01.11.2016, 21:54 | #61 |
Zarejestrowany: Feb 2013
Miasto: Lisków
Posty: 250
Motocykl: TransAlp PD06/PD10
Online: 6 dni 19 min 58 s
|
Krótkie dopowiedzenie.
Niedawno miałem okazję porównać bebechy małego Stihla (chyba 170) z takimi samymi,wyjętymi z marketówki,tej za przysłowiowe trzysta. Wały,korbowody-identyczny gófnolit,takie same oznaczenia producentów.Pompy oleju,to samo,tani plastik.W tej klasie,najlepiej wypadło AL-KO . Ciekawe,jak to jest,w klasie budżet,u innych,wiodących producentów ? |
01.11.2016, 23:18 | #62 | |
Zarejestrowany: Jun 2014
Miasto: Tychy
Posty: 43
Motocykl: RD07 + PD06
Przebieg: 77777,7
Online: 1 tydzień 5 dni 1 godz 37 min 37 s
|
Cytat:
Sam wiosną się naszukałem i naczytałem o piłach, bo chińczyk padł był i stwierdziłem, że trzeba kupić coś porządnego. Tak więc może coś konkretnego podpowiem tym postem. Przede wszystkim zorientuj się jakiej marki serwis masz w okolicy. W moim przypadku Stihl odpadł - najdroższy (przecież skądś muszą mieć kasę, którą tak intensywnie pompują w reklamy), oglądając piły sprzedawca/serwisant nie zachęcił mnie do zakupu swoim podejściem, oraz porównując do tego samego segmentu Huska wyglądała na lepiej dopracowaną i akurat ten model na forum pilarzy miał zdecydowane opinie o lepszej trwałości. Stihl to produkcja chińska (nawet najwyższe modele mają np. chińskie gaźniki): http://blog.stihl.com/stihl-worldwid...ty-made-stihl/ W niższych segmentach piły Stihla i Husqvarny mają "plastikowe" kartery! Huska wyglądała trochę lepiej dopracowaną pod względem ergonomii, ale świetna prezentacja sprzętu ze strony sprzedawczyni sprawiła niezłe wrażenie. Poważnie zastanawiałem się nad zakupem. Najtańsze modele są produkowane w Brazylii, średnia półka w USA, a najwyższe modele to już skandynawska robota. Solo (o ile dobrze pamiętam) to jest tańsza marka Husqvarny. Shindaiwa, owszem bardzo chwalona, ale dosyć droga i mało popularna, przez co trudniej o serwis. Poza tym polski (europejski?) dystrybutor zawyża moc silników. Makita to niemiecki Dolmar - różnią się wyłącznie kolorem plastików i farby - brać co tańsze ze względu na inny kolor. Nie wiem jak najniższe modele, ale produkcja odbywa się w Niemczech. W moim przypadku to najniższa cena przy danej mocy przeważyła (z serwisem tak samo jak z H i S) na korzyść Makity w porównaniu do Huski, poza tym piła jednak wyraźnie cięższa, ale ma metalowy karter. Na niekorzyść niektórych modeli mogę wskazać amortyzację za pomocą jedynie tulei gumowych, zamiast usprężynowienia jak u H i S. Ze względu na to, że wiedziałem iż nie będę pracować tą piłą po kilka godzin dziennie przez cały rok, to gorsze tłumienie jest dla mnie akceptowalne - gdybym jednak miał naprawdę sporo pracować pilarką, to zdecydowanie szukał bym jakiegoś modelu na sprężynach. Ponoć w Niemczech, do lasów piły Makity/Dolmaru są kupowane znacznie częściej niż Stihl. Co do paliwa, to serwisanci wszystkich marek zwracali uwagę na mieszankę paliwową, żeby przygotowywać na świeżo, powołując się na to, że teraz oleje do mieszanek mają po jakimś czasie się rozkładać, żeby nie zanieczyszczać środowiska w lesie. Jeśli chodzi o piły elektryczne, to owszem, są lżejsze. Ale czy są cichsze to trudno mi powiedzieć, bo i tak robią dosyć hałasu. Co stwierdziłem na pewno w kwestii pilarek spalinowych, to że te trochę lepsze piły spośród markowych są znacznie cichsze od marketowych chińczyków za 3 stówki. Jeśli rzeczywiście masz do pocięcia rocznie kilka klocków i kilka gałęzi do obcięcia, to kup jakiegoś elektryka, albo chińską spalinówkę, która przy małym obciążeniu jednak całkiem sporo wytrzyma. Pozdrawiam, Jakub Ostatnio edytowane przez kjakub : 01.11.2016 o 23:21 Powód: Korekta |
|
02.11.2016, 07:50 | #63 | |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Cytat:
Pozdro |
|
02.11.2016, 09:40 | #64 |
Ciekawe, ze kolega chce kupic amatorski model za kilka stów a niektórzy się rozwodzą nad profesjonalnymi modelami i markami za kilka tysi...
