drętwiejące łapy

[puntek]

hrum, hrum

[wieczny]

Łapy mogą drętwieć od rękawiczek, źle ustawionych klamek. No i do kurczowego trzymania kierownicy. Zacząłbym od tego - najmniej roboty, bez wydawania kasy i lekarzy.

[Jarek]

wg mnie Borunin ma rację- w przeważającej większości, jeśli drętwienie przechodzi w bóle(również nocne) i niewiele daje chwilowe zwolnienie trzymania kierychy, czy też jakieś drybne ćwiczonka w czasie jazdy- jest to nic innego jak zespół cieśni kanału nadgarstka- ponoć choroba, którą większości ludzi ma lub będzie miała, ja to wiem, bo byłem u neurologa, i czeka mnie właśnie to /niezbyt przyjemne zresztą/ badanie EMG- najwyraźniej nie potrzebujemy Dr.Hous'a- już Go mamy, sądząc z tego co napisał Borunin(oczywiście pełny szacuneczek))

[PARYS]

Ja tam nie wiem. To jakoś tak bardzo naukowo brzmi i podejrzanie.
Ale wiem jedno, że jak się jedzie na afri na off i trzymasz kierę to uczucie jakby się wisiało na drążku non stop i to z full zaciśniętymi pięściami.
Dla niewytrawnych, nie w formie, nie mających wyćwiczonych rąk MUSI doprowadzić do jakiegoś efektu fizycznego akurat w postaci drętwienia na przykład.
Nie dość że mięśnie słabe, niewyćwiczone, mało elastyczne o słabej strukturze, obciążone 250kg afri + zawodnik, to jeszcze słaby dopływy krwi przy max zaciśnięciu i obciążenie DYNAMICZNE co zgodnie z fizyczną podstawą energii daje o wiele większe obciążenie niż by to przewidywało zwykłe ważenie.

Ludziska - jedyne rozwiązanie ĆWICZYĆ. I to konkretnie.
Nie można oczekiwać karwa twa że po zimowych miesiącach nieróbstwa i gromadzenia sadła wpadniesz na siłkę i wywalisz rekord na ławce. To samo z jazdą.
A prawa drętwieje bo mocniej trzymasz manetkę. I nie wierzę, że aż tyle osób ma te problemy z "knalikami" czy też jak je zwał.

ĆWICZYĆ LENIE

[zbyszek_africa]

Nie wiem kiedy Felliniemu drętwieje ta łapa, nie odzywa się, chyba go "przywaliły" te dobre rady
Mnie drętwieje przy dłuuugich, nuuudnych, kawałkach asfaltowych...
Na offie jeśli komuś drętwieją łapy, to już większy problem, związany z nadgarstkami, i sporo ludzi to ma
Jeśli trzymam za lekko manetkę gazu, zaraz mi motor zwalnia, poprostu linka zwrotna gazu zamyka przepystnicę, myślałem o założeniu wynalazku zwanego tempomatem (taka wajha na manetkę), ale chyba Chomik nie wyrażał się o tym pochlebnie, skręcając mocno w prawo można sobie niechcący dodać gazu.....

pozdr.

[felkowski]

W rzeczy samej ..przwaliło mnie. Ale się wykopie z pod tego jak z pod motoru. Daje radę, sprawdzałem parę razy . Właściwie to mam tak, że drętwieje mni co kilka chwil. Robię sobie mała machankę ręką i wystarcza na jakiś czas. Potem robie powtórke z rozrywki i dalej. Nie muszę trzymac lewą ręką gazu. Wystacza jak zrobię coś jakbym chciał wodę strzepnąc z ręki i już. Nie obserwowałem regół co i kiedy. Nie jest to coś co mnie przytłacza. Daję radę na raz walnąć tysiaka. To mnie trochę wkurza i już. To co powiedział Puszek trochę mnie przekonuje.Jak pójde w piach to się za mocno napinam i nadgarstki puchną. Ale wtedy nie drętwieją. Kiedyś miałem coś z jakimś ścięgnem "przyrastającym do łokcia" (sorki za niefachowość). Była mowa o czymś co nazywają łokieć tenisisty. Tylko ja w życiu w tenisa nie grałem. Ale z tej fachowej wypowiedzi Borunina coś takiego mi się zkojarzyło. Równierz to, że mało ruchu człowiek ma też może być wyjaśnieniem. Cienki bolek jestem. Widzę dwa wyjścia. Założyć klub tetryków : fotel bujany, kocyk i wizyty u lekarzy....Drugie rozejżeć się za jakąś młodą laską i wtedy człowięk się bardziej pręży i wszystko przechodzi.

[dabal]

Panie Parys-ćwiczenia czasami mogą zaszkodzić aniżeli pomóc, wszystko zależy od tego co człowiekowi wolno a co nie..Podobne objawy spotykają wielu ludzi,a i mnie nie ominęło.Wieczny ma też rację z tymi rękawiczkami.Raczej jednak jest to sprawa kręgosłupa(odcinek szyjny albo piersiowy).Polecam masaże i pływanie na plecach.Czasami nie warto czekać aż przejdzie-dlatego lepiej odwiedzić jakiegoś magika kręglarza ,ale fachowca a nie szamana.

[Jarek]

Adrian..chyba Ci chodziło o..kręgarza)- no tego od kręgów, bo kręgli to nie mamy w sobie)

Napisał barthez

a ja mam problem podobny, tyle że ręka mi nie drętwiej, ale nap.....dala mięsień powyżej prawej łopatki. Kłuje jak cholera!
Ale to ewidentnie związane z napięciem mięśnia. Jak puszczę kierownicę to zaraz przestaje.
Mam to samo na moto, w samochodzie, itd...
I co wy na to?

HEJ!Bartez! A ja na to.....! że mam identyko na moto, na rybach jak spininguje i w aucie. Objaw kłucia następuje po długim czasie jazdy i jest tak bolesny np.jagby ktoś szpile wbijał. Tylko ze mam to jak mało smigam, im częsciej jestem na moto to objawy zanikają ,na rybach tak samo. Pytałem lekarza to nic takiego po prostu mało ruchu,Pewnie jestes praworeczny bo leworecznych kłuje pod lewa łopatką. pozdro!!!!

[borunin]

Napisał jarek

wg mnie Borunin ma rację- w przeważającej większości, jeśli drętwienie przechodzi w bóle(również nocne) i niewiele daje chwilowe zwolnienie trzymania kierychy, czy też jakieś drybne ćwiczonka w czasie jazdy- jest to nic innego jak zespół cieśni kanału nadgarstka- ponoć choroba, którą większości ludzi ma lub będzie miała, ja to wiem, bo byłem u neurologa, i czeka mnie właśnie to /niezbyt przyjemne zresztą/ badanie EMG- najwyraźniej nie potrzebujemy Dr.Hous'a- już Go mamy, sądząc z tego co napisał Borunin(oczywiście pełny szacuneczek))

Dzięki za komentarzyk No cóż, taka praca, każdy się stara być dobrym w tym co robi.....Ale nie pytajcie mnie np. o spóźniającą się miesiączkę bo z tą dziedziną niewiele mam wspólnego