|
31.03.2011, 10:54 | #1 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DW
Posty: 4,461
Motocykl: Pyr pyr
Przebieg: dowolny
Galeria: Zdjęcia
Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 dzień 13 godz 7 min 5 s
|
sponsoring
Ostatnio znalazłem w necie korespondencję pomiędzy pewnym pasjonatem podróży, a dużą znaną firmą na temat sponsoringu wyjazdu.
Jestem ciekawy Waszego zdania. Co robić, aby sponsoring byl skuteczny? "Serdecznie witam Państwa. Jestem młodym człowiekiem z wielką pasją. Oserwując na różnych portalach internetowych wielkich podróżników podziwiam ich wielkie dokonania. Moim marzeniem jest być takim jak oni. Ostatnio z grupą dwóch przyjaciół postanowiliśmy wyjechać motocyklami do Rosji. Kilka lat zajęło nam uzbieranie pieniążków na motocykle. Wybór padł na najlepszy motocykl na świecie - Hondę AT. Przez całą zimę wspólnie z przyjaciółmi przygotowywaliśmy motocykle do podróży Przeglądy, naprawy, konserwacje... zajęło to dużo czsu i kosztowało sporo gotówki. Teraz kiedy plan jest już tak blisko, nasze marzenia mogą się spełnić, niestety okazło się, że brakuje na finansów na podstawowe akcesoria, ktore są niezbędne podczas wyjazdu. I tu właśnie pojawia się moja wielka prośba o pomoc Pomóżcie proszę spełnić mi moje marzenie. Nie bądźcie Państwo nieczuli na chart ducha, pasję i zaangażowanie. Gdyby wspomogli mnie Państwo oponami i olejem do mojego motocykla to radość ma będzie ogromna. Zapewne Państwo czyniąc tę dobroć również poczujecie się inni, poczujecie się lepsi, jak wybrańcy. Z góry dziękuję za szczere serce i pomoc w realizacji dziecięcych marzeń. Serdecznie pozdrawiam" podpis nieczytelny ========================================= "Dzień Dobry Młody Człowieku, Bardzo dziękujemy za zainteresowanie naszym sklepem! Dziękujemy, że zwróciłeś się do nas o pomoc w realizacji swoich chłopięcych marzeń, pisząc ten wzruszający, trzymający za serce od początku do samego końca list. Rozczuleni do kresu możliwości postanowiliśmy Cię wspomóc w dążeniu do przygody. Opony, oleje, odzież czy kask to wszystko jest banalne i miałkie w porównaniu z tym co chcemy Tobie zaoferować! Twój hart ducha, Twoja chęć realizacji marzeń, Twoja nieugiętość w dążeniu do celu, to ile wysiłku i pracy włożyłeś w przygotowanie swojego motocykla do wyprawy, to wszystko skłoniło nas do podjęcia niełatwej decyzji. Uważamy, że jesteś jedyną osobą zasługującą na ten niezwykły, szczególny podarunek. Prosimy Cię i przestrzegamy zarazem abyś dar ten wykorzystywał w sposób należyty. Posiada on bowiem niezwykłą moc! Pewien australijski major ranny w nogę w trakcie ciężkich walk, przyłożył tą naklejkę do rany nie rokującej ocaleniu i po godzinie nie dość, ,że o własnych siłach to jeszcze zniszczył własnoręcznie gniazdo ciężkich karabinów maszynowych nieprzyjaciela! Owa naklejka doskonale sprawdza się w trakcie wypraw motocyklowych! Leczy ból, koi nerwy a przyłożona do lędźwi przynosi ulgę w dyskopatii. Ma również zastosowanie przy przebitych dętkach. Pewien podróżnik znalazłszy się w beznadziejnym położeniu na wyprawie do Karwi, kiedy to smagany wiatrem walczył z uciekającym z głośnym sykiem powietrzem przypomniał sobie o naklejce! Nosił ją w bucie bowiem tam noszona zapobiega odparzeniom i