04.09.2010, 09:48 | #31 |
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,596
Motocykl: 690 Enduro
Online: 4 miesiące 2 tygodni 11 godz 45 min 13 s
|
Ale źle się jeździ w koleinach do kolan
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..." |
04.09.2010, 09:52 | #32 | |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Cytat:
Normalnie prawie jak McGiwer Tak czytam twoje posty ostatnio i czytam i się zastanawiam czy to forum BMW czy Afrykańskie? Pozdro |
|
04.09.2010, 10:10 | #33 |
Stary (P)iernik
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Świeradów Zdrój
Posty: 3,769
Motocykl: XR400 , XR650L XL600V
Online: 4 miesiące 2 tygodni 6 dni 9 godz 35 min 57 s
|
..a i po co być złośliwym?
są tu adoratorzy KTM , Yamahy . Trampka znajdzie się chyba i dla BMW To forum powinno być bez dyskryminacji bo jest najlepsze
__________________
Ostatnio edytowane przez Franz : 04.09.2010 o 10:19 |
04.09.2010, 10:10 | #34 |
Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: Wrocław, no... prawie
Posty: 33
Motocykl: ST 1200
Online: 1 tydzień 3 dni 10 godz 4 min 58 s
|
Witam. Jeśli myślisz o 12 GS, a o 990 ADV nie, to proponuje przymierz sie jeszcze do ST 1200. Jestem od niedawna jej szczesliwym posiadaczem mimo iż od 1,5 roku skladałem kase na Bejce i powiem szczerze jako kolega kolegi ktory w tym samym czasie nabył new 12 GS, że wcale sie go nie obawiam. Moze mu sie troszke bardziej sie zbiera ale czy przy tego typu sprzecie jest to tak wazne? Moj jest za to wygodniejszy. Waga? i jeden i drugi to sprzęty nie do błota. Radość z jazdy codziennej- niesamowita. A co do psucia jeszcze za mało przejechałem by coś napisac, do 3500 kkm cisza! Dla mnie niezwykle istotna jest bezawaryjność, dlatego mam juz 4 yamahe. Nie mam czasu na naprawy mimo iż jestem czynnym mechanikiem. BMW- ok, ale wiesz- japonia to japonia! Mam mam nadzieje, że tak pozostanie. Pzdr
|
04.09.2010, 11:06 | #35 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
|
04.09.2010, 16:32 | #36 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Białystok/Jaświły/BielskP
Posty: 1,892
Motocykl: LC 4
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 13 godz 25 min 0
|
No to jeszcze do pieca
Z wyprawy kilku estońskich bajkerów do Rosji...Podpis pod zdjęciem : "GS looks like crap already How many more things can broke away from that bike?" |
05.09.2010, 20:12 | #37 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 13,746
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 1 dzień 3 godz 57 min 3 s
|
Noc jest, cicho jest to ja napiszę...
Prawda jest taka IMHO, że cięzko jest podjąć decyzję CO kupić kiedy ma się niewiele złociszy. dywagujemy o różnicy w wartości wielokrotnie przekraczającej wartość naszych maszyn /w sumie o swojej to już nawet nie mówię / - jestem jednak przekonany, że w idealnym świecie, gdzie każdy z nas mógłby sobie pozwolić na posiadanie kilku sprzętów w garażu, które niekoniecznie ocierałyby się o pełnoletniość, znalazłoby się i miejsce na taką bumę 1200. to bez wątpienia bardzo zaawansowane sprzęty i jeżdżą bez wątpienia co najmniej prawidłowo. rzygać już się chce jak człowiek czyta testy z udziałem R1200GS... ile razy można oglądać ten sam konkurs, w którym wygrany jest zawsze ten sam niestety rzeczywistość, jak wszyscy wiemy jest inna i wielu z nas, a mam takie nieszczęsne przekonanie, że i większość, jest skazana na jazdę JEDNYM motocyklem, który posiadają. Biorąc pod uwagę nasze forumowe inklinacje w kierunku 'OFF' jak i 'adwęczer', dodatkowo patrząc przez pryzmat dziurawej często sakiewki, niestety ale gadka o wyższości GS'a nad XRV lub na odwrót to mowa trawa. Zima przyjdzie i tak Panowie i nadejdzie np. w lutym /K%^#a jego mać/ pora na takie się zastanawiania. Niestety pod dyktatem księgowych i zręcznych marketingowców BMW, GS odszedł znacznie od swoich korzeni /choć nigdy nie był hard-enduro/ i stał się podróżnym enduro, które niestety paradoksalnie, ale z racji swojego zaawansowania technologicznego i niskiej masy wynikającej choćby z osławionych niebezpiecznych przewężeń przekroju wahacza /i innych oszczędności/ musi się czasami poddać trudom, które się przed nim stawia w podróży daleko poza horyzont. Nie ma moim zdaniem sensu narzekanie na to jak chujowe są to motocykle. bo nie są. Fakt, podałem przykład kolizji goleni z cylindrami bo taka bezdyskusyjnie występuje, ale ogólnie to co tu się uprawia jest mniej więcej tym samym, czym byłoby rzucanie błota na nowe enduro KTM'a, cudownego singla 690, w kontekście robienia nim wielokilometrowych dziennych przelotów. Może i są twardziele, którym niestraszny rów w d..ie