26.11.2018, 19:12 | #21 |
Tak wyglądała
10 lat zarobkowała,później zrobiłem nią budowę.Poszła za 1000 euro. Miałem też sprintera,przyszedł czas ,że wolałem go sprzedać a zostawić kaczora. Za kampera też czasem robiła
__________________
Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin...... |
|
27.11.2018, 07:07 | #22 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kraków
Posty: 219
Motocykl: RD04
Przebieg: 106000
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 tydzień 3 dni 31 min 39 s
|
Ha !! Dokładnie takim samym 308 przeszedłem szkołę nauki jazdy. U mojego ojca w firmie był identyczny - tylko zielony. Natłukłem nim sporo kilometrów. Tak jak mówisz - kaczka, to kaczka Mają coś w sobie skubańce Też chętnie wracałem do niego ze sprintera 312. Teraz myślę nad opcją podwieszenia motorynki obok rowerów do czerwonki
|
31.01.2019, 21:51 | #23 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kraków
Posty: 219
Motocykl: RD04
Przebieg: 106000
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 tydzień 3 dni 31 min 39 s
|
Wracam wieczorem z pracy. Na szczęście jest ślisko, zimno i mokro. Zjeżdżam z estakady lewym pasem bo wszyscy wloką się prawym, licznik pokazuje 84 km/h... nagle czuję, że tylne koło zaczyna żyć własnym życiem. Wrażenie jest takie jakbym latał poślizgiem po całym pasie, tylko z większą amplitudą. Rozkładam nogi i lekko unoszę cztery litery żeby się nie wyj....ć. Spadł łańcuch - to pierwsze co myślę ale zaraz otrzeźwienie - przecież wtedy teoretycznie powinno zblokować koło, a ja jadę dalej. Może pękła opona ? Wciskam sprzęgło i nagle wszystko ustaje i motorynka jedzie grzecznie prosto. Co jest do cholery myślę sobie ? Puszczam sprzęgło na 4 biegu i znowu zaczyna się walka o utrzymanie pionu ! Wciskam jeszcze raz sprzęgło, na luzie pomiędzy jadącymi samochodami przebijam się przez trzy pasy i ląduję bezpiecznie przy krawężniku. Jeszcze tylko mija mnie na centymetry autobus mpk i mogę wtargać bydle na trawę. Patrze na koło i wszystko gra. Przechylam ją na boczną nóżkę i widzę, że wahacz goni luźno - jakby był doczepiony do ramy drutem. Pierwsza myśl - odkręciła się nakrętka. Nie pierwsza w tym sprzęcie. Oglądam i okazuje się, że nakrętka jest na miejscu ale śruba jest wysunięta. Patrzę z drugiej strony, a tam zamontowano plastik zabezpieczający śrubę przed wysunięciem (w przypadku utraty nakrętki). Odginam go ręką i wypada główka śruby (!)
Nie będę wam opisywał jakie słowa przeszły mi wtedy przez głowę. Ochłonąłem i zadzwoniłem po lawetę w postaci toyoty yaris verso z żoną za kierownicą. Wróciłem bezpiecznie do domu, wyładowałem motorynkę w garażu i napiłem się.... kawy. Aktualnie czekam na odpowiedź salonu na pismo od mojego adwokata... Tymczasem uważajcie na rometa !! |
01.02.2019, 12:53 | #24 |
Zarejestrowany: Oct 2013
Miasto: Grodzisk Mazowiecki
Posty: 28
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: rośnie
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 dni 20 godz 32 min 21 s
|
Sporo przygód jak na taki mały przebieg. Od 3 lat i blisko 25 tyś. km śmigam do pracy Wave'ami. W pierwszym, po roku i 8,5 tyś km oprócz rozjechania przez Volvo S70 (szkoda całkowita) nie miałem żadnej usterki Następne dwa lata to nowy Wave i przejechane 16,5 tyś, km. Z "awarii" które miałem, to wymieniono mi na gwarancji łańcuch, który po 4 tyś. km rozciągnął się na amen (co ciekawe w poprzednim Wave'ie nie było tego problemu). Powodzenia z Romkiem
__________________
HOWGH! |
01.02.2019, 13:55 | #26 |
Czyli Romki mają problem z powtarzalnością i materiałami :/
__________________
www.kolejnydzienmija.pl 2014: Żatki Bolek na promie kosmicznym 2015: Veni Vidi Wypici 2016: Muflon na latającym gobelinie 2017: Garbaty Jednorożec 2018: Czarny Jaszczomp 2019: Rodzina 50ccm plus 2020: Żółwik Tuptuś 2021: Chiński Syndrom 2022: Nie lubię zapierdalać 2023: Statek bezpieczny jest w porcie, ale nie od tego są statki 2024: Uwaga bo ja fruwam |
|
04.04.2019, 08:22 | #27 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kraków
Posty: 219
Motocykl: RD04
Przebieg: 106000
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 tydzień 3 dni 31 min 39 s
|
Więc tak: mój adwokat wysłał pismo do salonu, że chcemy uzyskać korzyści w związku z urwaną śrubą od wahacza. Ich adwokat odpisał, że na przeglądzie motocykl był sprawny i sprawdzony, więc to moja wina, bo oni nie mają pojęcia jak ja (źle) go użytkuję.
