08.09.2009, 10:52 | #11 |
Ja też się podpisuje i jakby co, to jestem gotowy na działanie.
|
|
08.09.2009, 10:56 | #12 |
Zarejestrowany: Jan 2005
Miasto: Kraków
Posty: 3,988
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 tygodni 6 dni 14 godz 28 min 34 s
|
tak, ale zryć piękne góry pojedziemy do Rumuni tak?
__________________
pozdrawiam, podos AT2003, RD07A ------------------ Moje dogmaty 0. O chorobach Afryki: (klik) 1. O Mikuni: Wywal to. 2. O zębatce: Wypustem na zewnątrz!!! 3. O goretexie: Tylko GORE-TEX 4. O podróżach: Jak solo to bez kufrów 5. O łańcuszkach rozrządu: nie zabieram głosu. 6. Lista im. podoska Załącznik 10655 7. O BMW: nie miałem, nie znam się, nie interesuję się, zarobiony jestem. 8. O KN: Wywal to. 9. O nowej Afripedii: (klik) |
08.09.2009, 11:05 | #13 |
Zarejestrowany: Jan 2005
Miasto: Kraków
Posty: 3,988
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 tygodni 6 dni 14 godz 28 min 34 s
|
Idea piękna i słuszna, Wystarczy spróbować innych sportów zeby zobaczyć jak bardzo motocyklisci i quadziarze nie pasują do przyrody. Pochodzilem po górach - wkurzal mnie każdy motocykl i nawet quad z obsługi(!) schroniska.
Postałem w rzece z muchówką (znaczę wędką), do szewskiej pasi doprowadzili mie kolesie 4x4 co sobie przeprawe zrobili. Za chwilę z plaży wskoczył do wody rozpędzony Quad. Do wody która zarybiamy pstrągiem i lipieniem, ktorej brzegi spolecznie sprzatamy a wode wlasnorecznie zarybiamy. To co byscie sobie w tej sytuacji pomysleli? Bedąc przedstawicielem wszystkich wymienionych dyscyplin nie widzę miejsca na porozumienie, chyba ze pojazdy spalinowe wyniosłyby się na zamkniete dla nich trasy i inne dziury w ziemi. To jest zapewne nie do zaakceptowania, tak jak nie było i dla mnie. Ja chcialem z motocykla zwiedzać góry trasami najbardziej widokowymi. N-te kółko w blotnistym dole mnie nie interesuje. Dlatego założyłem Anekee. Wtedy jest threadlite
__________________
pozdrawiam, podos AT2003, RD07A ------------------ Moje dogmaty 0. O chorobach Afryki: (klik) 1. O Mikuni: Wywal to. 2. O zębatce: Wypustem na zewnątrz!!! 3. O goretexie: Tylko GORE-TEX 4. O podróżach: Jak solo to bez kufrów 5. O łańcuszkach rozrządu: nie zabieram głosu. 6. Lista im. podoska Załącznik 10655 7. O BMW: nie miałem, nie znam się, nie interesuję się, zarobiony jestem. 8. O KN: Wywal to. 9. O nowej Afripedii: (klik) |
08.09.2009, 11:16 | #14 | |
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 2,845
Motocykl: Pomarańczowy
Online: 2 miesiące 2 dni 10 godz 46 min 0
|
Cytat:
Ja bardzo się staram nie nadużywać latania po lesie, jak widzę że ktoś łapie ryby lub jeździ rowerem staram się go ominąć cichutko i powoli. A endurowe kółko np Strzeniówka za bardzo mnie nie kręci |
|
08.09.2009, 11:22 | #15 |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wawa
Posty: 253
Motocykl: EXC 200, EXC 250
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 dzień 13 godz 36 min 58 s
|
spoko - następne wielkie rycie wykonam w okolicach Krakowa
A serio, to nigdzie nie powiedziałam, że w myśleniu o enduro charakteryzuje mnie beztroska.. powiedziałabym raczej, że mam od początku potężny problem etyczno-ekologiczny i cały czas jestem w procesie Moja świadomość też się cały czas zmienia. Enduro, to nie tylko szkoda na polu środowiska naturalnego, ale też i szkodzenie lokalnej społeczności. Jednak zakazy i nakazy nie spowodują, że problem zniknie. Jedyną możliwością kontroli nad tym zjawiskiem jest legalizacja i ściśle określone zasady użytkowania terenu (dla mnie ma to wiele analogii z prostytucją - to że mi się nie podoba, nie znaczy, że jej nie ma, a to że jest nielegalna, powoduje tylko patologię, przestępczość, szarą strefę, brak ubezpieczeń i emerytur dla osób w ten sposób pracujących, brak opodatkowania dochodów i możliwości kontroli epidemiologicznej środowiska). Czyli jak nie można czegoś wyeliminować, należy przynajmniej to móc dobrze kontrolować. Nikt nie mówił, ze można znaleźć rozwiązanie idealne, ale można myśleć racjonalnie i wybrać najmniejsze zło. Pomysły jak mądrze współużytkowac tereny zielone już dawno są - chodzi głównie o możliwość dyskusji z państwowymi instytucjami za to odpowiedzialnymi. A inną rzeczą jest mądra edukacja ekologiczna całego społeczeństwa, bo spróbuj wytłumaczyć enduro riderowi, że jakaś częśc lasu jest szczególnie cenna i ważna dla ekosystemu, jak od zawsze tam z ojcem śmieci wywalał i drzewo kradł / ewentualnie zawsze tam grilla z popijawą robił
__________________
Gdy cię facet wpędza w lata, olej dziada i kup Kata Lepiej kostką pole zryć, niźli Panią Domu być Ostatnio edytowane przez ucek : 08.09.2009 o 11:26 |
08.09.2009, 11:28 | #16 |
Zarejestrowany: Jan 2005
Miasto: Kraków
Posty: 3,988
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 tygodni 6 dni 14 godz 28 min 34 s
|
Trudno sie z Tobą nie zgodzić. Ostatnio w kupie smieci nad Rabą, koledzy wygrzebali papiery, ktore naprowadziły ich dokładniutko na adres "smieciarza". Mozna było założyć sprawę ale wybrano wersję "rozmowa" z udzialem pani Sołtys. Skruszony winowajca w trymiga wywiózł smieci i przyniósł w zebach rachunek z wysypiska. Malo tego wyglada ze sam bedzie wspolpracował i ze wiele zrozumiał. Warto rozmawiać. Lepiej miec przyjaciół niż wrogów.
__________________
pozdrawiam, podos AT2003, RD07A ------------------ Moje dogmaty 0. O chorobach Afryki: (klik) 1. O Mikuni: Wywal to. 2. O zębatce: Wypustem na zewnątrz!!! 3. O goretexie: Tylko GORE-TEX 4. O podróżach: Jak solo to bez kufrów 5. O łańcuszkach rozrządu: nie zabieram głosu. 6. Lista im. podoska Załącznik 10655 7. O BMW: nie miałem, nie znam się, nie interesuję się, zarobiony jestem. 8. O KN: Wywal to. 9. O nowej Afripedii: (klik) |
08.09.2009, 11:32 | #17 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 511
Motocykl: SH 150, Dominator 250
Online: 1 tydzień 3 dni 22 godz 52 min 45 s
|
Podzielam opinię moich przedmówców, Podosa i Bąbla...
Uważam, że każdy ma prawo do odrobiny ciszy w lesie, że spacer pośród drzew może odbywać się bez odgłosu ryków silników i wyziewów spalin, przecież tych i tak mamy w nadmiarze... Jestem za tym aby ten sport odbywał się po wyznaczonym do tego terenie... jeżeli pozwolimy aby wszyscy wjechali do lasu to pomimo reguł, jakie się stworzy i tak zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie je naginał czy wręcz z premedytacją łamał... już teraz mnóstwo "małolatów i szeleńców" wywołuje postrach wśród spacerowiczów, grzybiarzy i innych pragnących choć trochę odpocząć od codziennej gonitwy, pozwólmy również im zdecydować... Zaznaczam, że nie jestem pod wpływem Ojca Rydzyka Pozdrawiam, Maćka |
08.09.2009, 11:35 | #18 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 13,745
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 1 dzień 3 godz 50 min 41 s
|
IMHO problemy, które pojawiają się w lesie w związku z jego użytkowaniem jako track'a sa znacznie mniejsze niz te ktore pozostawiają za sobą użytkownicy pojazdów 4x4, niemniej wjechac mozemy niemal wszedzie tam gdzie oczy poniosa /prawie/ i stad obrywa sie nam niemal od wszystkich /leśni, turyści, grzybiarze, itede/...
