Łuparka do drewna.

[matjas]

No i z tego co czytam konieczne są 'lewe' obroty...

m

[Mhv]

Zależy kto jest jak wrażliwy i jakie ma podejście. Tak naprawdę to powinien być długi pedał który trzymasz nogą - wtedy maszyna pracuje. Puszczasz = idzie do góry na sprężynie i rozłącza obwód. Ale to - jak każde "urządzenie BHP" - utrudnia użytkowanie.
Uważać trzeba zawsze i rozsądnie używać, także siekiery.
Argumenty typu "10 lat łupałem i nic" mnie nie zawsze przekonują, ale każdy sobie decyduje

[stopa-uć]

Aż się nic nie stanie,to wszystko jest cacy.

Ja nawet bez ruszającej się maszyny straciłem dwa palce u nogi.
Banalne ALE PRZY PAKOWANIU auta spadła mi płyta ok.200kg.

MAMY WYTRZYMAŁOŚĆ KOTLETA SCHABOWEGO,
NIE JESTEŚMY NIEZNISZCZALNI jak się NAM wydaje! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !

oby Wam nic się nie stało.
pracować bez krawatów ,bo się wkręci i Was udusi.
ciał

[siwy]

Czasem banalny błąd może zgubić. Raz potrzebowałem coś wywiercić na stołowej wiertarce u szwagra. Całe szczęście że miał uruchamianą pedałem bo mi sznurki od bluzy wkręciło jak się nachyliłem ...

[Żaki-Czan]

I co ciekawe praca w rękawiczkach jest bardziej niebezpieczna niż bez. Koledze maszyna pociągnęła rękawiczkę, a z rękawiczką dłoń i nie ma palca. Mnie kiedyś wiertarka stołowa pociągnęła rękawiczkę, ale mi się udało zatrzymać grzybem. Przy wyższych obrotach byłby problem. Rękawice zakładam tylko podczas spawania. Kiedyś pracując jako spawacz dziwiłem się dlaczego większość monterów nie używała rękawic, przez co mieli czarne ręce i kłócili się z bhpowcami, że nie będą zakładać - z czasem się dowiedziałem. Taka łuparka świdrowa też pięknie może pociągnąć jakąś rękawicę. Ja w ogóle kilka lat temu zastanawiając się pomiędzy łuparkami, zdecydowałem się na hydrauliczną właśnie ze względów większego bezpieczeństwa pracy.

[matjas]

z hydrauliczną jest więcej pierdolingu, żeby to napędzić do jakiejś sensownej prędkości oraz... o czym mało kto wie i mówi: hydraulika jest ZAJEBIŚCIE zdradliwa bo jest powooolna i nic się nie dzieje itd, ale w przypadku odspojenia pod obciążeniem jakiegoś elementu od takiej układanki to naprawdę elementy lecą jak kula.
u mnie w robocie dla przykładu 115kg kolesiowi pękł pręt cechowany 12mm którym 50t prasą wyciągał sworzeń z ramienia maszyny. nie miał /jeszcze wtedy / manometru więc jak nie szło to napompował ile tam można było az się ten pręt poddał i wyleciał z prasy mijając jego szyję o milimetry - za to zaplątał się w kaptur bluzy i pociągnął go dobre półtorej metra do tyłu wywracając - lecąc zahaczył japą o wózek warsztatowy i było szycie ale trochę bliżej i byłby worek.

tak czy siak czeka mnie najpewniej również budowa łuparki ale idę w hydraulikę. może po branży mi też bliżej i jakoś mam więcej zaufania do takiej konstrukcji.

do tego - jeśli coś jest zrobione poprawnie można to wypożyczyć. łupaki na dobę to około 300PLN było o ile pamiętam. jak masz jakiegoś ulepa to zapomnij i tak zamiast zarobić parę zet na tym to gnije pod plandeką przez większość roku.
oczywiście - nie każdy musi tak myśleć.

[stopa-uć]

w każdym kroku biznesik

[matjas]

dziennie robię tych kroków trochę Stopa - gdyby tak faktycznie było to miałbym w kiblu studolarówki a nie makulaturę w szarej rolce...

[stopa-uć]

Nie wierzcie Matjasowi .
wyciera DWUDZIESTKAMI $

Ja też bym miał w sypialni (w poduszkach) "setki" na jego miejscu !

[Widmo80]

Jakieś postępy są w budowie, ale pomału to idzie (robota, dom , itd)
Udało mi się nawet nałupać juz nią kilka taczek dębu suchego i idą te sękate też choć nie wszystkie (...)
Esteci i behapowcy niech lepiej nie włączają linku do zdjęć. Zrobiona z tego co znalazłem i niekiedy po kilku piwach, ale dzwięk trzaskającego drewna i satysfakcja bezcenna
Na pewno nie wrócę do siekiery.
Stożek wytoczyłem sam, ale będzie do wymiany-Większa średnica zrobi lepszą robotę; u mnie około 6 cm średnicy w najszerszym miejscu. Dospawałem hartowaną końcówkę i jakoś to idzie. Koła pasowe- duże 35 cm , małe 14 cm. Silnik 1400 obr około 6 kw.
Klin pod stożkiem jeszcze dospawam i poszerzenie stołu roboczego rozkładane- brakuje miejsca na odłożenie połówki a nie chce mi sie po nią schylać. Malowanie i chyba jakieś kółeczka do transportu - chyba, bo mam widlak i nie chce mi się z tym szarpać.
Podsumowując cieszy bardzo bo robi swoje . A i wyłącznik dużych rozmiarów uruchamiany kolanem/ udem- dopasowałem to ergonomicznie do siebie.
Wsteczny na osobnym guziku ... Teraz tylko załatwić tira drewna i można zimować
Jakieś pytania macie to piszcie.
Kilka zdjęć z budowy. https://photos.app.goo.gl/jswQdo8JGkNzgZ8HA
Wyłącznik krańcowy https://photos.app.goo.gl/84YSyzwNgy9b2tS5A