Mam Huske 137- kupiona z 6 lat temu za chyba 700zł i do przydomowego cięcia w ogrodzie i do kominaka sie nadaje- prowadnica 38cm w zupełnosci wystarcza; w tym czasie raz padła pompka oleju- koszt w serwisie 70zł- wymiana samodzielna...no i zmieniłem zębatke na taka z "pływającym kółkiem" W cenie ok. 7stow powinno sie dac kupić podstawowy model tak Huski jak i Stihla bo taka jest polityka cenowa; odradzam chińszczyznę... P.S. dzisiaj bym kupił model nie spalinowy i nie na 230V tylko akumulatorowy |
|
02.11.2016, 11:00 | #65 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 1,220
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 2 dni 19 godz 7 min 52 s
|
Dziękuję wszystkim za rady.
Mam już jakiś pogląd na sprawę. Jak kupię, to się pochwalę
__________________
|
02.11.2016, 11:07 | #66 |
Zarejestrowany: Dec 2014
Miasto: Myślenice
Posty: 600
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 3 dni 21 godz 33 min 57 s
|
Na mała Husqe masz teraz promocję : http://www.husqvarna.com/pl/products/chainsaws/236/
|
02.11.2016, 13:18 | #67 | |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 1,220
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 2 dni 19 godz 7 min 52 s
|
Cytat:
__________________
|
|
02.11.2016, 13:58 | #68 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Dabrowa G.
Posty: 690
Motocykl: RD07a DRZ 400E
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 5 dni 9 godz 58 min 7 s
|
A ja mam małego sthila 170 i działa już chyba z 8lat oczywiście prace przy domowe.Natomiast teść w tym samym czasie kupił sthila i zajechał potem huskę też szlak trafił, a teraz kupiłem mu naca za 300zł chyba trzeci sezon wykończyć nie może choć stara się bardzo tylko łańcuch trzeba było wymienić bo jest z gównolitu.
|
04.11.2016, 16:58 | #69 |
Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 1,601
Motocykl: nie mam
Online: 1 tydzień 6 dni 13 godz 39 min 49 s
|
Nie wiem co trzeba robić by wykończyć te maszyny- tylko złe paliwo,np. złą mieszankę lać
Z firm można polecić jeszcze OleoMac, Stigę, McCullocha czy NAC. W marketach np. PARTNER jak się przyjrzeć robiony DLA MARKETU przez Husqvarnę. To może oznaczać znaczne oszczędności wg oryginalnej Husqvarny a być plusem w porównaniu do prawdziwego chińczyka I warto się zastanowić, czy jeśli tylko wokół domu, czy nie brać elektrycznej. Tam tylko olej się leje do łańcucha i ostrzy łańcuch. I chyba jest ogólna zasada, by nie brać najtańszego produktu z danej serii, bo zwykle ma tylko znaczek, a "markę" tworzą modele wyższe. I w cenie tego znaczka, można mieć lepszą maszynę, średniego producenta. Ostatnio edytowane przez Ziarko : 04.11.2016 o 17:01 |
04.11.2016, 20:35 | #70 |
Zarejestrowany: Sep 2011
Miasto: Błażowa
Posty: 1,314
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 5 dni 13 godz 26 min 58 s
|
Niema lepszej piły jak sovietskaja Tajga, wszedłem w posiadanie niejako z przymusu -odziedziczyłem po Ojcu.
Można ja śmiało przyrównać do Geejesa; duża, ciężka, drży wibruje, pije dużo (ale u nas w Rodzinie wszyscy tacy) nie marudzi i robi Słowem podsumowania ma trzydzieści kilka sezonów za sobą, jest odpalana raz w roku i jak już zagada a trzeba z cholerą się na szarpać po postoju, to tnie około dwudzieścia kubików metrów bukowych, bez marudzenia. Aby pociąć dwadzieścia kubików buka potrzeba; trzy-cztery ostrzenia łańcucha, (prowadnica i dwa łańcuchy na zmianę Oregon), ok 8-10 litrów mieszanki, ok 1 litr oleju do smarowania łańcucha(najlepszy! silnikowy z geejesa tak po 10K przebiegu) 5-6 godzin roboty w pojedynkę Dobrze mieć jakąś przekonskę ze sobą i ze dwa piwa, zdecydowanie lepiej piła wtedy robi |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
"Helpfl Staf", czyli technologia rejli w służbie Lejdis | ucek | Lejdis | 25 | 15.09.2010 20:52 |