31.03.2011, 14:46 | #11 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 713
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 tygodni 1 dzień 22 godz 47 min 16 s
|
Proponuję zaoferować reklamę w zamian za części lub upust na części/ubrania etc.
Wysłałem zapytania do kilkunastu firm, kilka odpowiedziało. Zaoferowałem reklamę na motocyklach, na blogu, na poczytnym forum motocyklowo-podróżniczym Efekt: spora zniżka na nowe ubrania, 50% na olej, filtry i inne, dostaliśmy GPSa (kiepścizna - przestała działać na początku wyjazdu z powodu zamoknięcia, może Dery jeszcze ją ma, po powrocie zaczęła działać). |
31.03.2011, 14:59 | #12 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DW
Posty: 4,460
Motocykl: Pyr pyr
Przebieg: dowolny
Galeria: Zdjęcia
Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 dzień 11 godz 29 min 36 s
|
No właśnie, zwykle sponsoring to zniżka na ciuchy, których i tak nikt nie chce lub akcesoria, które są drogie i niepotrzebne.
Dla gościa szukającego wsparcia najważniejsze jest paliwo i żarcie, a nie 20% zniżki na ciuchy. |
31.03.2011, 15:01 | #13 |
księgowy...
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Radom/Rzeszów
Posty: 1,473
Motocykl: KTM LC8 990 Adv.S 08' E-bike CUBE Fox full
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 19 godz 6 min 30 s
|
Od tego trzeba zacząć, że sponsor to nie jest dobry wujek co ma kupę kasy i nie wie co z tym zrobić.
Trzeba mu zaproponować układ biznesowy. Krótko mówiąc CO ON Z TEGO BEDZIE MIAŁ. Jak jest rozreklamowana impreza wyjazdowa, może jakiś szczytny cel, jakich masz już sponsorów, czy jesteś juz znaną osoba w światku podrózniczym, w kręgach biznesowych, czy jesteś osoba publiczną...etc Prasa podróżnicza, czy ta codzienna- zupełnie inne wymagania. Cholernie skapi, jeśli dają trochę kasy to chcą podporządkować twój wyjazd do ich wymagań (niekiedy bardzo rygorystycznych) Czasami stwierdzasz "mam to w d.." analizując swoje koszty do tego co chce dać sponsor... itp. Temat bardzo obszerny i droga wybita kocimi łbami... Bańkę oleju, czy dętki, inne drobne sprawy już łatwiej za nalepkę przy kufrze lub na moto. Ciuchy, trudno wyczuć. Dobre markowe nikt nie da. Do nowej firmy (która może i da) nie masz zaufania, nie będziesz tego wiózł parę tyś.km żeby zrobić jedną sesje foto.... itp.itd |
31.03.2011, 15:14 | #14 | |
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Piastów k. Wawy
Posty: 491
Motocykl: CRF 450R, ST 1100, Rd03
Online: 1 miesiąc 6 dni 18 godz 58 min 47 s
|
Cytat:
Dołożył bym jeszcze informację o tym jakie "dodatkowe" (poza oczywistym pakietem związanym ze sponsoringiem) korzyści będzie miała firma sponsorująca np: zawodowo pracuję w branży takiej to a takiej, informacje o moim wyjeździe dotrą w takiej to a takiej formie (konferencja, firmowy periodyk wysyłany do klientów z informacją o pasjach i pracowników itp) do tych lub innych ludzi podróżników/alpinistów/murarzy/archeologów, którzy nie są związani ze społecznością motocyklową ale są odbiorcami Panstwa produktów itd. z tym, że musi być to wiarygodne i prawdziwe. Sponsor nie musi być jednorazowy wiec warto się z tego później rozliczyć. Swoją drogą chłopak trafił na prawdziwego palanta. Nigdy nie wysyłać na "czuja". Naprawdę da się sprawdzić kto jest w danej firmie decydentem. |
|
31.03.2011, 15:36 | #15 |
Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Międzychód
Posty: 65
Online: 5 dni 50 min 46 s
|
Moim zdaniem zaczynać należy nie od kasy, ale od patronów medialnych, którzy nagłośnią sprawę szerszemu gronu odbiorców. Przygotować w tym celu konkretny plan wyprawy, założenia, cele. Zainteresować sobą znane media.
