Jeśli dobrze rozumiem Wasze intencje odnośnie tego domu i otoczenia, to ma być jak najmniej obsługowo bo to przeca emerytura
Do trawy- traktorek + plus lekka kosa do zakamarków .
Pod robota musisz ogarnąć ogród , wyrównanie , siatka na krety no i nie tyle pola przede wszystkim.
Dzika łąka tak , ale tylko pod warunkiem że ją odgrodzisz od reszty i nie będziesz tam wchodził. Sam dałem się na to namówić i po 2 latach wróciłem do trawnika. Posialem nawet specjalną mieszankę traw i kwiatów aby było "romantycznie" , przez 4-5 miesięcy było ok potem przyszła jesień, zima i długa wiosna a moja dzika łąka wyglądała jak kupa , albo regularny ugór. Postanowiłem że ją wiosną "przelecę" kosą spalinową
przelecialem ... lato ... burza zieleni , fajnie ... trochę mało tych "romantycznych" kwiatów co to byly w zeszłym roku bo dzika łąka rzadzi się dzikimi prawami i na jesieni trawa taka gęsta i gruba sięgała 1m. Kiedy przyszła kolejna zima trawa oklapła tak na pół metra zobaczyłem że gdzie niegdzie ptaszki lub wiatr przynosiły na mą dziką łąkę dziczki brzozy i wiąza .
Wiosną sąsiad 80 konną Kubotą z kosiarką bijakową ledwo zmielił moją dziką łąkę i to na dwa razy .... Dziękuję ale już mi minął "romantyzm" , tyle w temacie dzikich łąk w bezpośrednim sąsiedztwie domu.
Na Twoim miejscu tą łączkę za domem dałbym komuś do przekoszenia rotacyjną dwa razy do roku i już.