haluksom! )Noszona na wysokości klatki piersiowej leczy refliuks a w tylnej kieszeni hemoroidy). Wyciągnął naklejkę i przyłożył ją do opony. Po czterech minutach powietrze przestało uciekać a po kolejnych dwóch ciśnienie w oponie wynosiło 2,2 at. Jeszcze raz prosimy o rozwagę w zastosowaniu. Podobno naklejona na kufer nie wymaga zastosowania stelaża! Radzimy abyś nigdy nie próbował naklejać jej w okolicach silnika! Pewien Niemiec na wakacjach w U.S.A postanowił sprawdzić jej moc. Nakleił ją na silnik w swoim BWM G6500 Xchallange. Świadkowie twierdzą, że jego zniknięciu towarzyszył głośny huk i błyskawice a owego śmiałka do dzisiaj nieodnaleziono. Jako, że jesteś młodym człowiekiem i z racji wieku pewnie skłonnym do niepotrzebnej brawury, przesyłamy Ci ograniczoną mocowo wersję naklejki. Nie posiada ona kleju a trzyma się dzięki wiązaniom kowalencyjnym które sama wytwarza. Wydrukuj ją, wytnij i jeszcze raz prosimy – używaj z rozwagą. " tu było zdjęcie owej naklejki ==================================== "Witam Państwa. Z niekłamanym wzruszeniem przeczytałem państwa list o chorej nodze majora. Zaiste, rana zagojona, a major pokonał nieprzyjaciela. Muszę zmartwić państwa, gdyż nakleję mocy już posiadam i jest ona po dwakroć mocniejsza od państwa. Pańtwa naklejkę nakleilem ją na dupę mojego kota i nic się nie wydarzyło. Po naklejeniu mojej, kot zaszedł w ciążę. Zwracam się ponownie o wsparcie oponowo-olejowe, gdyż tylko to pomoże mi w realizacji chłopięcych marzeń. Jeżeli Pan nie jest w stanie mi pomóc (jest Pan w firmi za krótki) to prosze mój list przekazać do kogoś bardziej wladnego (najlepiej o stanowisku dyrektora), być może on sprawi, że na mej chłopiecej twarzy pojawi się uśmiech. pzdr młody podróżnik " ================================= I tu korespondencja się kończy. Chlopak nigdzie nie pojechał i tak skonczyly się jego marzenia. Ostatnio edytowane przez 7Greg : 31.03.2011 o 11:00 |
31.03.2011, 11:03 | #2 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kraków/Brzozów/Gdańsk/Zabrze
Posty: 2,966
Motocykl: RD07a/1190r
Online: 11 miesiące 6 dni 1 godz 38 min 49 s
|
Naklejki mocy powiadasz ? No to kilku by się znalazło zasponsorowanych tutaj, prawda Pastor ?
|
31.03.2011, 12:48 | #3 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Raczyce/Wrocław
Posty: 2,013
Motocykl: RD04
Przebieg: 3 ....
Online: 1 miesiąc 20 godz 59 min 5 s
|
wiesz Gregu - świat jest pełen pasjonatów ...
ale tylko znajomi się liczą
__________________
AKTUALNIE SZUKAM PRACY!!! ale nadaję się tylko na szefa |
31.03.2011, 14:22 | #4 |
Administrator
|
Właśnie , to bywa bezcenne.
Co do informacji dla przyszlego sponsora uważam iż zwięzłe techniczne informacje zadziałają lepiej niż lanie wody i pseudo techniki emocjonalne ( chyba że są prawdziwe i podparte dowodami). Przynajmniej ja bym takich oczekiwał.
__________________
AT03 Ostatnio edytowane przez Dzieju : 31.03.2011 o 14:28 |
31.03.2011, 12:51 | #5 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,684
Motocykl: XR250R
Przebieg: ły
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 2 tygodni 5 godz 16 min 6 s
|
Nie wiem dokładnie jak wyglądał cały list ale szczerze mówiąc nie trafiają do mnie teksty które mają grać na emocjach i łapać za serce.
