08.09.2009, 14:52 | #31 |
Zarejestrowany: Jul 2009
Miasto: Szczecin
Posty: 2,984
Motocykl: CRF1100
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 7 godz 3 min 22 s
|
__________________
Super Lekkie Enduro (950 SE), do tego ROGAL i już jest fajnie.. |
08.09.2009, 15:12 | #32 | |
enduro4fun.pl
Zarejestrowany: Sep 2009
Posty: 10
Motocykl: KLX 450R, KTM 950SM
Online: 0
|
Cytat:
Ciekawostka: mamy wiele zamówień naklejek z nadleśnictw max
__________________
Enduro4fun.pl W zgodzie z naturą. |
|
08.09.2009, 15:55 | #33 |
Zarejestrowany: Jul 2009
Miasto: Szczecin
Posty: 2,984
Motocykl: CRF1100
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 7 godz 3 min 22 s
|
już lata
__________________
Super Lekkie Enduro (950 SE), do tego ROGAL i już jest fajnie.. |
08.09.2009, 17:43 | #34 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Chojnice/drogi Europy
Posty: 1,039
Motocykl: RD07a
Przebieg: hgw
Online: 3 tygodni 2 dni 4 godz 28 min 20 s
|
Powiem tak: motocykl, z racji tego, że jest (przynajmniej na razie) napędzany silnikiem spalinowym, jest ze swej natury w całkowitej niezgodzie z naturą. Nie bądźmy hipokrytami, i nie udawajmy, że tak nie jest.
Jedyne, co można zrobić, to zminimalizować negatywny wpływ jeżdzących po lesie pojazdów oraz, co proponował Pastor, jakoś zadośćuczynić wyrządzanym szkodom. Do obydwu tych działań jest potrzebna świadomość motocyklistów, a dodatkowo do pierwszego- dobre i egzekwowane prawo. Zmiana świadomości, to proces długotrwały i trudno mierzalny, więc cokolwiek się zrobi, będzie dobrze. Jeśli chodzi o zmiany w prawie, to tu będzie twardy orzech do zgryzieni.Pierwsza sprawa, że jak będzie ustalone bez naszego udziału, na pewno nie będzie nam odpowiadało. I tu chwła dla pomysłodawców projektu, bo robienie czegokolwiek jest o niebo lepsze od nie robienia niczego. Z drugiej strony prawo raz ustalone, bardzo ciężko będzie znowu zmienić. Dlatego chciałem wiedzieć, co to za italiańsko-amerykański model proponujecie jako docelowy. I nie chodzi mi o szczegóły, tylko o zarys. Pozdro Strasznie poważnie to wyszło, ale obiecuję się poprawić
__________________
openSUSE.org Ostatnio edytowane przez Zoltan : 08.09.2009 o 17:51 |
08.09.2009, 19:15 | #35 | |
Piast Kołodziej
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Toruń
Posty: 1,892
Motocykl: RD03
Online: 2 tygodni 17 godz 44 min 37 s
|
Cytat:
A w edukacje tez watpie, Polacy to narod kochajacy zakazy (lubia je omijac, to taki sport narodowy), i kochajacy marudzenie (co z tego, ze bylyby fajne miejsca do szalenstw.. ale drogie, daleko, za tloczno albo za pusto, itd.), i na dodatek jestesmy egoistami (w rozumieniu: nie umiemy* wspolpracowac dla dobra innych, nieznanych ludzi) - taka mieszanka nie wrozy dobrze wspomnianej przez Ciebie edukacji. * albo nie chcemy, majac zle doswiadczenia z przeszlosci.. bo zawsze moze sie znalezc cwaniak, ktory wykorzysta okazje i nas wydyma |
|
08.09.2009, 19:35 | #36 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Białystok
Posty: 1,442
Motocykl: Honda Africa Single
Online: 3 miesiące 3 dni 5 godz 46 min 25 s
|
Ja myślę, że trzeba by wprowadzić segregację enduromaniaków. My jesteśmy czarni więc zakaz całkowity pod groźbą konfiskaty motocykla A na poważnie: Spójrzmy na myśliwych: dostają pozwolenia na odstrzał konkretnej zwierzyny w zależności od stażu w kole, od zaangażowania w dokarmianie wiewiórek itp. Każdy, kto strzela więcej, to kłusownik. Myśliwy idąc na polowanie wpisuje się u leśniczego w książkę. Dlaczego nie mogłoby tak samo być z miłośnikami jazdy po bezdrożach? Każdy członek odpowiednika Polskiego Związku Łowieckiego za zaangażowanie w działalność związku ma prawo do jazdy po lesie określoną ilość godzin. Najpierw jedzie do leśniczego, wpisuje się w książkę, bierze wpis do swojej legitymacji i jedzie. Wiem, że to trochę sience fiction ale u myśliwych jakoś to działa.
