Zrobię wam osobny wątek na temat grilla tylko foty wieczorem porobię.
CDN historii o LC4:
W międzyczasie rozumiem dlaczego góra była ruszana. Ktoś rozmroził cylinder:
https://photos.app.goo.gl/VYPeUwArN9xqT54p7
To na szczęście nic. Zrobi się to tylko porządnie bo nie ciekło ale wygląda nie ładnie.
No to mamy uszkodzny pierścień olejowy i korbę z luzem. Trzeba targać dół.
Rozkręcamy dół. Prawa pokrywa out i widziamy sprzęgło. Okazuje się, że dziewica. Nikt nigdy tego nie rozkręcał od nowości. Śruba od kosza zabezpieczona. O rany... rozdziewiczę dół silnika!
Zrzucam kosz a tam winny całego zajścia:
https://photos.app.goo.gl/ds2NsaoXSrKLCqEB9
Zębatka na górnej pompie oleju objechana. Kręcę pompą i w jednym miejscu idzie ciężko ale się kręci... Na tym etapie poszedłem spać. Zastanawiam się co zastanę w środku: kawałek metalu, silikon czy co innego? Mniejsza o to w sumie co to będzie ale to jest winny całej akcji z tym silnikiem. Brak smarowania. Zakładam, że zły serwis miał to wpływ albo podczas składania góry coś im wpadło. Fajnie, że padł pierścień olejowy bo było smarowanie cylindra 😅