Odpalanie silnika na zaciąg lub popych to ostateczność. Dlaczego?

[Lepi]

We dwóch plus kierowca na czarnym idzie.

[rupert]

We 2 + 90kg bikera, lekko z górki, lekko po deszczu, asfalt, żeśmy się napocili

[Grucha]

"
A Niemcy jak jezdza po Polsce to odpalaja te kateemy tak "

Na to bym nie wpadł Ciekawe, czy to niemcy palili, czy ino po niemiecku rozmawiali.

Swojego próbowałem na Twierdzy palić na pych i dupa (gaźnikowy by odpalił na pewno, a wtrysk nie pozwolił). Nawet z górki we dwóch grubasów nie dało rady. Po pożyczeniu prądu od Afryki poszedł na szczał.
NIE, NIE, NIE !!! Właściciel Afryki cały prąd z Kata w nocy zajumał

[Łokciu]

Kto się cyka o pasek to niech robi rozruch na pych/ciąg poprawnie czyli bez strzału ze sprzęgła jak przy paleniu gumy jedno spokojnie jak by ruszał jadąc z babką własną lat 80

[Kazmir]

nie zalaca sie palić na popych i zaciąg silników w których napęd rozrządu (pasek/łańcuch ) ma napinanie hydrauliczne

Misza, bez spalania turbina nawet nie drgnie od samego przepływu powietrza. Zresztą nie ważne czym kręcisz: kołami czy rozrusznikiem i tak napedzasz koło zamachowe. A resztę od niego.

To mogę zaakceptować, ale jeśli "zakręcę na pych" w okolicach obrotów rozrusznika to jak Lepi słusznie zauważył wszystkie drogi prowadzą do Nashville.
Dzięki za rozjaśnienie tematu

[pałeł]

Jesli padł ci aku a rozrusznik jest ok pal z kabli nic sie nie stanie w przypadku zjebanego rozrusznika restza dziala wiec tu powinien wystarczyc nawet krawężnik o resztę nie ma co sobie głowy zawracać chyba ze inne podzespoly sa nie sprawne. Np grzanie wstepne w dizlu spalone świecę żarowe czy zamarzniete filtry. W przypadku zlej klasy oleju moze dojsc do przeskoczenia rozrzadu nawet na łańcuchu rorzadu i zapalanego tradycyjnie czasami sie niestety zdarza

[dawid8210]

Robienie ludzi w uja. Zimą dzień w dzień odpalamy honkery, stary, czy defendery z linki i na wszystkie inne sposoby Jak ktory ma jeszcze siłę kręcić to wspomagamy rozrusznikiem przy holu. Tak jak Misza pisze, niektóre wystarczy z krawężnika stoczyć by załapały. Raz była awaria jak holowany nie wyhamował i zadupił ciągnącemu w zad. Od tamtej pory mamy zakaz odpalania na hol. Teoretycznie

[Dzieju]

Napisał dawid8210

Robienie ludzi w uja. Zimą dzień w dzień odpalamy honkery, stary, czy defendery z linki i na wszystkie inne sposoby

Taki mały drobiazg, nie myl tych samochodów ze współczesnymi nieporozumieniami technicznymi.
Co do odpalania " z pychu" z punktu widzenia mechanicznego robiąc to umiejętnie nie ma przeciwskazań.
Biorąc pod uwagę elektronikę , mając poniżej 10.5 V są problemy z "myśleniem" komputera.
Idąc dalej we współczesne rozwiązania mogą powstać skutki uboczne z winy "przemyślanych" konstrukcji mającej na celu uprzykrzenie życia użytkownikowi i wyciągnięcia kasy z kieszeni.
Niestety ostatnio produkowane samochody coraz rzadziej nadają się do jazdy a konstruowane są do ciągłego psucia dlatego też nie dziwią mnie takie zastrzeżenia producentów by nie dokonywać tak prozaicznej czynności jak odpalenia z holu która to jeszcze nie tak dawno nikogo w żaden sposób nie dziwiła.

[dawid8210]

No tak, tyle że tam też mamy paski i turbiny. Się nie sprecyzowałem Takie "nieporozumienia techniczne" jak L-R ostatnich lat produkcji też nam się zdarza. Tyle że w tych modelach przy spadku prądu poniżej pewnej wartości są problemy z pracą silnika. Swoją drogą, kto to wymyślił, by w autach do terenu montować filtr dpf, czy jak to się zwie

[Misza]

Cytat "...kto to wymyślił..."

Chyba wiadomo... euro 3, euro 4, euro 5 euro 6

Sam w sobie nie jest niczym złym... wystarczy go przegonić po autostradzie i się czyści