Honda CRF300L/Rally (2021)

[Emek]

Ale -5 do bujania ogona. Albo plus .
Ta narzędziówka to jest oryginalna?

[matjas]

Napisał Emek

Ale -5 do bujania ogona.

o tymże piszę
na DR350 miałem bagaż w postaci rolki i wolę jakąkolwiek sakwę od jakiejkolwiek rolki od tamtej pory.

[Emek]

Oj tam. Lepi Rotopaxa mieć niż nie mieć. Na łotewskim TET nam zdechła taka 250L z braku wahu. Dobrze że 2 DR były to i zapas słuszny i spuścić łatwo.

[matjas]

Lans to lans znam takiego co na NC750 chrotopaka wozi

[JarekO]

Narzędziówka oryginalna taka właśnie jest. Ja mam butlę Primusa na paliwo. Całe 1,5L pojemności, co daje na tym sprzęcie 50km zasięgu więcej. Chyba dość.
Warzyfkko, chyba się skuszę na te same opony co Ty.

[Zenonek]

Cześć Forumowicze.
Dowiedziałem się, że Honda zdecydowała się na uruchomienie testówek CRF 300 L i Rally. Będą np. dostępne na rajdzie latarników, który startuje w ten weekend.
Info dostępne na facebook'owej stronie Hondy.
Myślę, że informacja istotna dla tych co chcieliby się przejechać przed zakupem. Ja nie miałem takiej okazji i kupowałem w ciemno.
Pozdrawiam

[Danny]

Napisał JarekO

Narzędziówka oryginalna taka właśnie jest. Ja mam butlę Primusa na paliwo. Całe 1,5L pojemności, co daje na tym sprzęcie 50km zasięgu więcej. Chyba dość.

Tak, to oryginalna narzędziówka. Pewnie szybko do usunięcia i zastąpienia jakąś kibelrurą w której zmieści się coś więcej niż tylko kebab. Ale nie ma co narzekać, niektórzy mają jeszcze gorzej, poniżej skan instrukcji z Triumpha Scramblera XE, strona opisująca zawartość tamtejszej „narzędziówki”

[Danny]

Napisał JarekO

Warzyfkko, chyba się skuszę na te same opony co Ty.

Na razie nie mogę złego słowa powiedzieć - tyle że przejechałem dopiero jakieś 200 km. Twardy tył mid-soft jeszcze mi nie wysłał żadnego sygnału ostrzegawczego na asfalcie. Przód wziąłem miękki (mid-hard), tą akurat 90/90/21 bo słyszałem że są stosunkowo wąskie i rzeczywiście tak się okazało.

[Danny]

Wiem że będzie może trochę bujać ale bardziej od bujania wkurza mnie ostatnio to spoglądanie na stan zbiornika i ceregiele z szukaniem stacji i zbaczaniem ze szlaku, nawet jeśli tylko na kilka km. Czasem tych km jest kilkanaście, bywało że google pokazywał stację paliw a okazywało się np. że to baza przeładunkowa, kilkukrotnie odbijałem się od nieczynnych małych CPN'ów w pipidówach. Trochę się tego straconego czasu nazbierało. NAT tankowałem do 3/4 i przy wycieczkach w okoliczne chaszcze problem zasięgu praktycznie nie istniał. Tutaj temat daje się we znaki kiedy jadę sam - mam wtedy słuszne tempo, robię krótkie przerwy, kilometry szybko znikają. Dni już coraz krótsze i chce się z nich wycisnąć jak najwięcej.

Jak jadę w parze to wiadomo że zawsze można wężykiem zrobić transfuzję ale jeśli targając tego grata mogę sobie i partnerowi dołożyć 50+ do zasięgu to też w sumie czemu nie.

Docelowo na pewno zrzucę to niżej. Czekam aż OM wyeliminuje młodzieńcze usterki swoich stelaży i da na nie jakąś sensowną promocję.

[Danny]

Napisał warzyfko

Wiem że będzie może trochę bujać [...] Docelowo na pewno zrzucę to niżej [...]

No dobra, na szczęście najbliższy tor motocrossowy mam niespełna kilometr od domu. Daleko jechać nie musiałem żeby sobie uświadomić jak bardzo debilnym pomysłem była ta wieżyczka. Na ogonie Afry może by i przeszło natomiast przy tym rozkładzie mas fizyka jest bezlitosna. Test był rzetelny, adekwatnie do stanu toru o tej porze roku i po takiej ilości opadów jak ostatnio. Wieżyczka rozmontowana po dwóch okrążeniach, na ogonie zostawiłem tylko rotopaxa i w takiej konfiguracji zrobiłem dzisiaj jakieś 250km po miętkim. Jest spoko i tak na chwilę zostaje.