąbi na mnie, ja mu pokazuje mu FUCK YOU, goni mnie ja się zatrzymuje a on mi zderzakiem w tablice wyjechał. Okazuje się ze to starsze facet ja mu tłumacze co on zrobił a on na mnie się rzuca, Szarpanina a potem jego zona mówi ze jest po trepanacji czaszki ja na to ze chyba złe wyślą ludzie się wtrącają i mówią ze bym sobie odpuścił więc tak zrobiłem.
Miesiąc temu jadę Vespa facet przed mną (audi 3.0 tdi) nagły daje po hebla ja znaczyłem tanieć ratuj się ratuj się (ostatni bardzo modne) ledwo omijam go po lewej, goni mnie zatrzymuje się opierd.... mnie . CZY MAM KUR..... DALEJ ODPOWIADAĆ ? CO LUDZIE ROBIĄ NA DRODZE
Mam z tego serdecznie dosyć

^
Mysle ze najlepszym sposobem na takich "cwaniakow" jest poprostu olewka.Lub najprosciej sie do niego usmiechnac.
Za duzo prostactwa na drodze-wszystkiego nie wytepisz.
A zatrzymujac sie i dajac w morde mozesz sobie tylko zaszkodzic.
Uszkodzisz goscia i pojdziesz siedziec za jego glupote.

Trzeba policzyc do 10 -ciu,pomyslec o jakims pieknym miejscu do ktorego pojedziesz afryczka i jechac dalej.

[majki]

Uśmiechanie w kasku to słaby pomysł.
Ale faktycznie nie wolno dać się sprowokować. Na moto i tak nie masz szans, a jak dekiel będzie chciał to Cię rozsmaruje po ulicy i odjedzie, świadków nie będzie zapewne, bo po co się potem po sadach włóczyć... Kilka razy na moto miałem ciepło w majtach, kilka razy dałem się sprowokować do jakiś głupich pogoni/ucieczek po mieście i wiem, że to bez sensu i delikatnie mówiąc mało bezpieczne. Jak najdalej od takich parapetów się trzeba oddalić, bo ludzie są nie obliczalni.
Niestety, ale prawdziwym hasłem jest: "traktuj wszystkich na drodze jakby Cię chcieli zabić".

[Stolek]

Napisał śliski

Przyjechal ambulans straz ogniowa i oddzial szybkiego reagowania. Wszyscy w komplecie. Cena tego przedstawienia ok 3 tysiace funta

hehehehe uwielbiam brytoli, mozna sie nieźle ubawić jak sie ich czasem obserwuje
... a mówią że u nas jest dziwnie i śmiesznie

śliski: zdrowiej i cale szczescie nic sie nie stało!

pozdro

[sizyrk]

Faktycznie ludzie w UK jeżdżą .... nie , poprostu ktoś dał im samochód. Nagminny brak kierunków , niezależnie od zajmowanego pasa skręcam gdzie chcę , starsza pani w H na autostradzie wyprzedza dwa tiry jadąc 55mil/h i tak dalej.....

śliski zdrowia i oby nigdy więcej.

......

[Stolek]

Niech tam ludzie sobie wierzą w co chcą. Nic nam do tego - ani nie powinnismy sie z tego smiac ani krytykować. Ale ktos kto rpzyjezdza do danego kraju powinien dostosowac sie do praw i przepisow tam panujacych - zwlaszcza drogowych. Byla jego wina. Ty jestes poszkodowany. Moze i nic ci teraz nie jest ale zobaczymy co bedziesz odczuwal za tydzien, moze miesiąc a moze za 10 lat. W kazdym razie nalezy ci sie odszkodowanie, zwłaszcza że i tak idzie z polisy (tow. ubezp. ściąga z nas kase na takei właśnie wypadki i musi je wyplacic - to ci sie nalezy jak psu buda). Bierz kase i upewnij sie czy z nogą wszystko OK i ze nie odezwie ci sie za jakis czas.

Moja żona miala lekka stłuczke. Nic jej nie bylo, po 3 dniach dostala takiego bólu w karku ze musiala chodzić na rehabilitacje. Kasa z ubezpieczenia sie przydała - a jest wiele LEGALNYCH i UCZCIWYCH sposobów na to żeby ubezpieczyciel wypłacił kwotę wyższą niż pierwotnie zakładał.

[Benjamin]

Oj, takie też wypadki chodzą po ludziach, ale to samo życie i najważniejsze jest to, że Ci się Ślizgaczu Śliski Ty jeden Stary Ogrze ze Stansted nic nie stało... Żyjesz i jesteś cały czas wśród nas

To mówiłem ja, Benjamin Benito Benkowski

[rubin]

Napisał majki

Uśmiechanie w kasku to słaby pomysł.
Ale faktycznie nie wolno dać się sprowokować. Na moto i tak nie masz szans, a jak dekiel będzie chciał to Cię rozsmaruje po ulicy i odjedzie, świadków nie będzie zapewne, bo po co się potem po sadach włóczyć... Kilka razy na moto miałem ciepło w majtach, kilka razy dałem się sprowokować do jakiś głupich pogoni/ucieczek po mieście i wiem, że to bez sensu i delikatnie mówiąc mało bezpieczne. Jak najdalej od takich parapetów się trzeba oddalić, bo ludzie są nie obliczalni.
Niestety, ale prawdziwym hasłem jest: "traktuj wszystkich na drodze jakby Cię chcieli zabić".

A jazda na moto,to jak misja w obcym,wrogim kraju