"Nie bądźcie Państwo nieczuli na chart ducha, pasję i zaangażowanie." Sponsor to najczęściej firma, która daje kase ale też czegoś oczekuje. W liście który przeczytałem nie widzę żadnych konkretów. Nie wiadomo kim jest autor, co chce osiągnąć, dokąd dokładnie jedzie. W sumie z listu nie dowiadujemy się niczego poza tym że ktoś jedzie na AT do Rosji i potrzebuje oleju. Moim zdaniem propozycja sponsoringu powinna zawierać: - Informacje o uczestnikach ( kim są, co robią, co już osiągnęli lub planują) - Informacje o planowanym przedsięwzięciu ( dokąd, jak długo, po co itp ) - Informacje świadczące o wiarygodności organizatorów. Mam na myśli przekonanie sponsora, że jesteśmy w stanie osiągnąć cel, że mamy przemyślane różne warianty i że jesteśmy ludźmi poważnymi którzy nie narobią wiochy. - propozycje korzyści dla sponsora ( naklejki, relacja itp. ) - fajnie jeśli wykażemy związek sponsora z nami. Np regularnie kupuję u Pana paliwo, frytki lub oleje. - Fajnie jeśli prezentacja jest zrobiona ze smakiem, zawiera fotki ( nasze z wyjazdów nawet słabej jakości ) Nie pisałem tego w kolejności i pewnie o czymś zapomniałem. Myślę że najlepiej jeśli uda nam sie doprowadzić do spotkania i wtedy zarazimy sponsora naszym pomysłem. Warunek jest jeden. Trzeba być przygotowanym i czuć temat. Jeśłi ktoś nie ma pomysłu i zależy mu tylko na kasce to nie liczyłbym na worek złota. |
31.03.2011, 14:14 | #6 |
Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Reykjavik
Posty: 685
Motocykl: tyż Honda ale mała siostra królowej
Przebieg: jest
Online: 1 miesiąc 3 dni 3 godz 35 min 20 s
|
|
31.03.2011, 15:14 | #8 | |
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Piastów k. Wawy
Posty: 491
Motocykl: CRF 450R, ST 1100, Rd03
Online: 1 miesiąc 6 dni 18 godz 58 min 47 s
|
Cytat:
Dołożył bym jeszcze informację o tym jakie "dodatkowe" (poza oczywistym pakietem związanym ze sponsoringiem) korzyści będzie miała firma sponsorująca np: zawodowo pracuję w branży takiej to a takiej, informacje o moim wyjeździe dotrą w takiej to a takiej formie (konferencja, firmowy periodyk wysyłany do klientów z informacją o pasjach i pracowników itp) do tych lub innych ludzi podróżników/alpinistów/murarzy/archeologów, którzy nie są związani ze społecznością motocyklową ale są odbiorcami Panstwa produktów itd. z tym, że musi być to wiarygodne i prawdziwe. Sponsor nie musi być jednorazowy wiec warto się z tego później rozliczyć. Swoją drogą chłopak trafił na prawdziwego palanta. Nigdy nie wysyłać na "czuja". Naprawdę da się sprawdzić kto jest w danej firmie decydentem. |
|
31.03.2011, 15:36 | #9 |
Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Międzychód
Posty: 65
Online: 5 dni 50 min 46 s
|
Moim zdaniem zaczynać należy nie od kasy, ale od patronów medialnych, którzy nagłośnią sprawę szerszemu gronu odbiorców. Przygotować w tym celu konkretny plan wyprawy, założenia, cele. Zainteresować sobą znane media.
Dopiero po pojawieniu się pierwszych wzmianek o planowanym wyjeździe uderzamy do firm, które mogą rzucić jakimś groszem. Firma, która sponsoruje podpisuje z gościem, który wyjeżdża niepisaną swoistą umowę o prace. Dostajesz kase, to musisz zaoferować coś w zamian. Mając patronat medialny oferujemy reklamę za darmo i możliwość dotarcia do szerokiego grona potencjalnych klientów. Czysta kalkulacja. Jeżeli reklama wykupiona wprost kosztuje firmę więcej lub tyle samo co koszt sponsoringu dostajesz kasę (zawsze to dobrze wygląda) Nie korzystałem nigdy z tej formy "zarabiania" na wyjazd, ale gdyby do mnie zgłosił się taki delikwent jak ten wyżej to myślę, że również zabiłbym śmiechem. Firmy to nie instytucje charytatywne. |