uwazam ze biorac pod uwage polska mentalnosc problemem bedzie wypracowanie kompromisów typu - TA czesc lasu MOZE byc uzytkowana przez endurzystów a TAMTA NIE MOZE... bo park, bo strefa ciszy, bo szlaki piesze.... osobiście nie wierze zeby ludzie nie chcieli wjezdzac za szlaban tam gdzie im nie wolno - bo teoretycznie nie wolno juz teraz a lasy miejscami sa nas pełne... to co napisze niestety pewnie nie spotka się z cieplym przyjeciem ALE znowu IMHO, sprowadza się to wszystko do tego co jest na zachodzie: profesjonalnie zorganizowane tory motocrossowe i tam mozna latac do upadłego a miejsca typu LAS TYLKO i wylacznie do jezdzenia na zorganizowanych imprezach typu zawody i rajdy. wtedy to i tak lepiej bedzie smakowac... niestety takich zorganizowanych profesjonalnie miejsc jest jak na lekarstwo, a jesli beda mialy powstawac jakies nowe zejdzie sie zaraz tłum z krzyzami, lub inni bereciarze przywiążą się do drzew. tymczasem mamy w kraju /tu patrze na Dolny Śląsk/ setki hektarów nieużytkow bardziej i mniej pagórkowatych, które za frajer niemal moznaby przejac na jakiejs sensownej zasadzie od gminy, WAMW'ów itede... gdyby zależało ode mnie zacząłbym od organizacji kilku - kilkunastu miejsc do polatania w kraju na pełnym legalu. trasy zamkniete po 3-4km z winklami, podjazdami, wodą, błotem itede. kasa na utrzymanie z kasy gminy i lokalnych inicjatyw motocyklowych /zawiązanie być może specyficznych spółek z dochodami z zawodów czy zlotów/ - daję na organizację torów OFF w kraju max 3 lata - potem przyjdzie czas na wyjazdowe imprezy typu: wy przyjedzcie do nas my przyjedziemy do was /I will show you mine IF you show me yours / a stad juz tylko rzut beretem do szkolenia mlodych siurków do jazdy w offie i co wazne w warunkach maksymalnie bezpiecznych i przewidywalnych. bez korzeni, gałęzi i co najważniejsze bez stalowych linek pomiedzy drzewami, których nigdy sie nie ustrzezemy chocbysmy jezdzili i na pełnym legalu... to tak na pierwszy ogien. las to nie jest miejsce do jezdzenia bikiem na co dzien. JESLI ma sie GDZIE jezdzic wowczas jest i bezpieczniej dla nas i lepiej dla przyrody. JESLI w realnym offie - w 'lesie' odbywają sie tylko zorganizowane imprezy, tracki i rajdy z odpowiednim naglosnieniem medialnym NIE MA problemu z tematem ze sku..syny motocyklisci sa wszedzie. znowu. JESLI pozdrawiam was serdecznie matjas
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
08.09.2009, 11:54 | #19 |
Zarejestrowany: Jan 2005
Miasto: Kraków
Posty: 3,988
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 tygodni 6 dni 14 godz 28 min 34 s
|
to było nie fair. Przepraszam.
__________________
pozdrawiam, podos AT2003, RD07A ------------------ Moje dogmaty 0. O chorobach Afryki: (klik) 1. O Mikuni: Wywal to. 2. O zębatce: Wypustem na zewnątrz!!! 3. O goretexie: Tylko GORE-TEX 4. O podróżach: Jak solo to bez kufrów 5. O łańcuszkach rozrządu: nie zabieram głosu. 6. Lista im. podoska Załącznik 10655 7. O BMW: nie miałem, nie znam się, nie interesuję się, zarobiony jestem. 8. O KN: Wywal to. 9. O nowej Afripedii: (klik) |
08.09.2009, 12:03 | #20 |
enduro4fun.pl
Zarejestrowany: Sep 2009
Posty: 10
Motocykl: KLX 450R, KTM 950SM
Online: 0
|
Jak widzicie sprawa budzi wielkie emocje. Ma też wiele aspektów.
Projekt jest na etapie przygotowania koncepcji, budowy zespołu i podziału zadań. W tym roku jedyne aktywności "na zewnątrz" to witryna w necie, i testowa akcja naklejkowa. Nie oczekujemy natychmiastowych zmian, czyli cudu. Projekt ma działać długofalowo, przekonywać, edukować, nakłaniać do zastanowienia. Odrębna sprawą są działania na rzecz zmian regulacji prawnych. Które i tak nastąpią. Między innymi w ustawie o lasach. Jesteśmy po rozmowach z Ministerstwie Ochrony Środowiska, wiemy, że przymiarki już są. Bardzo potrzebujemy pomocy w każdej postaci. Pomysłów na działania, uczestnictwa w redagowaniu materiałów, czy dołączenie do członków założycieli stowarzyszenia. @Zoltan, modele regulacji jazdy w terenie w innych krajach i ogólnie sprawy prawne to nie moja domena. Mamy od tego w zespole prawników. Myślę, że niedługo zaczniemy wątek o typach regulacji i tym co warto próbować przenieść na polski grunt. Moja tu wizyta, to zaproszenie do nas, powodowane licznymi odwiedzinami z linku na waszym forum. Wybacz zatem, że nie przeniesiemy dyskusji tutaj. Liczymy jednak na waszą przychylność. To dużo. Pozdrawiam, max |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
akcja ZAPOBIEC | Feel | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 3 | 17.04.2014 15:42 |
Akcja europejska ICE | randal 76 | Inne tematy | 3 | 24.09.2010 21:29 |