Witam, pozwolę sobie wrzucić mój rozkmin z forum TA, może ktoś jakiś Afrykańczyk będzie miał ochotę się przejechać..
"Natchniony pomysłem forumowicza JanuszCh. planuję przejechać się na kebaba do Stambułu.
Trasa wynosiłaby ok 5000 km i obejmowałaby osiem państw. Wstępnie wyglądać miałoby to tak:
Wyjazd
3 lipca ze stolicy i:
Dzień pierwszy:
Warszawa, Polska
Lublin, Polska
Zamość, Polska
Lwów, Ukraina
Nocleg i następnego dnia zwiedzanie Lwowa.
Dzień trzeci:
Winnica, Ukraina
Odessa, Obwód odeski, Ukraina
Nocleg i wypoczynek, smalenie dupy nad morzem czarnym
Dzień piąty:
Tulcea, România
Nocleg i zwiedzanie Tulcea'y
Dzień siódmy:
Varna, Bułgaria
Zwiedzanie Warny, smalenie dupy nad morzem czarnym
Dzień dziewiąty:
Stambuł, Turcja
Nocleg i zwiedzanie Stambułu, tu bym posiedział z 2 dni
Dzień jedenasty:
Sofia, Bułgaria
Nocleg i zwiedzanie Sofii
Dzień trzynasty:
Belgrade, Serbia
Nocleg i zwiedzanie Belgradu
Dzień piętnasty:
Budapest, Magyarország
Nocleg i zwiedzanie Budapesztu
Dzień siedemnasty:
Banska Bistrica, Slovākija
Warszawa, Polska
Powrót do domu
Po kalkulacji czasu, trasy itp, rezygnuję z opcji Grunwaldzkiej, po prostu się nie wyrobimy.
Zakończyć całom wyprawę chciałbym 20 lipca w Warszawie.
W związku z niebanalną trasą poszukuję ludzi doświadczonych w takowych wyprawach, gotowych spać tam gdzie się uda (głównie namiot/chmura), mających pojęcie o trampku i potrafiących cokolwiek w nich naprawić w razie potrzeby. Ja osobiście oferuję organizację wyjazdu a oprócz tego podobno nieźle gotuję i potrafię upichcić coś z niczego. Super byłoby sklecić grupę ok 4 motongów, max 5.
Koszt wyprawy szacuje na:
Ok 350 litrów paliwa - 1500PLN
Kima - 300PLN (tylko w ostateczności, głównie namiot za friko)
Szama - 400PLN (zupki, konserwy, makaron itp) + 4EUR kebab w Stambule
Atrakcje - 400PLN (bilety, opłaty itp)
Ubezpieczenie - 100PLN
W sumie ok 2700PLN, są to kwoty orientacyjne, jeszcze nie robiłem dokładnego kosztorysu.
Ogólnie nie chciałbym jakiegoś pośpiechu, stresu, 5000km w 20 dni to nie jest wielki wyczyn, wartburgiem podczas wyprawy do Rumuni zrobiliśmy w tym samym czasie, na luzie 8000. Czasu jest nie za wiele (zostało 3 tyg) i trzeba by jush zacząć przygotowania.
Dokładniejsze informacje i konkretny plan zwiedzania/atrakcji będę miał jush zapewne na firlejowskim zlocie, dawajcie znaki kto gotów!
Stay rude!
Saar"