Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17.08.2017, 12:03   #12
tupek
 
tupek's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: Mysiadło
Posty: 503
Motocykl: xt660r
tupek jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 50 min 30 s
Domyślnie

tak właśnie - matjas zostaje specem od kajaków (jak się okaże - nie tylko taka nominacja nań czeka )
na gorącej linii dostaję bez przerwy informacje o wszelkich potrzebnych rzeczach, które już wziął, jakie wędki przygotował i że pozwolenia do odłowy już zakupione. zupełnie nie docierają do mnie te wieści, w fabryce wrzuty na łeb coraz grubsze (bo zaraz idziesz na urlop i trzeba to zamknąć) a ja cały czas myślę ile aparatów ze sobą wziąć, jakie klisze, ile baterii i jakich. sprawdzam mapy na Garminie, wgrywam poje i traski, które uroczy kolega tak dokładnie zaplanował i wracam do kabelków.
wspomniałem, że nienawidzę się pakować?

piątek, z roby wyskakuję o16tej (matjas już jedzie) i pędzę się pakować, bom pozostawił wszystko w takim stanie:


zdecydowałem się tylko na 3 aparaty, statyw, trochę pierdół dookoła. połowy z tych pierdół oczywiście nigdy nie wyjmę no ale!
łachy mniej istotne:



matjas w drodze, wciaż plan by wyruszyć na noc, więc pędzikiem mieści się wszystko czary-mary:



siadam na dupie i czekam. przychodzi totalna zlewa i oczywiście wtedy znak-sygnał "jestem na dole" co zrobić, biere parasol i dygam na dół. najpierw widzę WIOSŁA na dachu kurde, to jednak prawda. potem wiadomo, ściski, buziaki i tak dalej. szybka narada i ruszamy rano a póki co - bro.
tupek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem