16.03.2017, 20:59 | #71 |
Strobus,od trzech tygodni mieszkamy w nowym domu,fundamenty w "rynience" z XPSu 10 cm,ściana 25 porotherm +15 styro,podłogówka wszędzie plus grzejniki w łazienkach,i garażu.Garaż na samochód żony w budowany w bryłę domu.Za garażem będzie garażo-warsztat "przyklejony" do budynku na moje klamoty .Co do fotowoltaiki,sąsiad sam zmontował instalacje dla własnych potrzeb,czyli oświetlenie led wokół domu,plus grzanie wody zmieścił się w 4tyś zł. ,też chce tak zrobić.
Pozdro.
__________________
Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin...... |
|
16.03.2017, 22:59 | #72 |
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: mazowiecka wieś
Posty: 1,391
Motocykl: 5 szt
Przebieg: znośny
Online: 3 miesiące 2 tygodni 5 dni 7 godz 23 min 9 s
|
Aleście się rozwinęli Nie nadążam się ustosunkowywać...
Dziękuję za dzielenie się doświadczeniami. Powierzchnia działki - początkowo uparłem się na działkę z gazociągiem - w konsekwencji oglądałem małe działki około 1000m2. Realia podwarszawskie i polityka gazyfikacji operatora powodują, że otoczenie tych działek jest PASKUDNE - totalny misz masz architektoniczny, kolorystyka dachów jak z palety ral, ogrodzenia posesji każde z innej bajki i drogi dojazdowe "utwardzone". NIE!!, dziękuję, poczekam, poszukam. Porządek i pewna myśl przewodnia w architekturze krajobrazu jest bezcenna. Myślicie, że tylko na zachodzie jest to możliwe Polecam przechadzkę po nowym świecie w Goniądzu (to to na Podlasiu jest). Uliczka powstała w latach '50. Jeden projekt domu dopuszczalny na ulicy, 15 lat temu był bruk i lipy na chodnikach. Bruk wyasfaltowano, lipy w większości wycięto, ale architektura domów zachowała się, ład zachowano. Parę lat temu zabrałem znajomych z wawy na tur dookoła Biebrzy z bazą na nowym świecie - rzuciło ich na kolana. Przemyślałem sprawę i szukam działki bez gazu w rurze ale w otoczeniu zabudowy wcześniejszej niż radosne lata 90 i ambitne 2000+ o powierzchni 1500 do 2000. Większe są już nie praktyczne. Drugą ważną sprawą jest komunikacja - asfalt musi być. Ostanie kilka lat przemieszkałem w pięknych okolicznościach przyrody i gdyby nie dzieciaki mieszkałbym dalej. Nawet sąsiadów wyburzyłem w między czasie dla czystości krajobrazu Chmara jeleni za domem też się po pewnym czasie przejada, tak samo jak odśnieżanie paruset metrów drogi dojazdowej o 20 wieczorem lub 6 rano.
__________________
keep it simple |
17.03.2017, 06:44 | #73 |
Osiedlając się wśród starych domów musisz się liczyć z tym, że nie wszystkie będą miały nowoczesne systemy ogrzewania. Jeden sąsiad palący wszystkim co ma pod ręką potrafi ostro "uprzyjemnić" życie. To akurat znam z autopsji, bo mam dwóch takich.
Na szczęście kolejna zima będzie na nowym domu na osiedlu gdzie najstarszy dom ma 4 lata i wszędzie jest pociągnięty gaz. |
|
17.03.2017, 06:59 | #74 |
Zarejestrowany: Jul 2016
Miasto: Rudnica
Posty: 179
Motocykl: SD04
Przebieg: 30k 25k
Online: 1 tydzień 3 dni 9 godz 28 min 19 s
|
Na dobrą sprawę nie tylko "gazrurkę" można odpuścić, woda własna ze studni, oczyszczalnia ścieków i masz z głowy inkasentów. Przyłącza też nie są darmowe więc odwiert i oczyszczalnia nie wychodzi w efekcie tak drogo. Prąd jednak jest potrzebny, co prawda instalacje PV OFF-GRID są już dobrze dopracowane ale jednak bardzo kosztowe, a akumulatory wcale nie tak długowieczne. Panele fotowoltaiczne można kupić spokojnie "nowe-używane" Sprawa banalna, parę osób rzuciło się na budowę elektrowni i niestety trójpak nie wszedł w takiej postaci jak oczekiwano i rozbierają instalacje które nigdy nie były uruchomione. Taki SHARP 250W kosztuje normalnie około 750zł a można dostać już za połowę ceny. Osoba która radzi sobie z obsługą motocykla bez problemów zmontuje sama instalację. Niestety fotowoltaika domu nie ogrzeje zimą nawet jak jest we współpracy z pompą ciepła. Ale spokojnie napędzi klimatyzację latem, no i na oświetlenie też można odpalić parę baterii, wtedy można się pobawić. Oczywiście ciepła woda bez problemowo, najlepiej zapakować grzałki niskonapięciowe i podłączyć bezpośrednio do paneli omijając falowniki.
|
20.03.2017, 22:22 | #75 |
Zarejestrowany: Apr 2011
Miasto: Poznań
Posty: 51
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: rośnie
Online: 3 dni 15 godz 17 min 33 s
|
A tak trochę z innej beczki, próbował ktoś 'ominąć' w jakiś kreatywny sposób wymóg kątu nachylenia połaci dachowej?
