Solo-Moto

[Lupus]

Dzięki chopy, wezmę se pod mikroskop te maszynki, poszperam na forach obcych jak se radzą na długich dystansach. Mam takie doświadczenie, że jak się samemu jedzie to masz w dupie prędkość, jedzie się zazwyczaj ok 10 godz, i daje to całkiem niezły przebieg nawet przy niskiej prędkości przelotowej. W tym całym ustrojstwie najważniejsza jest niezawodność, bo inaczej dupa biskupa. Miałem taki przypadek, że zostawiłem włączone manetki na noc i po aku. 2 godziny spędziłem na drodze - 2 samochody ominęły mnie duuużym łukiem, faceta z kablami, w kapeluszu i w rajtuzach. Następne 3 godziny zajęło mi dopchanie 200 kg przez piach do drogi (200m). Robota jak w starożytnym Egipcie, temp jak w hucie. przeklinałem każdą pierdoloną śrubke i jej ciężar. Teraz nazywam to przygodą, wtedy myślałem że się zesram!!!

[Lepi]

To, ze mialeś złe lub źle podlaczone manetki to jedna sprawa. No bo zapomniec to moze każdy. Chodzi mi tu raczej o dobroc, jakim jest nozny rozrusznik. Jesli bierzesz po uwage mala maszyne, poszukaj takiej co kopałkę i guziczek.

[motormaniak]

Potwierdzam DRZ !! To swietny wybór na Twoje wymagania. Duzo na rynku więc łatwo znaleźć dobrą sztukę, bardzo duża ilość akcesoriów, trwały, niezawodny,el rozrusznik, mało obsługowy- w werscji s wymiana oleju co 6 tys i regulacja zaworów co 20 tys. Moge porównac do motocykli które miałem: tt600 -starsza konstrukcja, z rozrusznikiem ciężka,
XT 600- to samo a do tego brak zawiasów,
DR 350 - nie da sie kupic w b.dobrym stanie, na trasie łatwo go przegrzac,
XL 350, Xt 350 - za stare konstrukcje, brak zawiasów, brak części itd
Xl 250 - dobry moto , ale juz prawie wymarły.
dr650se - dobry , ale cięższy od DRZ - a o mase Ci chodzi
ps. mam drz 400S a więc ten na podciśnieniowym gaźniku- na przełożeniu 15/43 można trzymac 120 !! Po trasie spala 3,5- 4,5 , w terenie 5- max 6.
Mysle że alternatywą dla DRZ może byc tylko jakaś nowa maszyna 250 ccm- taka 30 KM wr 350, czy niedawno wypuszczona Kawa 250.

[Lepi]

Napisał XRV Rally

KTM-ów nie ma co brać pod uwagę , ponieważ to motocykle wymagające choć prostych ale częstych serwisów .

Dla potrzeb Lupusa nie polecalem i nie polecam ale sprostuje
KTM 690 zmiana oleju co 5000km. To nie jest tak czesto jak by sie wydawalo niektorym.

[rambo]

co 5000km to spoko, a jak inne katy z ciekawości co ile zmania i co ile zawory?

[siwy]

xr 650r - fabryka nakazuje co 1000 olej i zawory . ja to biorę pod wątpliwość, myślę że przy turystycznej jeździe pare tys. będzie ok.

[Lepi]

Napisał rambo

co 5000km to spoko, a jak inne katy z ciekawości co ile zmania i co ile zawory?

W LC8 olej co 7500 km. Zawory w jednym i w drugim sprawdza sie co druga wymiane oleju.
W mniejszych, EXC to juz sie liczy w godzinach. A w dwusuwie zmieniam olej w skrzyni raz na sezon i to wszystko

* w serwisowce jest dopisek lub po kazdym rajdzie

[samul]

Czolem, jak tam nadgarstek? Jak masz poskrecane wszystko do kupy, zaczynaj rehabilitacje jak tylko sie da! Niestety mielismy lekarza palanta i cwiczenia zaczely sie dopiero po wyjeciu srob (siedem sztuk). Dwa lata pozniej nie ma jeszcze 100% sprawnosci

[Franz]

TT 600 E, RE ,Dr 650 se , Drz 400 wg kolejności
Do wszystkich można dokupić duże zbiorniki.

Jadąć dookoła świata wybrałbym TT 600 e
Maksymalnie, do bólu uproszczona konstrukcja,żadnych chłodnic i coś co można rozpieprzyć. Guzik do zapalania
Niedawno taką sprzedałem ze zbiornikiem 20l i zawiechami od
TT600 s/ Kayaba
Drz 400 też niezawodna ..ale bardziej skomplikowana
Mam taką z 17 litrowym zbiornikiem na zbyciu.Starcza paliwa na 450 km

[Lepi]

hej, tak jak stawialem, dostalem trzy druty (a zakłady byly od 2 do 6). Jest to tylko stabilizacja odlamow a nie zespolenie, wiec mam oprocz tego łuskę gipsowa. Prawdziwa rehabilitacja za 5 tygodni,teraz tylko cwiczenia palcow.

To kiedy Ty miales wyciagane sruby? Bo ja po dwoch latach. W przypadku zespolenia blachą/sróbami rehabilitacja od 3 doby!
He, zaloze zaraz wątek "Kącik ortopedyczny" tam mozemy przeniesc dyskusje