12.12.2019, 19:56 | #81 |
Zarejestrowany: Sep 2015
Miasto: Glisne
Posty: 970
Motocykl: RD03
Przebieg: posiada
Online: 2 miesiące 5 dni 1 godz 9 min 32 s
|
Jeśli do zdjęcia dal radę to nie jest żle,ale wygląda tak żeby przydała mu się jakaś mamuśka aby mu rosołku ugotować
__________________
Świeć pomimo wszystko Bierz przykład ze słońca Ma w dupie,czy kogoś razi |
12.12.2019, 22:00 | #82 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1,040
Motocykl: RD03
Online: 2 tygodni 3 dni 17 godz 56 min 51 s
|
Będzie dobrze - musi być !!
|
12.12.2019, 22:49 | #83 |
Zarejestrowany: Oct 2011
Miasto: Kiełczygłów
Posty: 1,839
Motocykl: RD07a
Przebieg: 00000
Online: 4 miesiące 1 dzień 57 min 26 s
|
Pionowanie po długim leżeniu to jest niezapomniane przeżycie Zdrowia Steve!
|
13.12.2019, 07:36 | #84 |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Łapanów
Posty: 325
Motocykl: RD03
Przebieg: 97546
Online: 1 tydzień 15 godz 16 min 9 s
|
Jak się udały operacje? Steven w pionie robi dobre wrażenie.
__________________
... wolność i przestrzeń niczym nieograniczona ... |
07.01.2020, 10:56 | #85 |
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 281
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 2 dni 17 godz 7 min 34 s
|
Jak u Stevena?
|
24.04.2020, 09:08 | #86 |
Zarejestrowany: Jul 2015
Miasto: RZE
Posty: 711
Motocykl: kiedyś było
Online: 3 tygodni 1 dzień 12 godz 37 s
|
Co tam u niego?
Niech coś chop napisze o pl służbie zdrowia... |
24.04.2020, 09:48 | #87 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,668
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 4 godz 27 min 25 s
|
Hej, dzięki za zainteresowanie. Chłop włąśnie ma w tej chwili rehabilitację. Nielegalną oczywiście. Trochę się działo. W Otwocku w grudniu zaproponowali jako metodę leczenia usztywnienie nogi w kolanie. Na stałe. Wypisał się na własne żądanie.
Zrobiliśmy artroskopię w Bielsku Białej, początkowo było lepiej, ale znów ruchomość kolana zniknęła. Powolutku pojawia sie ruch w stopie, co wskazuje na to, że nerw strzałkowy zaczyna się budzić. Chcieliśmy na tę okoliczność zbadać przewodnictwo, ale w dobie pandemii nie da się. Biodro jakoś się chyba zrosło, ale boli bardzo. Gość wstaje na nogi i jest w stanie bez kul przejść kilka metrów. Z kulami nawet 2-3 kilometry. Jakoś się powoli usamodzielnia, potrafi zejść ze schodów. W tym tygodniu mocno mnie zaskoczył i skopał kawałek ogródka. Nie pytajcie mnie w jaki sposób. Nie wiem. Wybieramy się na jakąs konsultację wkrótce, bo najbardziej niepokoi to kolano. Nic mu nie było, nie miał żadnej kontuzji w nim. Do Otwocka przyjęto go z działąjącym kolanem, a teraz w ogóle się nie zgina. Po artroskopii uzyskano zgięcie rzędu 40 proc, ale nie dało się tego utrzymać pomimo pracy codziennej z szyną CPM. Rehabilitant przychodzi codziennie. Koszty ponad 5k miesięcznie. Operacja pierwsza 48, druga 15. Mam nadzieję, że przyjmiecie te liczny jako rozliczenie zbiórki na zrzutka.pl Generalnie minęło już 8 miesięcy i jest daleko bardzo od dawnej sprawności. Słabiej też z optymizmem.
__________________
Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację. |
24.04.2020, 16:58 | #88 |
Czołem , ja nie jestem lekarzem za to jestem pacjentem . Po wypadku w 2015 roku miałem pokiereszowaną lewą stopę i kostkę , w prawej stopie jedynie połamane paluszki, ponieważ miałem wysoki gips pod kolano to po 7 tygodniach kiedy mi go zdjęto okazało się że oba kolana się mało zginają i bolą jak diabli mimo że wcale nie ucierpiały w wypadku . Ponieważ nigdy nie przeszedłem uczciwej rehabilitacji to problem okresowo do mnie wraca , czasami mam problem np kucnąć i wstać bez użycia rąk . Mój uraz w porównaniu do Stevea to oczywiście tylko "lekkie zadrapanie" , niemniej zdrowe kolana po wypadku cały czas o sobie przypominają i tego też nie rozumiem. Pozdrowienia dla Steava i całej Waszej "opiekuńczej paczki"
|
|
18.11.2020, 09:57 | #89 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,668
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 4 godz 27 min 25 s
|
To znowu mały update.
W październiku zdemontowano Stevenowi większość żelastwa, które zespajało jego miednicę. Lekarze starali się jak mogli, ale nie udało się z jedną srubą i musieli odciąć jedną blaszkę i zostawić ją ze śrubką w środku. Według nich nie ma prawa mu w niczym przeszkadzać, a zabawa z flexem byłaby ryzykowna. Operacja trwała trzy godziny i Steven stracił trochę sił i krwi. Wczoraj byliśmy na badaniu kontrolnym. Roentgen potwierdził, że jest w porzo, badania krwi też nie wykazały żadnych niepokojących lekarza wskazań. Zakwalifikowali go do endoprotezy stawu biodrowego. Wygląda na to, że rzecz się wydarzy w połowie grudnia w szpitalu pod Warszawą. Prywatnym, bo w państwowej jakby bez szans teraz na cokolwiek. Później decyzja co dalej z zablokowanym wciąż kolanem. Tak czy inaczej wygląda, że jest bliżej motorka niż dalej... pozdro
__________________
Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację. |
18.11.2020, 10:23 | #90 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1,040
Motocykl: RD03
Online: 2 tygodni 3 dni 17 godz 56 min 51 s
|
Jak tak dalej dobrze pójdzie, będzie pierwszym zadowolonym z polskiej służby zdrowia "człowiekiem zachodu" . A tak poważnie to trzymamy kciuki za powodzenie dalszego leczenie i rehabilitacji
|