Za regulacją populacji opowie się ten który nie może w nocy czy wieczorową porą wyjść z chałupy bo locha z młodymi po podwórku grasuje...
Chałupy elektrycznymi pastuchami się okala coby dzikie bydlęta nie wlazły.
Ja rozumiem, że te jak to zostali określeni pięknie Regulatory z pukawkami chadzają. mogli by się postarać I uprzedzać okolocznych że jest akcja-regulacja a nie, z nienacka słyszysz tylko zza chałupy strzały
A co do płodów rolnych.
Mam znajomego "obszarnika- tak się sam określa
Który wszedł w układ z łosiami (tak
można) Buraków wywrotkę lub dwie pod lasem wysypuje I ma spokój.
Mówi: "Ale te Łosie qwa piękne"