pozwolę sobie na wprowadzenie nieco ożywczego powiewu w tym wątku pełnym stagnacji i zwątpienia
całą Finlandię opękałem dwójką /oj jakiż to był luxus/ z Deca trek500 - namiot ma dwa wejścia i dwie boczne absydy - to jest bardzo dobre rozwiązanie na gromadzenie tam gratów na noc. w sumie jak na jedną osobę na dłuższym wyjeździe, gdzie siłą rzeczy ma się qpę gratów, to bardzo dobry namiot. bardzo.
do tego ma syfialnię zintegrowaną z tropikiem więc nie trzeba się pierniczyć z dwoma szmatami przy rozkładaniu.
jedyne co mnie w nim wkurzało za każdym razem kiedy go rozkładałem to brak pomyslunku ze strony projektujących go ludków: mianowicie trzeba patyki dwa włożyć w szwy. potem je wygiąć i napiąć. MEGA to jest upierdliwe, zwłaszcza jak ciemno albo po paru piwkach. Jak następuje kumulacja tych czyniików to jest cięzko do cna
Zatem - poszukuję takich haczyczków co to niektóre namioty mają aby stelaż WYSTAWIĆ poza szwy i wstawiwszy go w początek i koniec móc po prostu podwiesić namiot na tych haczykach przyszytych z zewnątrz do materiału namiotu - nawet poza podklajonymi szwami coby nie zaciekało w deszczu. uffff... się napisałem.
ktoś ma pojęcie skąd takie coś wytrzasnąć?