|
08.09.2009, 19:39 | #37 |
enduro4fun.pl
Zarejestrowany: Sep 2009
Posty: 10
Motocykl: KLX 450R, KTM 950SM
Online: 0
|
@Zoltan
Zmiany w prawie będą. Wiemy to z rozmów w Min. Ochrony Środowiska. Niestety siła napędowa, jest z założenia przeciw nam. Jednak są szanse by zabrać głos, coś proponować. Miedzy innymi dla tego powołaliśmy do życia projekt by wypowiedziało się jak najwięcej osób, a nasz głos był silny grupą. Tak samo z zagranicznymi wzorcami, nie nam wybierać, który jeżdżący w terenie uznali by za najsensowniejszy, a były by szanse na jego, choć częściową implementację. Będziemy o tym pisać i liczyć na dyskusję. Dlatego też nie jest prawdą sformułowanie "pogadali sobie i zostało po staremu". Trzeba rozmawiać, wyciągnąć z tego najsensowniejsze propozycje i o to walczyć. Walczyć z kolegami, z przeciwnikami, z urzędnikami, a na koniec z samymi sobą, gdy przyjdzie nam ochota na tych zasad łamanie. max
__________________
Enduro4fun.pl W zgodzie z naturą. Ostatnio edytowane przez m@x : 08.09.2009 o 19:41 |
08.09.2009, 20:09 | #38 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Chojnice/drogi Europy
Posty: 1,039
Motocykl: RD07a
Przebieg: hgw
Online: 3 tygodni 2 dni 4 godz 28 min 20 s
|
Dokładam swój głos do głosu silnej grupy
Zarejestrowałem się na E4F i jak to mówią... zobaczymy, co będzie dalej
__________________
openSUSE.org |
09.09.2009, 01:33 | #39 |
Zarejestrowany: May 2009
Posty: 152
Motocykl: RD07
Przebieg: 50.000
Online: 19 godz 18 min 34 s
|
JA również podpisuję się pod inicjatywą.
Mieszkam na kaszubach i u nas jest tak kto ma kasę kupuje quada i w las. To trochę taka zabawka dla ludzi z kasa, a to co sie dzieje w lasach tragedia. |
09.09.2009, 13:27 | #40 | |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: EL
Posty: 106
Motocykl: RD04
Przebieg: 4równik
Online: 1 tydzień 9 godz 52 min 57 s
|
Cytat:
Obawiam się, że zmiany w prawie będą szły nie w kierunku liberalnym, lecz restrykcyjnym. Polska jest krajem zakazów, wystarczy wyjechać trochę za granicę, żeby się o tym przekonać. Tak więc na masowe wpuszczenie enduraków, krosów i kładów na hurraa do lasu nie ma co liczyć. I dobrze. Jednak problem istnieje i będzie narastać. Akcja jest ze wszech miar pożyteczna, bo uświadamia, że nie można problemu lekceważyć – ludzie kupują sprzęty i chcą gdzieś nimi pojeździć. Nie każdego kręci kręcenie się na torze. Natomiast jazda „przed siebie” podpada już pod formę aktywności turystycznej (istnieje wszak już od dawna tzw. turystyka motorowa). Sęk w tym żeby pogodzić tę formę turystyki z pozostałymi. Turystyka górska, piesza, konna, kajakowa mają swoje szlaki, czemu by więc nie zachęcać organizacji turystycznych i władz samorządowych do wyznaczania szlaków enduro? W górach najczęściej spotyka się cyt. (pardon) „bydło” na uczęszczanych szlakach, np. na czerwonym Głównym Szlaku Beskidzkim (boją się zgubić?). Czemu nie spróbować skanalizować tego ruchu, nie oznakować specjalnych tras, odsuniętych od szlaków pieszych. Niekoniecznie przecież trzeba wjeżdżać na Długą Halę w Gorcach, są grupy górskie gdzie pies z kulawą nogą często nie zagląda (np. znaczne partie Beskidu Niskiego czy Przedgórza Sudeckiego), zwłaszcza że od kilkunastu lat można zaobserwować regres turystyki kwalifikowanej. Szlaki enduro mogłyby być również szansą dla gmin które niczym interesującym poszczycić się nie mogą – ani krajobrazem, ani zabytkami, czyli „gdzie diabeł dobranoc mówi”, tylko piach, błoto i nieużytki – a czegóż więcej trzeba? |
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
akcja ZAPOBIEC | Feel | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 3 | 17.04.2014 15:42 |
Akcja europejska ICE | randal 76 | Inne tematy | 3 | 24.09.2010 21:29 |