|
18.03.2013, 18:57 | #1 |
Unus pro omnibus, et omnes pro uno.
Zarejestrowany: Oct 2011
Miasto: Tychy
Posty: 1,098
Motocykl: 990 R, 520 EXC
Przebieg: w km ;)
Online: 1 miesiąc 20 godz 43 min 0
|
mam już 5 rok chyba
na początku wodoodporność fajna, potem jak się zdeptają to trzeba prysnąć impregnatem co jakiś czas (ale tak jest ze wszystkimi z wyjątkiem gumiaków). Wygodne tak, że i w piłkę na upartego można pokopać. Bezpieczne tak, że nic mi się w nogi nie stało, a trochę przygód w nich już miałem. Chociaż znam paru takich co tylko SIDI i SIDI, a dla mnie SIDI to szajs, bo w ogóle mi nie leżą. Zdecydowanie mogę polecić te skurkowane wygodne Advenczery z FORMA. teraz już są dostępne w kolorze czarnym. Szwagier kupił jesienią i jeszcze mnie nie przeklął |
18.03.2013, 21:21 | #2 | |
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Tarnowskie Góry
Posty: 277
Motocykl: RD07
Przebieg: 67000
Online: 1 miesiąc 2 dni 23 godz 6 min 40 s
|
Cytat:
chociaż nie mówię że tylko sidi robi dobre buty. szajs bo nie leżą ? - nie leży Ci cena,wykonanie,parametry,kolor czy po prostu nie leżą na nodze ? miałem kiedyś Formy-bez zastrzeżeń , od kilku sezonów mam sidi Adventure i jestem z nich zadowolony. ale to nic. przyszło kiedyś kupować żonie buty-a to łatwe nie jest. albo uciskają tu,albo tam,albo nie ten wygląd ..itd. objechaliśmy cały śląsk i nie tylko,na nodze miała kilkanaście par butów i ciągle było coś nie tak, kupiliśmy sidi model B2 z gore - cyt:"nie myślałam że but moto może być tak wygodny" co do jednego się zgodzę- cena tych butów jest delikatnie mówiąc wysoka |
|
18.03.2013, 22:17 | #3 |
Unus pro omnibus, et omnes pro uno.
Zarejestrowany: Oct 2011
Miasto: Tychy
Posty: 1,098
Motocykl: 990 R, 520 EXC
Przebieg: w km ;)
Online: 1 miesiąc 20 godz 43 min 0
|
napisałem, że dla mnie szajs te SIDI, ale o gustach się nie dyskutuje.
Ogólnie SIDI Adventure i Crossfire nie mogłem zapiąć na łydce, noga sztywna jak w gipsie i w ogóle przereklamowane. Wsadzić gacie w buta to cud. Byłem bliski zakupu TCX najwyższy model, ale jakoś tak ugniatały. Kupiłem FORMA DOMINATOR COMP - leży jak ulał. FORMA ADVENTURE też zajebiste jak dla mnie. Założę się, że komuś innemu nie będą "leżeć" i powie, że szajs. FORMA ADVENTURE - zajebiście wygodne. SIDI ADVENTURE - noga jak w gipsie. KWESTIA GUSTU. W mój SIDI nie trafił. Każdy ma prawo się ze mną nie zgodzić. Nikt nie ma prawa narzucać mi swych opinii. Nie ważne jakie buty kupisz, ważne, żeby się "dobrze nosiły". Ostatnio edytowane przez Grucha : 18.03.2013 o 22:21 |
19.03.2013, 06:03 | #4 |
Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Wrocław
Posty: 886
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 3 miesiące 6 dni 23 godz 32 min 34 s
|
Forma Adventure są wygodne, bo to bodajże buty na atv a tam troszeczkę inaczej się nogi trzyma.
Sidi fajne, mam już 2 sezon. Wygodne, cenę idzie wytrzymać ale tego j****go skrzypienia już nie |
19.03.2013, 08:47 | #5 |
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Tarnowskie Góry
Posty: 277
Motocykl: RD07
Przebieg: 67000
Online: 1 miesiąc 2 dni 23 godz 6 min 40 s
|
|
19.03.2013, 09:04 | #6 |
Unus pro omnibus, et omnes pro uno.
Zarejestrowany: Oct 2011
Miasto: Tychy
Posty: 1,098
Motocykl: 990 R, 520 EXC
Przebieg: w km ;)
Online: 1 miesiąc 20 godz 43 min 0
|
Ja 5 lat goniłem po leśnych dziurach i górskich trasach w butach lekkich, przeznaczonych do ATV i powszechnie stosowanych przez wielu motocyklistów - czyli FORMA ADVENTURE.
Nigdy nic mnie nie przycisło, nie przytuliło i nie uwięzło. Zasada jedna, że jak motor już leci to trzeba spierd... A sprawniej, szybciej i wygodniej zrobić to z butach "sportowych". W adidasach też się zdarzało przecierać szlaki Każdy powinien dostosować obuwie do własnych umiejętności, upodobań i wygody. Znam kilku, co jeżdżą w wojskowych butach, ale też znam kilku, co jeżdżą w twardych skorupach na kładach. But ma być przede wszystkim wygodny i spełniać minimum naszych potrzeb. Wybór na rynku jest ogromny. |
19.03.2013, 09:53 | #7 | |
Wg mnie jest to nadużycie. Mi nie leży zupełnie Shoei, ale nie powiem, że to szajs...
Cytat:
Co do Formy, to tak jak napisał Czosnek, to nie są buty do Offa, to bardziej rozbudowana wersja turystycznych trzewików z opcją zjechania z czarnego. Jak ktoś planuje ostrzej ciorać, choćby Afrą (albo, AŻ bo tu dużą różnicę robi waga krówki), w terenie to polecam jednak coś co bardziej zabezpieczy nogę. Znam z autopsji, polecam lekturę Kącika ortopedycznego. Wg mnie lepiej się trochę pomęczyć w butach, niż potem naprawiać, operować, rekonstruować... Łatwiej, szybciej i taniej jest zapobiegać niż leczyć. A dobrze dobrane buty krosowe nie muszą być mordęgą.
__________________
Afra - jedyna, wierna kochanka!!!! Pożegnane bez żalu: 990S, 690R, DR650SE, XF650 |
||