Przyznam szczerze, że poszkodowany miał raczej obuwie klasy miękkiej. To też mi dało do myślenia i nie wyobrażam sobie kolejnej takiej jazdy w zwykłych butach skórzanych enduro. Na pewno zakupię jakieś kamasze crossowe.
To zdarzenie z nogą było przy bardzo małej prędkości. W sumie Emil ruszył i ciach i pach i się wyglebił na jakimś dołku. Jednak miał pecha i kufer przygniótł mu nogę na dość twardym podłożu. Na początku myśleliśmy że złamał gnata.
Oczywiście jak przystało na kolegów najpierw zrobiliśmy materiał foto a dopiero później mu pomogliśmy