Oddałem go więc na gwarancji do ich serwisu, żeby wymienić tą śrubkę, aby sprzęt nie stał kolejne dwa miesiące bez ruchu. W wewnętrznej korespondencji Romet-salon okazało się, że to nie wina Rometa, bo śrubka byłą zbyt mocno dokręcona. Wydaje mi się, choć nie mam pewności, że to właśnie w fabryce w Chinach dokręcają te śrubki - a nie na miejscu w salonie.... Cóż. Bez komentarza. Ważne, że śrubkę wymienili. Umówiłem się z chłopakami z serwisu, że przy okazji kolejnej wymiany wykręcą tą nieszczęsną śrubkę i sprawdzą, czy z nią wszystko ok. Mam jednak w tyle głowy, żeby poza nimi wymienić ją na starą, używaną, z prawdziwego japońskiego motocykla.... Zastanawiam się też co dalej z całą sprawą. Może napisać do Rometa bezpośrednio... |
20.04.2019, 07:41 | #28 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kraków
Posty: 219
Motocykl: RD04
Przebieg: 106000
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 tydzień 3 dni 31 min 39 s
|
PS: pierwotną śrub(k)ę w kolorze zielonym o oznaczeniu "G" (nie wiem co to znaczy) zastąpiono reklamacyjnie zwykłą o oznaczeniu "8.8 BY". Wkręcili ją odwrotnie - główką na stronę nakrętki z pierwszej wersji, więc jak się odkręci to może się wysunąć całkiem, bo plastikowa osłona zabezpieczająca jest po stronie obecnej nakrętki. Dołożyli tylko podkładkę sprężynującą. Chłopaki z mojego zaprzyjaźnionego serwisu twierdzą, że taka twardość pochodzi wprost z Castoramy...
IMG_20190413_131251.jpg Przy okazji zdjęcie śrubki mocującej klamkę sprzęgła apropo wpisu w pierwszym poście IMG_20190413_072747.jpg |
20.04.2019, 09:20 | #29 |
O rety.
Sprzęta chyba musisz porządnie przejrzeć albo dać do serwisu gdzie to zrobią, poskładają na normalnych śrubach i kleju do gwintów. W przeciwnym razie takie kfiaty mogą jeszcze wychodzić.
__________________
www.kolejnydzienmija.pl 2014: Żatki Bolek na promie kosmicznym 2015: Veni Vidi Wypici 2016: Muflon na latającym gobelinie 2017: Garbaty Jednorożec 2018: Czarny Jaszczomp 2019: Rodzina 50ccm plus 2020: Żółwik Tuptuś 2021: Chiński Syndrom 2022: Nie lubię zapierdalać 2023: Statek bezpieczny jest w porcie, ale nie od tego są statki 2024: Uwaga bo ja fruwam |
|
07.05.2019, 22:40 | #30 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kraków
Posty: 219
Motocykl: RD04
Przebieg: 106000
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 tydzień 3 dni 31 min 39 s
|
mały graficzny update po kolejnych wpisach w pierwszym poście czyli:
tu kiedyś była plastikowa piękna osłona IMG_20190507_130610.jpg a to objawiło się przy powyższej okazji IMG_20190507_130622.jpg i tak na marginesie - przy dodawaniu i odejmowaniu gazu tylne koło skręca raz w prawo, raz w lewo. Dobrze że łańcuch nie spada. Na dobrze skręconej śrubie trzymającej wahacz ma on dość duży luz ! Coś jakby silentbloki się wyrobiły lub śruba miała za małą średnicę... |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Bo zima była za długa - to se dłubnąłem NAT | QrczaQ | Gadżety / wyposażenie | 174 | 24.03.2020 22:43 |
I znowu akcja cross była. | Pils | Inne tematy | 32 | 22.04.2018 12:27 |
Była Afra, był i Kat co dalej??? | Dubel | Inne - dyskusja ogólna | 45 | 08.03.2014 20:51 |
była maszyna dla babeczek to teraz maszynka dla chłopców | chinol | Inne tematy | 4 | 30.11.2008 19:33 |