Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10.09.2018, 17:37   #2
heniekstar
 
heniekstar's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2017
Miasto: Koszalin
Posty: 117
Motocykl: Frędzel; Advenczur
heniekstar jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 5 dni 22 godz 12 min 24 s
Domyślnie

Ależ da się.
Ktoś tu wklejał link do tras w zachpomie.
Główny pomysłodawca stracił czas, pieniądz i swoimi kanałami dotarł do odpowiednich ludzi, co zaowocowało powstaniem szlaków off i kamperowych.
Problemem są ludzie...
Nie dziwię się, że leśni nie chcą. Stado grilujących, zostawiających tony śmieci jełopów, ryjący bez wyobraźni pole rolnika, bo przejazd okazał się ciut trudniejszy, napierdalając wydechem na pół leśnictwa, buractwo przelatujące pełnym ogniem przez wioski na/w wszelkiego rodzaju pojazdach, pokazuje ile jeszcze trzeba edukować to społeczeństwo.
Po co leśni mają się użerać z nienachalnie inteligentnymi, łupiącymi basem i Sławomirem, na udostępnionej do ruchu ścieżce?
I słowa orga z innego forum:
Cytat:
wczoraj sprawdzając RB na jesienna zajechałem zrobić sobie przerwę na żarcie i kawę nad fajne jezioro. Miejsce warunkowo tolerowane jako miejsce biwakowe, warunkowo tzn formalnie nie ma a nieformalnie jak na szlaku to nic nie widać. Zastałem tam 3 suv-y. Pojechałem kawałek dalej, bo raz, że z psami dwa, że nie pragnę towarzystwa.
Wylazłem z dyliżansu i... słyszę na górze skarpy pilarkę. Wiem, że prac żadnych tu być nie może bo bym miał znak sygnał, zresztą były w zeszłym roku i zostały zakończone. No to polazłem zobaczyć co jest grane. Widzę grubą z grubym, ona targa dwie metrówki on trzy. Na mój widok wyciepali w krzaki i udają, że gałęzie zbierają. Piła na górze gra i ktoś jeb w dół kolejne dwie metrówki. Lezę na górę, gruby na dole drze ryja Marek spierdalajjjjjj. No i Marek spierdolił bo na górze go już nie było za to były 4 świeżo wycięte buki takie po 20-30 cm pierśnicy, częściowo już na metry pocięte (swoją drogą świeży buk na ognisko to nie najlepszy pomysł, chyba że do kominka na sezonowanie do domu brali). Pniaki pozasypywane liśćmi i ziemią. Obfociłem, zamalowałem, numery aut do n-ctwa podałem i reszta w rękach SL która została tam wysłana.
Co za uje, kutwa ludzie grzeczność robią udają, że nie widzą że po lesie auta jeżdżą i biwakują to jeszcze chujowi mało, musi drzewa powycinać. Pewnie ten biwak się skończy, zresztą okolica tak tragicznie obsrana, że szok. Chyba Francuzi powinni nam pokazać jak się łopatki używa w zamian za ten widelec cośmy im ponoć pokazali w użyciu.

To tak na marginesie kultury i poszanowania.
heniekstar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem