Z tym spawaniem to bym uwazał. Kiedys tez tak zrobiłem , po pewnym czasie spaw puscił to pozniej był drugi i trzeci.A pozniej po prostu w czasie jazdy ukręcił się wałek , spadła zebatka i zablokowało sie tylne koło.. Szczescie bylo takie ze stało sie to na szutrze przy predkosci okolo 50 km/h to tylko zarzuciło ale wyobrazcie takie cos przy 120 na asfalcie.......Nigdy więcej spawu!
__________________
Stara madra prawda glosi:Kto nie pije ten donosi!!
|