|
29.03.2017, 15:20 | #1 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 9 min 57 s
|
Zapraszam na rolki, czyli co wolno diagnoście
Co prawda staż motocyklowo - kierowniczy mam niewielki, ale te powiedzmy 15cie razy na przeglądzie dwóch kółek byłam.
I po raz pierwszy spotkało mnie takie coś: Diagnosta: - Dzień dobry, proszę wjechać, poproszę światła, teraz długie, kierunkowskaz, klakson, hamulec, dziękuję, proszę wjechać teraz na rolki. Jagna: - TE rolki? - Tak, proszę wjechać. - Pan żartuje? To są rolki do pomiaru aut! - Tak, ale ja tu podstawię taki klocek. - Klocek Bardzo proszę, niech pan wjeżdża sam. - Ja nie mogę wjechać, nie mam ubezpieczenia, pani musi. - To poproszę dokument, że odpowiada pan za ewentualne uszkodzenia motocykla i moje, jak już spadniemy z tych rolek do kanału. - Nie spadnie. - Myśli pan, że ja utrzymam 200-kilowy motocykl na tych rolkach? - Będę panią asekurował! - To ja proszę o przedstawienie dokumentu, że to urządzenie jest odpowiednie do pomiaru motocykli. - Proszę wjechać, WSZYSCY wjeżdżają. - Ja odmawiam. - A ja mam obowiązek sprawdzenia hamulców. - To proszę mi pokazać urządzenie do tego przystosowane. Na te rolki nie wjadę. - To proszę pojechać do innej stacji. Kurtyna. Zawsze jeździłam gdzie indziej, gdzie kontrola hamulców polegała na oglądnięciu klocków. Tymczasem w PZMcie w Zielonej Górze zaproponowano mi rolki. Serio ludzie na to wjeżdżają motkami Jak to się ma do przepisów? Ja się zgodzę, że hamowanie powinno być zmierzone, ale chyba nie w ten sposób?
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
29.03.2017, 15:24 | #2 |
Zarejestrowany: Jul 2013
Miasto: Warszawa
Posty: 121
Motocykl: FE + 2x XR
Online: 3 tygodni 2 dni 23 godz 44 min 36 s
|
Z tego co mi się wydaje, to od sprawdzania stanu jest diagnosta a nie Ty. Na większości stacji wisza też tablice, że za dany punkt wjeżdża tylko diagnosta. To jest jego praca, a ubezpieczenie raczej ma
|
29.03.2017, 15:27 | #3 |
Zarejestrowany: Oct 2013
Miasto: Marki
Posty: 1,752
Motocykl: RD04
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 5 dni 22 godz 51 min 48 s
|
U mnie na stacjach autem wjeżdża diagnosta a motocyklem właściciel. Mi za każdym razem każą wjechać na rolki i rzeczywiście spr hamulce. Co Ci na oko sprawdzi poza ilością klocka? Musi sprawdzić skuteczność hamowania
__________________
KTM 640 Rally |
29.03.2017, 15:54 | #4 | |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 9 min 57 s
|
Cytat:
Ja nie jestem w stanie utrzymać GSa w razie jego "wyrzucenia" w górę, na bok itp. Kto zapłaci za połamane plastiki ew. moją połamaną nogę? O otwartym kanale obok już nawet nie mówię... Tak sobie googluję i wychodzi na to, że nie ma na stacjach urządzeń dedykowanych wyłącznie do mierzenia motocykli...
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
|
29.03.2017, 15:27 | #5 |
GO HUNT!
|
Zwykła rolka do samochodów, dołożyli mi z obu stron mocowane trwale do podłoża ograniczniki( też rolki boczne), które trzymały koło aby nie "pływało" na boki.
Pan się tylko czepia, że zbyt szybko wciskam hamulec. Kanał też powinien mieć "zaślepki". |
29.03.2017, 15:28 | #6 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 9 min 57 s
|
Pytanie , czy diagnosta ma prawo jazdy kat. A oraz odpowiednie umiejętności
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
29.03.2017, 15:29 | #7 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Bialystok I Akalice
Posty: 1,718
Motocykl: AT RD07a; XR600R
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 4 godz 35 min 23 s
|
Nawet samochód bada diagnosta i nic nie mówi, że nie ma ubezpieczenia
|
29.03.2017, 15:30 | #8 |
Konto zamknięte na stałe
Zarejestrowany: May 2012
Posty: 1,603
Motocykl: RD03
Online: 2 miesiące 1 tydzień 4 dni 7 godz 52 min 54 s
|
U mnie motocykl ciut lżejszy ale obawa też była. Na szczęście diagnosta wykazał się zrozumieniem:
(początek rozmowy podobny) Diagnosta: proszę wjechać na rolki, tylko niech pan uważa, bo jak ja rok temu swoim motocyklem wjeżdżałem to wpadłem z nim do kanału Ja: sądzi Pan że skoro Panu się nie udało, to ja dam radę!? Diagnosta: w sumie racja, zobaczę na placu jak pan pozwoli? (pokazał mi prawo jazdy) Gadaliśmy chwilę wcześniej więc zorientowałem się że motocyklista. Zdaje się nie miałem obowiązku udostępniać motocykla ale też uznałem że nie ma wielkiego ryzyka upadku - duży płac, zamknięty... W efekcie zasugerował mi tylko, jeśli będę planował dłużej mieć ten motocykl, wymianę przewodów na lepsze, w stalowym oplocie ze względu na utratę właściwości przez gumowe po kilku latach. Ale na rolki dziś też nie dałbym się namówić.
__________________
Konto zamknięte na stałe. |
29.03.2017, 15:40 | #9 |
Zarejestrowany: Jun 2013
Miasto: Ostrów Mazowiecka
Posty: 1,512
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 3 miesiące 7 godz 34 min 51 s
|
Dwa lata temu wjeżdżałem na rolki.
W tym roku (akurat na innej stacji) diagnosta kazał podjechać kawałek i delikatnie zahamować - tyle było sprawdzania hamulców. Do kompletu dyskoteka światłami, ustawienie świateł i klakson. -- Jarek |
29.03.2017, 15:37 | #10 |
Nikt mi rolek nie proponował, zapewne bym odmówił, bo do kanału już pare razy wpadłem, na szczęście bez motka
|
|