Ankieta

[Ziarko]

Puszku nie rozumiem Ciebie ani joty.

Jeleń jest szkodnikiem.

I trzeba obydwie te funkcje pogodzić. Dotychczasowy sposób godzenia budzi coraz większe kontrowersje..

Ależ ta funkcja jest pogodzona. Bo jeśli nie, to albo nie byłoby jelenia (wystrzelany do zera, ups. w Twoim świecie "uśpiony" ) albo nie byłoby lasu gospodarczego.

Czyli znów nie interesuje Cię stricte los tego jelenia tylko to, że to MYŚLIWI strzelają do nich .

Puszku. Cel i funkcja są spełnione. Jak widzę tylko metoda Ci się nie podoba. Metoda ta nie przynosi szkód w środowisku obecnie. Cały "zgniły zachód" lubi u nas polować. Bo u nas nie dość że jest zwierzyna, to jeszcze ma godne rozmiary.

I Puszku, znów odwrotnie. Nikt nie robi szkółek na szlakach wędrownych .To jelenie wędrują gdzie jest dobre żarcie. A te zapewniają młode, swieże, słodziutkie pędy i to w wielkiej ilości na terenach szkółek leśnych Czyli znów wszystko odwrotnie rozumujesz. Mylisz skutki z przyczynami

[fassi]

Ziarko ujal to idealnie. Najpierw trzeba poznac "gospodarstwo lesne" a pozniej probowac naprawiac w nim co mozna naprawic.

Puszku, w tej chwili sa glownie ogrodzenia stalowa siatka, wiec jak wytlumaczyc jelonkowi zeby nie skakal po niej. Kiedys grodzono zerdziami, ale trzeba je co kilka lat naprawiac a jelonek conajwyzej je polamie. Siatki wyparly zerdzie ze wzgledu na koszty.

JAk widzisz, drozsze ogrodzenia nie daja rady, chyba ze wrocisz do zerdzi albo postawisz mur.

Szkolek nie zaklada sie ze wzgledow "architektonicznych" tylko czysto logicznych. Jest las rebny, wiec sie go wycina i na tym miejscu zaklada szkolke. Gdzie tu wsadzic architekture? A moze przesadzac dorosle drzewa zamiast je wycinac?

[puszek]

Napisał Ziarko

Puszku nie rozumiem Ciebie ani joty.

Jeleń jest szkodnikiem.


Ależ ta funkcja jest pogodzona. Bo jeśli nie, to albo nie byłoby jelenia (wystrzelany do zera, ups. w Twoim świecie "uśpiony" ) albo nie byłoby lasu gospodarczego.

Czyli znów nie interesuje Cię stricte los tego jelenia tylko to, że to MYŚLIWI strzelają do nich .

Puszku. Cel i funkcja są spełnione. Jak widzę tylko metoda Ci się nie podoba. Metoda ta nie przynosi szkód w środowisku obecnie. Cały "zgniły zachód" lubi u nas polować. Bo u nas nie dość że jest zwierzyna, to jeszcze ma godne rozmiary.

I Puszku, znów odwrotnie. Nikt nie robi szkółek na szlakach wędrownych .To jelenie wędrują gdzie jest dobre żarcie. A te zapewniają młode, swieże, słodziutkie pędy i to w wielkiej ilości na terenach szkółek leśnych Czyli znów wszystko odwrotnie rozumujesz. Mylisz skutki z przyczynami

Fassi napisał o ścieżkach wędrownych zwierzyny- dla mnie takie ścieżki to nie chodnik do młodnika, tylko stałe trasy którymi przemieszczają sie zwierzaki. Czyli wprowadził mnie w bład..mógł napisac ,ze płot zagradza droge do żarcia i sarny za miękkie łyko oddaja życie.

Co do metody..juz mówiłem co mi sie nie podoba...tuczenie zwierzyny w celu póxniejszego odstrzału- czyli robienie hodowłi i rzeźni w lesie. Czy to zrozumiałes? Odstrzał powinien być ostatecznoscią, po wilkach, przesiedleniach, zaprzestaniu dokarmiania, i wszystkich innych dostępnych metodach. Twoja filozofia jest zupełnie inna...Ty robisz wszystko by do tego odstrzału doprowadzic i na końcu nacisnac spust. Czy zrozumiałeś co napisałem? Powtórzę , dla mnie odstrzał jest ostateczną metodą wpływania na populację , a dla Ciebie jest celem dla którego znajdujesz się w lesie.