na wysokości mostka wyrżnięty ostrą jak brzytew kanapą i którzy w imię dojazdu do upatrzonej miejscówki będą skłonni poświęcić integralność swoich czterech liter w imię osiągnięcia celu. Wiadomo jednak powszechnie, że do takich wielokilometrowych wojaży są obecnie inne sprzęty... Niestety - żyjemy w czasach kiedy po prostu wszystko się specjalizuje i GS mimo całej adwęczerowej otoczki nie jest offroadowym motocyklem. nie bądźmy dziećmi i nie kłóćmy się o to, że jest inaczej. Niestety z racji tego, że jest coraz bardziej specjalistycznie NIE MA już sprzętów, które byłyby tak idiotoodporne, trwałe, niewysilone i co najważniejsze UNIWERSALNE jak XRV... Po prostu moim zdaniem tak naprawdę już nikomu nie opłaca się robić motocykli, które kręcą po 300kkm i jest OK. a czasy są takie, że opłacać się musi. Zakładam jednak, że jeśli ktoś jest czytelnikiem i aktywnym członkiem tego forum, przyjdzie mu kiedyś do głowy wyjechać gdzieś dalej od asfaltu i chłopa z ciągnikiem. Wtedy właśnie może się okazać, że mimo tego, że ma szansę na GSa czy coś podobnego stwierdzi, że warto kupić coś co może się bez szkody na sumieniu porysować, jest sprawdzone przez wielu userów w warunkach bardzo adwęczer, a przede wszystkim, jak już napisałem powyżej, coś na co go stać. Na koniec, życzę jednak wszystkim, aby w ich własnych garażach, stały obok siebie ich własne enduracze, sporty i turystyki. Tako rzeczę ja Matjas
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
05.09.2010, 20:37 | #38 | ||
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,596
Motocykl: 690 Enduro
Online: 4 miesiące 2 tygodni 11 godz 45 min 13 s
|
Cytat:
Cytat:
Problemy są dwa. Pierwszy to rosnące wymagania użytkowników. Każdy chce mieć większą moc. Kto kupi dziś motocykl z 60 kucykami? Inni znowu chcą mieć moto w offie prawie jak wyczyn ale wygodną kanapę i najlepiej ze dwa cylindry. Ale ma być lekki. Drugi problem to polityka ekologiczna. Celowo piszę polityka. Jak zrobić proste niezawodne moto, które choć w części spełnia oczekiwania userów i jednocześnie spełnić normy? Katalizatory w motocyklach Ile tej benzyny spalamy? Elektronikę wsadza się dla norm. KTM w rajdowych maszynach wsadza gaźniki ale w homologowanych już nie. Bo nie może. Z jednej strony oczekiwania klientów, z drugiej normy spalin. Uwierz mi, że gdyby dziś zrobiono nieskomplikowany (słaby) motocykl spełniający normy motocykl który byłby do tego ciężki ale nie do zarżnięcia, to nie byłoby chętnych. Wyobraź sobie wykastrowaną XL'kę ciągnącą za sobą katalizator.
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..." Ostatnio edytowane przez Lepi : 05.09.2010 o 20:41 |
||
05.09.2010, 21:33 | #39 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 13,746
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 1 dzień 3 godz 57 min 3 s
|
piłem właśnie do Ciebie uderz w stół... hehehe normy normami Lepi, ale czepianie się, że psuje się w offie sprzęt nienadający się do offu to przesada. o tym chciałem rzec ogólnie rzecz ujmując. zgadzam się oczywiście, z tym, że gdyby w chwilo obecnej zrobić sprzęt jak nowa Afri z dodatkowym katalizatorem i co za tym idzie z 50KM to nikt poza tym i kilkoma dedykowanymi forami by jej nie kupił. Z innej beczki ale w świetle powyższych dywagacji zastanawia mnie mocno po jaki ch..j robić nowe Tenere 660. Sucha masa 205kg, moc 48KM... HE? Matjas
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
05.09.2010, 21:34 | #40 |
Administrator
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 8,589
Motocykl: RD03
Online: 4 miesiące 4 tygodni 5 godz 30 min 32 s
|
Lepi.... //każdy chce mieć większą moc// kto kupi dziś moto z 60 kucykami
I to można nazywać przerostem formy nad treścią.Wyścig do mocy jest ostatnio .... jak to sie mówi? trendy? czy jakoś tak. I co z tego że masz 100, 150 czy 200KM do czego Ci to potrzebne ? do uzyskania setki o 0.5 czy sekundę wsześniej? czy do wyprzedzenia 4 zamiast 2 samochodów? I co z tego wynika? Czy może do uzyskania po polskich drogach średniej z przejazdu o 10km na godzinę jazdy ( nie licząc już wielu sytuacji gdzie można stracić życie czy wideorejestratorów). Czy może dla paru sekund czy minut adrenaliny? To samo osiągniesz np w górach po serpentynach bez barierek nad kilometrowa przepaścią owym 60KM sprzętem a nie koniecznie mając 150KM. Stwierdzenie iż każdy goni za mocą .... jest mało prawdziwe a jeśli już to zarezerwowane dla pewnej grupy motocyklistów. Wiadomo że jadąc załadowaną 60KM AT nie mamy takiego polotu jak litrowe 100KM....... ale nie zawsze chodzi o tę moc , ale pewnie nie pogardzilibyśmy np 70KM
__________________
AT03 |