__________________
Kraina pyrą płynąca KTM 990 adwenczurklab.pl |
20.03.2017, 23:25 | #76 |
Jaki masz kąt miec ?
|
|
21.03.2017, 06:41 | #77 |
Zarejestrowany: Jul 2016
Miasto: Rudnica
Posty: 179
Motocykl: SD04
Przebieg: 30k 25k
Online: 1 tydzień 3 dni 9 godz 28 min 19 s
|
Ja ominąłem, w starostwie jak zobaczyli projekt to się za głowę złapali (ogólny PZPG zakładał 1,5 kondygnacji z dachem stromym), więc szybko za papiery, do gminy, tam w wydziale budownictwa przypieczętowali, że 15% to dla nich jest wystarczająco stromy i za tydzień miałem już dziennik budowy. Ale fakt, że żadnej zabudowy w promieniu kilometra nie ma, no i było to już 15lat temu, jeszcze porąbanej unii nie było. Jest też możliwość zrobienia miejscowego planu urbanistycznego, wtedy rada gminy czy tam miasta zatwierdza uchwałą i można robić jaki chcesz, lub na jaki cię stać. Na moim terenie taki projekt (oczywiście do dupy potrzebny) kosztuje cirka 6-15tyś. Wystarczy jednak, że "aktywny" mieszkaniec, oprotestuje i cały misterny plan idzie w pi...du.
|
21.03.2017, 13:35 | #78 |
Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Bielsko-Biała
Posty: 1,371
Motocykl: RD07
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 2 dni 9 godz 53 s
|
Jest na to prosty sposób. Kwestia nazewnictwa - robisz np płaski dach, i nazywasz go tarasem, gdzieś wkomponujesz malutki zgodny z planem zagospodarowania daszek i opisujesz go jako dach.
|
21.03.2017, 18:32 | #79 |
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: podwrocławskie zadupie
Posty: 835
Motocykl: '12 LC4 690 Enduro R
Online: 1 miesiąc 3 dni 21 godz 32 min 45 s
|
Tak sobie czytam i czytam i drapię się po głowie coraz mocniej.
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że każdy ma jakieś obawy dotyczące technologii budownictwa, wśród których każda ma jakieś wady i zalety. Pytanie sobie sami musimy zadać, czy akurat na tych zaletach nam zależy i z tymi wadami możemy żyć... Pisałem już o tym w innym wątku, ale się powtórzę, na zasadzie odpowiedzi na zadane w pierwszym poście pytanie. W czwartek rusza u mnie na działce budowa. Działka 900m2, taka mocno prostokątna. Wjazd na działkę i wejście do domu od północnego zachodu. Domek mały, piętrowy, w sumie 110m2. Taras i ogród ciągnie się na południowy zachód, na końcu ogrodu stanie pewnie szopka na motocykle, jak u Miszy . Lada dzień ruszają prace przy budowie płyty fundamentowej. Domek będzie szkieletowy, drewniany. W ścianie wełna, pustka wentylacyjna, elewacja na styropianie. Dodatkowo na całym domu izolacja alufox, co to i zimą i latem daje wymierne korzyści. Od środka płyty farmacell (w miejscach nośnych) i regipsy. Po długich rozkminkach decydujemy się na granie matami IR umieszczonymi w suficie. Grzanie CWU napowietrzną pompą ciepła. Żeby w miesiącach zimowych, w większe mrozy nie zbankrutować na rachunki za prąd, w salono-kuchni będzie stała koza na drewno (wezmę ją z obecnego domu), a docelowo kiedyś tam automatyczna koza na pellet. W to wszystko wpleciony rekuperator przeciwprądowy, wentylacja mechaniczna. Awaryjnie planuję wykonanie kabla idącego do szopki/garażu, w którym postawię agregat, którym zasilę w trudne dni bez prądu tą pompę ciepła i rekuperator, coby w domu ciepło od kozy po pokojach dobrze się rozniosło. Kotłownię zmniejszam i robię z niej pomieszczenie gospodarcze na pompę ciepła, rekuperator, pralkę, suszarkę i zamrażarkę, plus skrzynka na bezpieczniki i inne duperele. Garaż w bryle domu odpadł w przedbiegach. Raz, że każdy kogo znam a ma taki garaż, dzisiaj żałuje tej decyzji lub przerabia go na dodatkowy pokój. Dwa że nie stać mnie na najdroższe w budowie 40m2 powierzchni przeznaczonej tylko po to, żeby stało tam auto... Wiata przyległa do domu załatwi wszelkie dylematy. Kanalizację załatwię oczyszczalnią biologiczną z wbudowanym złożem czynnym. Oczyszczona woda pójdzie do studzienki chłonnej. Glebę mam mega chłonną, w zasadzie żwir, teren wysoko, wód podskórnych brak. Kilkaset metrów w linii prostej od domu mam piaskownię . Dlaczego tak? Po pierwsze, nie jestem bogatym człowiekiem, więc nie stać mnie na kosztowne kombinacje i wynalazki a później ich poprawianie, bo działają połowicznie w odniesieniu do pierwotnych, amatorskich założeń. Dom buduje mi firma, która została mi polecona przez kilku jej zadowolonych klientów, nawet takich, którzy byli jednymi z pierwszych, a więc byli jej królikami doświadczalnymi. Cały dom przyjeżdża ze Szwecji, robiony tam i z tamtejszego materiału. Gość ma wieloletnie doświadczenie w produkcji takich domów na tamtym i naszym rynku. Sprawia wrażenie solidnego, myślącego, używa najlepszych materiałów i sprawdzonych w boju rozwiązań. Te rekomendacje wraz z opiniami tutejszych użytkowników tych domów przekonały nas do podjęcia takiej a nie innej decyzji. Zależy nam też na czasie, bo i dzieciak w drodze, a i człowiek młodszy się nie robi. Ruszamy pojutrze, jest spora szansa że we wrześniu wprowadzimy się do wykończonego domu. Obecnie mieszkamy w dużym domu, coś koło 270m2, budowanym w technologii bardzo tradycyjnej (pustak żużlowy plus 20cm styropianu). Mieszkam tu już dobrze ponad 10 lat i budując go ciągle systemem gospodarczym, mam już szczerze dość tej budowy. Z perspektywy lat masa błędów, bo w końcu człowiek doświadczenia w tym nigdy nie miał, masa czasu spędzonego przy betoniarce, pile, przy tynkowaniu ścian, wylewaniu posadzek, tarasu, robieniu instalacji c.o., skręcania rur z wodą, montowania drzwi, okien połaciowych itd. Nie chce mi się przez to drugi raz przechodzić. Nie chce mi się też już grzać przez pół roku setek ton zimnych ścian, wypierdzielać po 6-7 ton miału na rok (mam tutaj piec automatyczny z podajnikiem szufladowym, na ekogroszek i miał) żeby w domu było ciepło. Zamarzył mi się mały, ekonomiczny, ciepły domek, na który będzie mnie stać, który da się posprzątać w całości w jedno sobotnie przedpołudnie, w którym nie będę codziennie robił za palacza, który będzie w minimalnym stopniu wymagał serwisowania, poprawiania, naprawiania... Domek, w którym zamiast napełniać glikolem solary, zamiast wozić i zrzucać do kotłowni miał czy ekogroszek, napełniać i opróżniać piec, zamiast sprzątać tysiąc pięćset pokoi, do których od tygodni nawet nie zaglądałem, po prostu będę mieszkał a wolny czas poświęcę dziecku lub grzebaniu w szopce przy motocyklu . Nikogo nie zamierzam przekonywać do swoich racji, bo każdy ma swoją. Padło pytanie, więc odpowiadam. Czy moja racja jest mojsza czy nie, okaże się na przestrzeni najbliższych lat . Mimo wszystkich początkowych obaw, jestem pełen optymizmu Ostatnio edytowane przez borys609 : 21.03.2017 o 18:38 |
22.03.2017, 09:19 | #80 |
Ile wg. Ciebie kosztuje 1m2 garażu w bryle budynku a ile 1m2 garażu wolnostojącego ?
Oczywiście nie mówie tu o wolnostojacym blaszaku czy innej szopie skleconej z tego co się znalazło na działce tylko powiedzmy że oba są w tej samej technologii. |
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
We Wrocławiu rusza budowa AFRYKARIUM | MISIEK | Inne tematy | 2 | 13.04.2012 23:19 |
owiewka w technologii Rallye a Allegro | hans | Owiewki, osłony, szyby, kanapy, zegary i linki | 29 | 02.04.2011 11:22 |
Bardzo potrzebne rzeczy w technologii rejli | fassi | Inne tematy | 9 | 22.02.2011 14:58 |
odzież w technologii Rejli | majo | Archiwum | 1 | 02.04.2009 20:55 |