Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18.01.2024, 23:24   #22
Norton
 
Norton's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jun 2015
Miasto: Chocznia koło Wadowic
Posty: 118
Motocykl: RD07, DL1000, TwinSport 350
Przebieg: 67000
Norton jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 8 godz 43 min 53 s
Domyślnie

"Mazury, wrócę na pewno!"

A że dotrzymuję słowa - w 2023 r. wróciłem i dokończyłem plan.
Minęły wakacje i dopiero we wrześniu się udało. Sytuacja wyklarowała mi się dopiero o 17 w sobotę, w godzinę spakowałem wszystko i ruszyłem z Choczni koło Wadowic. Już nie na Varadero, które z bólem serca zmieniłem na litrowego DL-a. Bo przecież Afryki nie zamienię na nic innego. Gdzie dojechać? Jak Mazury to może Mrągowo? Ok, wklepane w nawigację i jedziemy. Po godzinie jazdy wbijam się na jedynkę, a że wrzesień - powoli robi się ciemno. To mam jeszcze jakieś 550 km i właśnie zaczyna się noc. Na szczęście ciepło.
Jedzie się dobrze, ruch maleje. W okolicach Łodzi mam lekkie zawahanie - może jednak Gdańsk? Nawet trochę bliżej kilometrowo niż do Mrągowa. Zostają Mazury. Objeżdżam Warszawę od północy i kieruję się do celu. Widziałem na mapach kempingi, muszę zdążyć przed północą. Nocne tankowanie, brak motocykli.



Pod Mrągowem w Nowym Probarku pierwszy kamping zamknięty, drugi też. Dociągam do Probarku, kamping na cyplu. Zamknięte, ale bramka otwarta. Wprowadzam Suzuki i po cichu rozbijam namiot.
Dopiero rano widzę, jakie to ładne miejsce. Szefa jeszcze nie ma, zostawiam w drzwiach kasę i zbieram się.



Kierunek Giżycko. Nawigacja kieruje mnie szutrami przez Zawadę. Ładny wiadukt.



Szkoda że nie jadę teraz Afryką, a może i dobrze, bo by za bardzo prowokowała taka droga.



Pierwszy cel - kwatera Himmlera w Pozedrzu. Mały parking przy drodze, parkuję i smaruję łańcuch. Idę kawałek przez las. Po drodze ruiny pewnie jakiegoś posterunku/wartowni.



Po chwili odbijam w lewo i docieram do bunkru Himmlera - robi niesamowite wrażenie.



Zaglądam do środka i oczywiście nabijam się czołem na wystające zbrojenie...



Ostatnie spojrzenie i wracam do motocykla.



Jedziemy dalej. Następny przystanek - śluzy w Leśniewie. Mijam parking i zjeżdżam z asfaltu, potem się wracam, bo za daleko pojechałem - ech te szutry.



Podchodzę po wale kanału Mazurskiego i jest - duża śluza Leśniewo Górne. To mało powiedziane - jest ogromna!



Wracam do DL-a, podjeżdżam na parking. Kupuję magnes i oglądam niedokończoną drugą śluzę - Leśniewo Dolne.



CDN.
__________________
All you need is love. And motorcycles.
Norton jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem