Ja się włamałem do swojej hondy FX po tym jak stacyjka zamarzła mi w pozycji zablokowanej. Próbowałem za pomocą dźwigni przekręcić kluczyk, ale dopiero solidne szarpnięcie kierą (nawet kopać nie trzeba było) spowodowało odskoczenie blokady.
Pogiąłem kluczyk i trochę stacyjkę, ale całość działała jak wcześniej. IMO równie dobrze mogłem odpuścić ten kluczyk albo użyć śrubokrętu.
Odpalenie moto (nieposiadającego imobilisera) bez kluczyka to już drobiazg - jakbym się poważnie do tego chciał zabrać to zawczasu przygotowałbym sobie kostkę łączącą odpowiednie piny, którą wpinałbym zamiast stacyjki; kwestia przestudiowania schematu.
Myślę, że po przećwiczeniu konkretnego modelu moto można odjechać nim bez kluczyka w ok. 10 sek.
__________________
lc4.pl - nowa strona pomarańczy
|