Dopiero po pojawieniu się pierwszych wzmianek o planowanym wyjeździe uderzamy do firm, które mogą rzucić jakimś groszem. Firma, która sponsoruje podpisuje z gościem, który wyjeżdża niepisaną swoistą umowę o prace. Dostajesz kase, to musisz zaoferować coś w zamian. Mając patronat medialny oferujemy reklamę za darmo i możliwość dotarcia do szerokiego grona potencjalnych klientów. Czysta kalkulacja. Jeżeli reklama wykupiona wprost kosztuje firmę więcej lub tyle samo co koszt sponsoringu dostajesz kasę (zawsze to dobrze wygląda) Nie korzystałem nigdy z tej formy "zarabiania" na wyjazd, ale gdyby do mnie zgłosił się taki delikwent jak ten wyżej to myślę, że również zabiłbym śmiechem. Firmy to nie instytucje charytatywne. |
31.03.2011, 16:25 | #17 |
Niepoprawny ideologicznie - XTZ/GS/LC4 ;)
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Józefów
Posty: 669
Motocykl: R1100GS, LC4
Online: 2 tygodni 1 dzień 17 godz 57 min 31 s
|
Doprecyzowałbym którego chłopaka masz na myśli.
Bo w.g. mojego wyczucia to odpowiedź była zupełnie adekwatna do poziomu pierwszego maila ("dajcie mi kasę bo JA bardzo tego chcę") - a ostatni tylko to potwierdził (totalny bezczel). Jakbym dostał takiego płaczliwego, żebrzącego bełkota pewnie zareagowałbym podobnie (choć ew. troska o wizerunek firmy kazałaby jednak zastanowić się przed kliknięciem "wyślij"). Próbowałem wygooglać źródło tego cytatu, żeby poznać kontekst, ale niestety bez powodzenia. EDIT: Tak mnie naszło jeszcze: Greg, a to przypadkiem nie Ty udzielałeś może tej odpowiedz? (lub Twój znajomy z tego forum nie chcący się bezpośrednio zdradzić) Bo jakoś tak mi to pachnie... Ostatnio edytowane przez fxrider : 31.03.2011 o 16:51 |
31.03.2011, 17:02 | #18 | |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,684
Motocykl: XR250R
Przebieg: ły
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 2 tygodni 4 godz 34 min 44 s
|
Cytat:
Doskonały przykład mamy w mailu, który przytoczyłeś. Koleś chce opony i olej do Afri. Koszt około 700 zł w zależności co sobie wybierze. Jedyne co jest w stanie zaoferować w zamian to mail napisany na kolanie w 10 minut. Poza tym zapala mi się czerwona lampka jak słysze, że ktoś zbiera kilka lat na ukochany motocykl i potem nie ma na olej. Szczególnie, że Afryka nie należy do najtańszych motocykli. Jeśli celem byłby faktycznie wyjazd do Rosji to chłopak kupiłby sobie DR-a albo coś innego tańszego. Niestety sponsoring to transakcja wiązana i trzeba dać coś od siebie. Trzeba chodzić, przypominać się, zachęcać i poświęcić mnóstwo czasu. Druga opcja to wymyślić coś co powali na kolana każdego. Podsumowując albo ciężka praca albo pomysł. I jeszcze jedno pytanko: http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=9074 Czy ten wątek ma coś wspólnego z całą akcją? Ostatnio edytowane przez Poncki : 31.03.2011 o 17:05 |
|
31.03.2011, 20:14 | #19 |
Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Frankfurt/M
Posty: 987
Motocykl: Elefant 944ie
Przebieg: 54420
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 tygodni 2 dni 12 godz 4 min 21 s
|
Od 10 minut nie moge się przestać śmiać z odpowiedzi tego gościa.
__________________
Cagiva Elefant 944ie - jedyne co się może popsuć podczas jazdy to pogoda! |
31.03.2011, 20:28 | #20 | |
Zarejestrowany: Dec 2010
Miasto: Poznań
Posty: 266
Motocykl: Trampek PD 06
Online: 2 tygodni 1 dzień 18 godz 17 min 31 s
|
Cytat:
Co do meila 1) Chłopak dał dupska. Jak ktoś wyżej napisał, chce kasę, a jedyne, na co go stać to meil w 10 minut. Z drugiej strony, nie każdy musi być specem od marketingu. 2) co mnie bardziej razi Żaden szanujący siebie i swoją firmę handlowiec czy menadżer nie powinien tak odpisać. Mógł odpisać kulturalnie albo (chyba lepiej) zignorować pytanie. Ciekawe co by powiedział prezes gdyby dowiedział się, że taki meil miał miejsce. Mozę nic by nie powiedział, jeżeli jest szuszfolem podobnie jak ten menadżer czy inny grizipiórek. Chyba czasy firm, które dbają o własny wizerunek minęły bezpowrotnie. Jak choćby Zeiss.
__________________
Kliknij. Ciebie to nie kosztuje, a głód boli. http://www.pajacyk.pl/index.php -- "My, którzy mamy tak wiele przestrzeni i tak mało czasu, stajemy się nomadami." Annie Lebrun |
|