Już wcześniej pisałem. Wurth dynamometryk u mnie w pracy znosił wielokrotne codzienne używanie z przeciąganiem ponad kliknięcie. Ten klucz postawiłbym na 1 miejscu.
Stahlwille wytrzyma takie przeciąganie? Nie wiem, zbyt krótko używałem... Stahlwille niedługo straci ( do potwierdzenia) patent na jedyny na rynku system nie wymagający luzowania dynamometryków.
Imbusy wurtha dawały radę ale były plastyczne ( łatwo było wyczuć moment bo gięły się pięknie choć nigdy mi nie pękły). Wera ( i wiha sztorcowe) znosiła dużo więcej i nie niszczyła sześciokąta.
Beta sztorcowe z pomarańczowym plastykiem nadają się do kręcenia przy zestawach LEGO dla dziecka.
Parę ładnych lat temu na jednym z zakładów w jakich pracowałem honiton ( grzechotki z nasadkami)u mechaników pracował ciężko i nikt złego słowa na to nie mówił. Do dziś klnę na proxona 23286 który garażowo używam.