Zaadoptujmy blizniaki...

[sizyrk]

Napisał cu86

To, że kupiłem ostatnio Afrykę, a nie jakieś inne moto było po części spowodowane nie samymi zaletami motocykla, ale lekturą Waszego forum - poznałem kilku świetnych ludzi, mam nadzieję że jeszcze wiele nowych znajomości przede mną i jeśli mogę się jakoś pozytywnie dla forum przysłużyć to będę zadowolony.

Trochę niepewnie zabieram głos, bo świeżak ze mnie, ale gdyby akcja z osobnym kontem przeszła to mógłbym ją pilotować.

Sam mam dług wdzięczności do spłacenia w podobnej sprawie, ostatnio trochę więcej wolnego czasu.. Wszystkie kwestie: wysokość wpłat, stan konta, kiedy zrobić przelew Darkowi, jak dorasta nasze adoptowane dziecko - mógłbym zamieszczać w osobnym wątku i myślę, że dobrze by to hulało.
Co Wy na to?

Pozdrawiam, Robert

BRAWO
ja jestem za!!!!!!!!!

[lenny]

Fajnie, że się zgłosiłeś Robercie Sam rozważam swoją kandydaturę w tym temacie. Jednak moim zdaniem dla zapewnienia ciągłości inicjatywy korzystniejsza byłaby osoba bardziej zżyta z forum niż my. Jak napisał Sambor "ludzie przychodzą i odchodzą", a to inicjatywa na kilka, a może nawet kilkanaście lat. Poczekajmy jeszcze na wypowiedzi Oli która odświeżyła wątek i ewentualnie Sambora który go założył.

[puszek]

Hmmm... A może to powinien koordynować Darek.. Na pewno może mieć konto w Polsce , sam na bieżąco może moderować wpłaty i tylko on najlepiej nas poinformuje jak sytuacja wygląda na miejscu. Ponieważ w jakimś tam sensie byłby beneficjentem pomocy( oczywiście chodzi o dzieci) to może pomoc Roberta znacznie by mu ułatwiła zadanie.

[roger ktm]

Idąc za ciosem :
O. Darek ma konto w Polsce i jako jedyny zna potrzeby od podszewki. Misja, to nie tylko dzieci ( oczywiście one są najważniejsze i cała pomoc jest dla nich ), ale i budynki, sprzęty itd... Obecnie wielkim wyzwaniem będzie zbudowanie drugiego domu - prace zostały rozpoczęte, a kasy jak na receptę... Myślę, że gdyby Ojciec Darek dostał od nas szansę, to byłby odpowiednim człowiekiem, na odpowiednim miejscu! Za jakieś 2 tyg. zacznę pisać relację z wyprawy do Kamerunu, to przybliżę Wam tamto miejsce ( będą fotki, filmik ). Jestem jak najbardziej za tym, by przejść do czynu i popieram pomysł, by całą sprawę pilotował Darek. A dom po wybudowaniu mógłby nazwać FAT HOUSE ! Co Wy na to? Kończymy pisanie i zabieramy się do pracy ?

[matjas]

Napisał roger ktm

Kończymy pisanie i zabieramy się do pracy ?

[Lepi]

No proszę, w ciągu jednego dnia tyle konstruktywnych wypowiedzi. To miła odmiana, ciepło się na duszy robi.
Jeśli ktoś utrzymuje kontakt z o. Darkiem to niech zapyta o jego zdanie.
cu86, świetnie, że chciałbyś się zaangażować. Dziękuję. Mam nadzieję, że jeśli znajdzie się chętna osoba ciesząca się dłuższym stażem i ogólnie "ciesząca się zaufaniem", to nie potraktujesz tego jako afront.
Ale najpierw poczekajmy na zdanie o. Darka.

[roger ktm]

już do niego napisałem, ale chyba nie ma neta w tej chwili

[lenny]

Nie mam nic merytorycznego do dodania poza uśmiechem na buźce

[Pawel]

Ja nad adopcją serca zastanawiałem się już od dawna tylko trochę czasu mi brakuje na znalezienie informacji, kontaktów itp. Kiedy Sambor założył wątek to trochę odetchnąłem bo ktoś zdejmie z moich barek ciężar poszukiwań. Niestety temat padł a z nim moja nadzieja. Teraz znowu odżywa i jak nie zakończy się sukcesem to to chyba komuś skopię dupę.

Moja propozycja jest taka. Zróbmy listę, kto regularnie zobowiązuje się na wpłaty. Może zbierze się grupka ludzi i kaski wystarczy na pomoc, a jak decyzja dotycząca forumowej kasy będzie pozytywna to będzie jednorazowy zastrzyk, taki nasz dzień dziecka - dla dzieci.

[Ola]

Dobry wieczór,

nie miałam przez kilka dni dostępu do Internetu. Dziś, kiedy już go mam, z zaciekawieniem zerknęłam na dyskusję i co z niej wyniknęło. I napiszę tyle: RACZEJ SIĘ PRZERAZIŁAM. Postów dużo. I na tym chyba poprzestanę.

Cieszę się, że są chętni do działania, którzy widzą i wierzą w sensownośc pomocy nawet kilknastoma złotymi. Widzą, że w pewnych miejscach na świecie może to dużo zmienić, podczas gdy u nas nic to właściwie nie znaczy. Aż dziwne, że te kilkanaście złotych może stanowić dla niektórych taki problem.

Myślę, że wszystko co miało być powiedziane na zaproponowany temat, już zostało powiedziane. Szkoda, że osoby, które znają sytuację Darka dobrze od kilku lat, wcześniej nie wpadły na pomysł pomocy, choć teraz bardzo ochoczo się wypowiadają - jakby takie działanie było czymś oczywistym. Wybaczcie, ale nie będę robić żadnych aniket, list, głosowań i innego uprawiania polityki. Po co?.... To byłoby po nic i tylko stratą czasu. GTW ma w obecnej sytuacji mocno związane ręce jeśli chodzi o decyzyjność w temacie kasy forumowej. I wiem co mówię. W praktyce wygląda to tak, że każda propozycja jest bombardowana przez kogoś z forum (niestety najczęściej przez te same osoby), w związku z czym nie da się zrobić NIC. Smutne, ale prawdziwe. Obyśmy znaleź wyjście z tego impasu, bo nie wiem po co mielibyśmy gromadzić na koncie coraz więcej zer.

Ponieważ jestem, jak to ujął BLOB, "matką chrzestną" pomysłu pomocy dla Darka, więc zaproponuję jego wdrażanie w sposób jaki według mnie, po konultacji z Darkiem Godawą, wydaje mi się najrozsądniejszy. Tutaj szczegóły: http://africatwin.com.pl/showthread....557#post291557 Wydaje mi się, że nie ma powodu bombardowania Darka dodatkowymi pytaniami. Jest wystarczająco zajęty. Rozpoczynając całą akcję byłam z nim w kontakcie i jasne dla mnie było "po co to wszystko".

Jeśli chcecie wymyśleć w temacie tej, czy jakiejkolwiek innej pomocy, coś innego - droga wolna. Ta akcja nie wyklucza, nie wstrzymuje, ani nie uniemożliwia innych, Waszych. Wręcz przeciwnie zachęcam do działań "dobrych na rzecz innych". Bo jak wiecie, dobro dane przez Was, wróci do Was z nawiązką.

To tyle.

Pozdrawiam
Ola