Myślę, że łatwiej jest wylecieć z Delhi do Leh, niż odwrotnie. To, ze masz bilet na samolot to jedno, ale nie znaczy, że polecisz. Jakiś czas temu, w październiku, trzy dni próbowałem bezskutecznie załapać się na samolot z Leh do Manali. I zawsze wiało, albo lało, albo byli bardziej operatywni ode mnie. Po trzech dniach prób, odpuściłem i wynająłem z poznanymi w kolejce niemkami jeepa i jakoś dojechaliśmy. Nie mogę powiedzieć piniondze mi oddali za bilet, ale trzy dni na lotnisku w Leh to jak tydzień na dworcu kolejowym w Kutnie...
|