Tez słyszałem, że wymiana opony enduro to koszmar.
Nauczyć się regulować gaźniki polecił mi właściciel trampka, którego maszyna dusiła się powyżej 4000 m npm i nie miała siły jechać.
Poradnik Haynesa mam już ściągniety, zestaw naprawczy do pompy paliwa zamówiony, linka sprzęgła poprowadzona jest już równolegle. Regulator napięcia polutowany, dodatkowo ma założony czujnik temperatury przez poprzedniego właściciela. Więc o bolączkach wiem dużo, teraz kwestia praktyki przy kimś ogarniętym.
Wstępnie umówiłem się z kolegą ze Skoczowa : )
|