Co do lasu gospodarczego to w lesie jest jak ze stała gazowa..ona jest constans - pomimo ze zmieniaja sie różne czynniki to efekt jest taki sam zawsze.Czas zmienić wartości wspólczynników .

[puszek]

Napisał fassi

Ziarko ujal to idealnie. Najpierw trzeba poznac "gospodarstwo lesne" a pozniej probowac naprawiac w nim co mozna naprawic.

Puszku, w tej chwili sa glownie ogrodzenia stalowa siatka, wiec jak wytlumaczyc jelonkowi zeby nie skakal po niej. Kiedys grodzono zerdziami, ale trzeba je co kilka lat naprawiac a jelonek conajwyzej je polamie. Siatki wyparly zerdzie ze wzgledu na koszty.

JAk widzisz, drozsze ogrodzenia nie daja rady, chyba ze wrocisz do zerdzi albo postawisz mur.

Szkolek nie zaklada sie ze wzgledow "architektonicznych" tylko czysto logicznych. Jest las rebny, wiec sie go wycina i na tym miejscu zaklada szkolke. Gdzie tu wsadzic architekture? A moze przesadzac dorosle drzewa zamiast je wycinac?

Siatki niesą droższe tyłko łatwiejsze w postawieniu, drewno jest na miejscu a stal trzeba wytopić, przewalcowac , wyciągnąc i zapleśc...To tansza alternatywa niz dragi. Jesli działa jako wnyki to cos z tym trzeba zrobić. Chyba ,ze to tylko Twoja fantazja opowiada jak to ogrodzenia masakruja zwierzyne. Normalny gospodarz gdyby się tak działo by przeciwdziałał.

A co do szkółek, to te Twoje drogi migracji zwierzyny zniszczono wyrębem , chwile przed posadzeniem sadzonek.

[Ziarko]

Puszku. To Twój problem że nie rozumiesz co to "ścieżki".

Kolejnym tematem którego nie ogarniasz a chcesz zmienić jest dokarmianie zwierzyny.

Dla Ciebie to tuczenie by było więcej. A to nie prawda. Dokarmianie po to, by nie było mniej. To jest zasadnicza różnica.
Dla zwierzyny nie ma, że jak ich 10 a karmy 5, to że co druga nie dojada. To oznacza że każda zjada 0,5 normy gdy potrzebuje w okresie zimowym min 0,7 normy. Ta róznica wystarcza, by cała populacja nie dotrwała do wiosny. Drapieżnik w tych warunkach zjadłby padlinę. tak wyglądałoby sprzątanie przez przyrodę. Dla drapieżnika byłby to okres intensywnego żarcia.

Co do szkółek. Często jest to stała szkółka gdzie produkuje się sadzonki na odtworzenie zrębów. Tu stale masz 1-2 letnie sadzonki. A nie miejsce, gdzie przed chwilą był zrąb.

[fassi]

Tak Puszku, stala gazowa jak cena drewna idzie w gore to pily motorowe slychac w calym lesie po to aby stala dodawania gazu w tej pile motorowej byla stala

Puszku, kto tuczy zwierzyne W zimie karmisz aby mialy wogole co jesc,zeby przezyly, a w lecie karmisz kukurydza dzika w lesie aby nie poszedl na pola, bo jak nie nakarmisz to.... pojdzie na pole sie nazrec

I teraz wez wytlumacz dziczkowi zeby nie wychodzil na pole tylko poscil. A zwierzyna tuczy sie w lecie, kiedy na polach pelno zarcia, od wyboru do koloru, a nie w zimie kiedy trza biegac aby sie rozgrzewac

Co do grodzen. Chcesz calkowitego gordzenia szkolek, wiec jesli zagrodzimy wszystkie szkolki to jelen bedzie w labiryncie chodzic A tak zredukujesz go troche i zamiast grodzenia pomalujesz farba odstraszajaca i bedzie i jelen najedzony i chionka cala

Puszku, jak widzisz to nie jest tak jak myslisz...

[Ziarko]

Jeleń ma zdechnąć sam. By zrobić psikusa myśliwym.

[puszek]

Napisał Ziarko

Puszku. To Twój problem że nie rozumiesz co to "ścieżki".

Kolejnym tematem którego nie ogarniasz a chcesz zmienić jest dokarmianie zwierzyny.

Dla Ciebie to tuczenie by było więcej. A to nie prawda. Dokarmianie po to, by nie było mniej. To jest zasadnicza różnica.
Dla zwierzyny nie ma, że jak ich 10 a karmy 5, to że co druga nie dojada. To oznacza że każda zjada 0,5 normy gdy potrzebuje w okresie zimowym min 0,7 normy. Ta róznica wystarcza, by cała populacja nie dotrwała do wiosny. Drapieżnik w tych warunkach zjadłby padlinę. tak wyglądałoby sprzątanie przez przyrodę. Dla drapieżnika byłby to okres intensywnego żarcia.

Co do szkółek. Często jest to stała szkółka gdzie produkuje się sadzonki na odtworzenie zrębów. Tu stale masz 1-2 letnie sadzonki. A nie miejsce, gdzie przed chwilą był zrąb.

Różne sa zapewne metody scinki i zadrzewiania...Na Ukrainie golą całe zbocze i zostawiaja samopas na 50 lat..U nas aktywnie sadza i pewnie dobrze.
Co do tuczenia, to zwierzyna przy duzo wiekszej ilości drapiezników przetrwała miliony lat.Teraz ma do tego pola :-))
Nie ma potrzeby osłabiania genetycznego populacji dokarmianiem. Pod warunkiem ,ze nie będzie sie do zwierzyny strzelać. W takich warunkach strzelanie by zakłóciło równowagę . I o to chodzi z dokarmianiem.Ale co tam Ziarko Ty wiesz swoje, jako adept strzelców, ja wiem swoje ...Większość chciałaby mieć zrównoważony las a nie gospodarkę hodowlaną między paśnikiem a nęciskim z myśliwym po środku. Mam nadzieje, że jak prezydent przestał polować, tak i inni decydenci będą zmuszeni to zrobić. Wtedy się wszystko zmieni i nie będzie trzeba toczyć sporów na forum motocyklowym.

[fassi]

Puszek, ale jesli dzika nie nakarmisz w lesie, to se dzik pojdzie na pole sam nakarmic. Wiec co Ty dalej o jakims tuczeniu Jakimi slowami przekonasz dzika zeby robil tak jak Ty chcesz?

[puszek]

Napisał fassi

Tak Puszku, stala gazowa jak cena drewna idzie w gore to pily motorowe slychac w calym lesie po to aby stala dodawania gazu w tej pile motorowej byla stala

Puszku, kto tuczy zwierzyne W zimie karmisz aby mialy wogole co jesc,zeby przezyly, a w lecie karmisz kukurydza dzika w lesie aby nie poszedl na pola, bo jak nie nakarmisz to.... pojdzie na pole sie nazrec

I teraz wez wytlumacz dziczkowi zeby nie wychodzil na pole tylko poscil. A zwierzyna tuczy sie w lecie, kiedy na polach pelno zarcia, od wyboru do koloru, a nie w zimie kiedy trza biegac aby sie rozgrzewac

Co do grodzen. Chcesz calkowitego gordzenia szkolek, wiec jesli zagrodzimy wszystkie szkolki to jelen bedzie w labiryncie chodzic A tak zredukujesz go troche i zamiast grodzenia pomalujesz farba odstraszajaca i bedzie i jelen najedzony i chionka cala

Puszku, jak widzisz to nie jest tak jak myslisz...

Stałą gazową można porownać do pojemności łowiska. Wszystkie czynniki są zależne od siebie i jeśli na stałym obszarze(objetość) wzrośnie ilośc zwierząt(cisnienie) to zjedza więcej zarcia( temperatura).
Czyli zwiększanie populacji zwierzat na danym obszarze powoduje braki w jedzeniu w lasach i koniecznośc dokarmiania. W przypadku dzików niestety to nie działa bo polubiły chłopa.
Czyli jesli za mało jest jedzenia w lasach to oznacza ,że jest w nich za duzo zwierzyny. Nie inaczej.
Labirynt dla jelenia? A może dla łosia?